Bitwa o folowersów i lajki na Insta to chyba jeden z najwyższych poziomów spierd@lenia umysłowego obecnego społeczeństwa. Przykre jest to, że często życiowi nieudacznicy są przekonani, że odnieśli sukces bo mają dużo folowersów. Przykładem tego jest żebranie o żarcie w knajpach "influenserów" i wielkie dziwienie, że nikt im nie che nic za darmo dać... bo im sie należy!!!!!! Mają dużo folowersów!!!!!!!! ( ͡°͜ʖ͡°) Podobnie jest z
@fideriankoons: Pewna wschodząca influencerka nagrała na ten temat pół godzinny materiał twierdząc, że to przecież tylko oferta współpracy barterowej - jem z friko i dzielę się tym wydarzeniem z nazwą knajpy w tle w sieci. Co w tym niby miałoby być złego?Wierni fani tym razem nie dali się zwieść słodkim słowom i w znacznej liczbie uznali, że to jest po prostu zwyczajne żebractwo, a prawdziwym celem jest tylko i wyłącznie wypromowanie
@pilot1123: Ale w tej chwili też mogą, ilość lajków czy followersów nie zawsze przekłada się na pozycję w explore. Chodzi raczej o uwalenie przemysłu botowego (kupowanie lajków, metody follow/unfollow, spam, ghost followersi), który zakłóca faktyczne statystyki i zaburza działanie algorytmu. A kiedy możesz lepiej dostosować treść sponsorowaną do użytkownika to zarabiasz więcej. Kiedy algorytm głupieje a zlecona reklama wyświetla się botom albo osob niezainteresowanym to zleceniodawca już więcej nie skorzysta z
@zmrol: Ale to już jest problem agencji i influencerów. IG ma interes w tym, żeby treści były lepiej dopasowane bo jest to skuteczniejsze dla reklamodawców i zatrzymuje użytkowników na dłużej w aplikacji. To czy modelka dostanie frytki w barterze to już ich nie obchodzi. IG pewnie obstawia, że jak nie widać lajków to po co kupować. Jak nawet połowa ludzi przestanie kupować to masz połowę mniej botów do banowania.
Jak to jest być instagramerem? Moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze albo że nie dobrze. Gdybym miał powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałbym, że lajki.
@krampus0101: jest coś takiego jak Story i jak tam wrzucisz snapa, to wszyscy znajomi (i ci, którzy obserwują) mogą obejrzeć, ale tylko ten co wstawił tego snapa widzi ile osób zobaczyło
Komentarze (264)
najlepsze
Przykładem tego jest żebranie o żarcie w knajpach "influenserów" i wielkie dziwienie, że nikt im nie che nic za darmo dać... bo im sie należy!!!!!! Mają dużo folowersów!!!!!!!! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Podobnie jest z
@StaraSzopa: @StaraSzopa: bo wtedy nie wiedziało się kto ma rację ( ͡° ͜ʖ ͡°)