Ktoś celował laserem w śmigłowiec LPR. W wyniku tego lekarz ma uszkodzony wzrok.
Warszawa. Nieustalona dotąd osoba wielokrotnie celowała laserem w śmigłowiec LPR, którym załoga wracała z wezwania. Wiązka trafiła w oko lekarza. Mężczyzna ma uszkodzoną siatkówkę i obecnie jest niezdolny do pracy. Jeśli sprawca zostanie odnaleziony, grozi mu kara grzywny lub więzienia.
kokosanki z- #
- #
- #
- #
- 285
Komentarze (285)
najlepsze
W ogóle to celowanie laserem w załogę helikoptera lub samolotu powinno być traktowane jak usiłowanie zabójstwa. Bo gdyby pilot dostał w oczy i przestał móc sterować, to doszłoby do katastrofy lotniczej, w której mogłoby zginąć wiele osób.
Za tak skrajną głupotę, chamstwo i sprowadzanie poważnego zagrożenia kary powinny
Przez wiele lat dysponowałem laserami widzialnymi o mocy kilkudziesięciu watt, o zgrozo przeznaczone były do świecenia w ludzi. Myślę sobie tak:
- Żeby "skutecznie" ustrzelić osobę z odległości kilkuset metrów, trzeba by mieć te kilkanaście
@PMV_Norway:
W googlach przynajmniej mają bezpieczny wzrok - bo groźne dla wzroku jest tylko bezpośrednie (bądź za pomocą optyki) patrzenie w źródło światła laserowego.
Noktowizor to już układ przetwarzający obraz i światło lasera bezpośrednio nie dotrze przez niego do oczu pilota.
Odbierze je kamera noktowizyjna, zostanie przetworzone i obraz zostanie wyświetlony w goglach
Tyle że oczywiście taki
https://dziennikpolski24.pl/oslepiaja-pilotow-zielonymi-laserami-glupia-moda-grozi-katastrofa/ar/12472586
z niczego nie powstała ta nota na stronie rządowej
https://www.ulc.gov.pl/pl/publikacje/wiadomosci/4177-laserowe-zagrozenia-dla-zalog-samolotow
zapytaj googla co ci powie nt "oślepiania laserem pilotów"
Każdy kto wyrządził komuś świadomie krzywdę powinien z miejsca płacić % z własnego dochodu.