Drogi Wykopowiczu
w załączonym linku do Polityki Prywatności przypominamy podstawowe informacje z zakresu przetwarzania danych osobowych dostarczanych przez Ciebie podczas korzystania z naszego serwisu. Zamykając ten komunikat (klikając w przycisk “X”), potwierdzasz, że przyjąłeś do wiadomości wskazane w nim działania.
+316
pokaż komentarz
10/10 pięknie poleciał i ten dźwięk, filmik pierwsza klasa. Niech się cieszy że się wp!%?@%%ił pod motocykl a nie pod astona martina i zmieści się w 1k pln może
+206
pokaż komentarz
@Lethal_Jelly: kuźwa jakim trzeba być imbecylem i nie mieć instynktu samozachowawczego, żeby pchać się na czerwonym. i co z kasą za uszkodzony motocykl?
+149
pokaż komentarz
@Lethal_Jelly: raczej się nie zmieści...
+263
pokaż komentarz
@Lethal_Jelly: 1k PLN? XD Części do motocykli się bardzo drogie. Obstawiam coś bliżej 12-15k jeżeli owiewki się uszkodziły, podnóżek i dźwignia zmiany biegów. Lusterko do wymiany, ciekawe jak lampa i stan lakieru. Miałem podobną w skutkach kolizję, uszkodzenia z pozoru błahe (urwane lusterko, połamana czasza, owiewka lampy, połamane mocowania owiewki, urwany podnóżek, wygięta dźwignia hamulca, uszkodzone mocowanie lusterka), ubezpieczyciel w pierwszym rzucie wycenił na 8k, potem po wizycie w ASO, koszt naprawy sięgnął prawie 14k. Mam motocykl tej klasy co autor nagrania, podejrzewam, że podobny rocznik, koszta zapewne będą podobne.
+41
pokaż komentarz
@johni4k: @Lethal_Jelly: ma pewno się nie zmieści ʕ•ᴥ•ʔ
źródło: 16691077235b7c826196456_13336542934.jpg
-79
pokaż komentarz
@Lethal_Jelly "nocna jazda motocyklem bez celu" czyli jeden z tych znienawidzonych przez wykop motocyklistów którzy jeżdżą po 23 po mieście i hałasują swoimi głośnymi tłumikami ludziom pod oknami xD
+90
pokaż komentarz
1k pln może
@Lethal_Jelly: Zgodnie z technologią producenta, plastików nie można naprawiać czy robić zaprawek.
Mi głupi szlif przy małej prędkości (na ślimaku, mialem max 20 na godzinę), motocyklem za 17 tys (Kawasaki Ninja 250) wycenili na 13 tys. Nie było żadnych pęknięć - po prostu przetarcia na jednej stronie. Motocykl był prawie nowy, a i tak poszła szkoda całkowita z AC.
Tutaj straty będą podobne.
+49
pokaż komentarz
i co z kasą za uszkodzony motocykl?
@fabek: Albo rowerzysta dobrowolnie zapłaci, albo sprawa w sądzie cywilnym.
+44
pokaż komentarz
jakim trzeba być imbecylem i nie mieć instynktu samozachowawczego, żeby pchać się na czerwonym.
@fabek: sam przejazd na czerwonym nie jest największym problemem. W większości krajów Europy możesz przejść lub przejechać na czerwonym bez konsekwencji JEŻELI NIE STWARZASZ ZAGROŻENIA dla siebie i innych uczestników ruchu. Tutaj największym problemem jest po prostu głupota lub zamyślenie się/zaćmienie umysłowe, które spowodowały brak reakcji, mimo, że chwile wcześniej patrzył się na motocyklistę. Mogło wydawać mu się, że ma zielone i spodziewał się, że motocykl ustąpi mu pierwszeństwa.
Z drugiej strony na korzyść głupoty wskazywałby brak kasku...
źródło: patrzy_sie.jpg
+6
pokaż komentarz
@Pienio69: I nie można pominąć ciuchów, które również do tanich rzeczy nie należą.
Ładny regres czeka rowerzystę...
-50
pokaż komentarz
@JudeMasonPolakozerca: daj spokoj, wykopkom nie wytlumaczysz ze motocykle maja hamulce a posiadanie kamerki ma pokladzie daje 80 punktow do braku reakcji/dazenia do kolizji
+51
pokaż komentarz
@aldente: jaki regres? Rowerzysta przecież nie jest ubezpieczony. Problem to ma teraz motocyklista, bo jeśli gość mu nie zapłaci dobrowolnie to będzie musiał go ścigać z powództwa cywilnego. Sprawę wygra po jakimś czasie ale pytanie czy rowerzysta jest wyplacalny.
Btw. Trochę lipa że publikują wizerunek świadka
-10
pokaż komentarz
@ciuplowski: Zależy do jakiego motocyklu bo np. używane Kawasaki po 6k chodzą.
+4
pokaż komentarz
@Lethal_Jelly raczej w 10-20k pln
+1
pokaż komentarz
@fabek zapewne tylko droga cywilną, pedalarze nie mają obowiązkowego OC
+1
pokaż komentarz
@baltic-vodka: Popełniłem za duży skrót myślowy. Oczywiście chodziło o pokrycie wszystkich kosztów naprawy szkody przez rowerzystę.
+10
pokaż komentarz
@baltic-vodka: Dlatego warto kupować OC na rower. Problem jednak jest w tym, że niewiele osób zdaje sobie sprawę, że wsiadając na rower może im się coś stać, nie mówiąc już o tym, że sami mogą jakąś szkodę spowodować.
+6
pokaż komentarz
@Lethal_Jelly: 1000 to kosztuje sam jeden segment bocznej owiewki do nowej Hondy vfr 800, a gdzie dekiel sprzęgła, podnóżek, urwane lusterko etc? lewa strona też porysowana - uderzającym rowerem (widać to jak podnosi moto). Raczej grube koszty. Ciekawe jak się sprawa skończyła.
-3
pokaż komentarz
@jazeck: jeśli rowerzysta, który jeździ po mieście nie ma wykupionego OC, które kosztuje grosze, to musi być totalnym idiotą.
+12
pokaż komentarz
@lilitch123: szkoda że nie opcji OC przyporzadkowanej do kierowcy zamiast do pojazdu. Tak żeby ubezpieczenie działało bez v względu na to czy jedzie się samochodem, rowerem, hulajnogą czy czymkolwiek innym
+3
pokaż komentarz
@Lethal_Jelly: 1k? Dobre :D
+13
pokaż komentarz
@baltic-vodka: @lilitch123: Panowie, jest coś takiego jak OC w życiu prywatnym. Ono obejmuje naprawdę masę rzeczy w tym i jazdę rowerem.
+4
pokaż komentarz
@siwy92:
"nocna jazda motocyklem bez celu" czyli jeden z tych znienawidzonych przez wykop motocyklistów którzy jeżdżą po 23 po mieście i hałasują swoimi głośnymi tłumikami ludziom pod oknami xD
VFR 1200 ma tak specyficzny dźwięk silnika, że chyba nawet bez wydechu nie zwrócił by na siebie uwagi :P
+4
pokaż komentarz
@Lethal_Jelly w 1k to chyba za same naklejki pod lakier xDDDDDDDDDDDDDDDD
0
pokaż komentarz
@Wycu91: Tak wiem, zdaję sobie z tego sprawę. Studenci np. otrzymują w szerokich ramach ubezpieczenia również ubezpieczenie na rower. Tak samo jest w przypadku kiedy rodzic ubezpiecza dziecko w miejscu pracy. Znajdują się tam również bardzo często zapisy stanowiące właśnie o tym, że wsiadając na rower jesteśmy niejako ubezpieczeni. Tylko chodzi o świadomość ludzi, że niewielu sobie zdaje z tego sprawy. Dlatego moim zdaniem ogólnie zachęcanie obywateli do ubezpieczania się leży w gestii państwa, żeby jak najmniej szkód spowodowanych różnymi czynnikami musiało być pokrywanych przez państwo z pieniędzy obywateli.
+1
pokaż komentarz
Dlatego moim zdaniem ogólnie zachęcanie obywateli do ubezpieczania się leży w gestii państwa, żeby jak najmniej szkód spowodowanych różnymi czynnikami musiało być pokrywanych przez państwo z pieniędzy obywateli.
@lilitch123: Nuu przydałaby się jakaś fajna kampania informacyjna. Może w liceach poświęcić chwilę na praktyczne zagadnienia odnośnie ubezpieczeń. Na Podstawach przedsiębiorczości na ten przykład.
Ale podejrzewam że sporo osób ma takie ubezpieczenie do mieszkania. Bo podstawowe ub mieszkania obejmuje tylko jakieś "wielkie" kataklizmy. Ale jak kogoś zalejesz, to już z tego nie obejmuje - od tego jest OC w życiu prywatnym. Jak Twój bombelek wybije komuś szybę - OC w życiu prywatnym itp. itd.
+5
pokaż komentarz
@Wycu91: Jak najbardziej się zgadzam. Ja na studiach pierwszy raz spotkałem się z przedmiotem Ubezpieczenia i otworzył oczy na życie tak na prawdę. W kilku kwestiach miałem odmienne zdanie od prowadzącego ale merytorycznie potrafił "przyciągnąć" na swoją stronę (inna kwestia, że był doradcą w ważnych w Polsce instytucjach finansowych).
Co do ubezpieczenia mieszkań to też jako pierwsze zadanie domowe mieliśmy zapytać się naszych rodziców na jaką kwotę obejmuje ubezpieczenie i przede wszystkim od czego jest. Okazało się, że owszem, wiele mieszkań/domów jest ubezpieczonych ale NIGDZIE nie ma 100% zwrotu w przypadku szkody. Zwykle było to w granicach 40-45% wartości domu. To straszne jakby na to nie spojrzeć, bo wiele osób czuje się bezpiecznie mając coś takiego.
W przypadku "kataklizmów" od razu mi się przypomina Cimoszewicz w sprawie powodzian i jego słynne "To jest kolejny przypadek, kiedy potwierdza się, że trzeba być przezornym i trzeba się ubezpieczać". Dobrze facet mówił, ale ludzie nie byli gotowi (i nadal nie są) żeby zaakceptować fakty. Ale skąd mają ludzie wiedzieć, kiedy kwestia ubezpieczeń w Polsce jest uważana za coś niepotrzebnego, złego. Pierwsze skojarzenia z ubezpieczycielem? Złodziej, który chce zawsze oszukać. Przynajmniej takie słowa padły na zajęciach jeśli dobrze pamiętam xD
0
pokaż komentarz
@siwy92: Powiedz mi co chciales tym przekazac?? Bo to jest za slabe na troling a jezeli tak naprawde myslisz to jestes debilem Przepraszam
0
pokaż komentarz
@uabit: Co ty mowisz???(-‸ლ)(・へ・)
+1
pokaż komentarz
Pierwsze skojarzenia z ubezpieczycielem? Złodziej, który chce zawsze oszukać.
@lilitch123: xD rykłem.
Jak to mówią mądry Polak po szkodzie. Sam zacząłem się przyglądać tematowi ubezpieczeń jak zacząłem jeździć trochę więcej na rowerze. A już konkretnie, jak zalałem sąsiadów z dołu.
pokaż spoiler
Pewnie za dwa lata będę miał ubezpieczenie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
-1
pokaż komentarz
podnóżek i dźwignia zmiany biegów.
@ciuplowski: Hahahahah przeciez te elementy sa po lewej stronie a motor lezy na prawej.
+1
pokaż komentarz
@KUPUI: mój błąd, myślałem o czymś innym. Co i tak jest mało istotne, bo koszt dźwigni zapewnie podobny.
+2
pokaż komentarz
@baltic-vodka: Nie do końca masz rację.
Jeśli poszkodowany miał AC to idzie do swojego ubezpieczyciela i robi sobie za kasę z AC. Jeśli ubezpieczyciel będzie w stanie ściągnąć regresem kasę ze sprawcy to nawet składka mu nie podskoczy. Jeśli sprawca okaże się niewypłacalny ryzyko bierze na siebie ubezpieczalnia i jedyne co może zrobić to podnieść składkę AC poszkodowanemu.
PS. wiadomo że poszkodowany nie będzie na plus, za stratę czasu, nerów, etc.. nikt mu nie zwróci
0
pokaż komentarz
@fabek: Już nie wnikając dlaczego tak się stało ale k@!?a jego mać : Dlaczego rowerzyści nie jeżdzą w kasku? Wypadki zdarzają się non stop. Po co ryzykować?
+4
pokaż komentarz
@janek_kenaj: W sumie piesi też by mogli chodzić w kasku, plus jakieś ochraniacze na łokcie i kolana.
pokaż spoiler
Nie jeżdżą, bo godzą się na ewentualne ryzyko.
-3
pokaż komentarz
Mogło wydawać mu się, że ma zielone i spodziewał się, że motocykl ustąpi mu pierwszeństwa.
@JudeMasonPolakozerca: Wydawać to by się mogło iż rowerzyści sądzą, ze zawsze mają pierwszeństwo.
-7
pokaż komentarz
mój błąd, myślałem o czymś innym. Co i tak jest mało istotne, bo koszt dźwigni zapewnie podobny.
@ciuplowski: Zapewne myslales aby w koncu sie przejechac motorem bo poki co to masz podstawowe braki wiedzy omotorach. Ale ze co malo istotne? Nie rozumiem nic z tej drugiej czesci wypowiedzi - jaka dzwignia, jakie koszty? Przeciez kierowca nie uszkodzil przekladni zmiany biegow.
0
pokaż komentarz
10/10 pięknie poleciał i ten dźwięk, filmik pierwsza klasa.
@Lethal_Jelly: Często się cieszysz gdy ludziom dzieje się krzywda?
+1
pokaż komentarz
i co z kasą za uszkodzony motocykl?
@fabek: A co ma być? Zniszczył to zapłaci.
0
pokaż komentarz
dźwignia zmiany biegów
@ciuplowski: Dźwignia zmiany biegów jest przecież z drugiej strony.
+7
pokaż komentarz
@KUPUI: Motocyklami jeżdżę ponad 10 lat, szanowny mireczku. Zastanawia mnie, jakich umiejętności używasz, aby na podstawie czyjejś wypowiedzi określać doświadczenie? Tym bardziej, że jasno napisałem, że wypowiedź zawierała błąd. Może nie miałeś nigdy kolizji na motocyklu, ale przy wywrotce, nawet przy niskiej prędkości, można uszkodzić dźwignię zmiany biegów lub hamulca. Podnóżki często się urywają zamiast się składać, jeżeli motocykl niefortunnie upadnie.
Na poniższym zdjęciu masz skutek kolizji z pieszym i wywrotce prawie przy zerowej prędkości.
źródło: IMG_20190715_2346111.jpg
-2
pokaż komentarz
Wydawać to by się mogło iż rowerzyści sądzą, ze zawsze mają pierwszeństwo.
@publiczny2010: myślę, że dużo ludzi ma po prostu problem z właściwą oceną sytuacji. To samo można powiedzieć o pieszych wbiegających pod koła i kierowcach przyśpieszających przed przejściami, żeby zdążyć przed bieda-pieszymi, albo skręcających na zielonej strzałce z przeświadczeniem, że to to samo co zielone, itd. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Mnie wczoraj sprzątnąłby kierowca, który skręcał i olał fakt, że wjeżdża na pasy/ddr z zielonym. On też miał zielone do skrętu więc uznał, że jego zielone jest zieleńsze od mojego. Na szczęście zawsze 2 razy się rozejrzę zanim przejadę, nawet na zielonym i zdążyłem zahamować przed nim. Tępak zrobił tylko naburmuszoną minę i dodał gazu.
0
pokaż komentarz
Dlatego warto kupować OC na rower.
@lilitch123: Lepiej już OC w życiu prywatnym. Koszt niewiele większy a obejmuje rodzinę i możesz narobić strat na więcej kasy.
0
pokaż komentarz
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol: Tak wiem, napisałem to przez roztargnienie. Już kolega @KUPUI, zwrócił na to uwagę, a teraz dokłada do tego ambitne teorie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
-3
pokaż komentarz
Motocyklami jeżdżę ponad 10 lat, szanowny mireczku
@ciuplowski: I nie wiesz ze zmiana biegow jest zawsze po lewej stronie motoru?
-4
pokaż komentarz
Dźwignia zmiany biegów jest przecież z drugiej strony.
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol: Kolega @ciuplowski chce nam powiedziec iz jezdi motorami 10 lat i nie wie z ktorej strony jest lewarek. Zaraz zaraz chyba nie chce nam teraz wmowic iz ma tak wysokie IQ iz komentuje film bez jego ogladania.
0
pokaż komentarz
@KUPUI: Widzę, że bardzo selektywnie rozumujesz tekst pisany. Odpowiedź masz w moich komentarzach. Przeczytaj, spróbuj posklejać litery w słowa, słowa w zdania i może poproś kogoś z domowników, żeby ci wytłumaczył, co oznacza "pomyliłem się, przez roztargnienie", "błąd". Miłego wysiłku umysłowego!
0
pokaż komentarz
Komentarz usunięty przez autora
0
pokaż komentarz
@Lethal_Jelly: Nie zmieści. Motocykl to Honda vfr 1200F. Jeżdżę tym i niestety części są w cholerę drogie.
-1
pokaż komentarz
@JudeMasonPolakozerca w pewnej telewizji śniadaniowe pewien naukowiec stwierdził że według jego eksperymentu noszenie kasku w trakcie jazdy stwarza większe zagrożenie niż jeżdżenie bez kasku. Według jego "badań" kierowcy bardziej uważają na osoby bez kasków niż w kaskach, bo Ci drudzy są bardzie doświadczeni i mogą wykonywać bardziej ryzykowne manewry. Dlatego też przy przejściu dla pieszych kierowcy zachowują mniejsza odległość od rowerzysty w kasku niż bez niego. Oczywiście całkowita bzdura...
-1
pokaż komentarz
@Lethal_Jelly: ale trzeba być ameba, aby cieszyć się z cudzego wypadku. Może facet się zamyślił?
+1
pokaż komentarz
Z drugiej strony na korzyść głupoty wskazywałby brak kasku
@JudeMasonPolakozerca:
Chyba twojej...
-2
pokaż komentarz
Chyba twojej...
@dudeksiedzinadachu: https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0925753517302059
0
pokaż komentarz
@JudeMasonPolakozerca:
No i?
-3
pokaż komentarz
@dudeksiedzinadachu: no i twoja stara.
0
pokaż komentarz
@JudeMasonPolakozerca:
Jak patrzę, jakimi kretynami są czasem ludzie, to się nie dziwię że ktoś może mieć takie wnioski w badaniu.
0 instynktu, wiedzy, czegokolwiek.
Ale jak ktoś z automatu uważa, że ten bez kasku na rowerze to głupek, to niech se idzie nieserdecznie pobiegać, bo sam nim jest.
0
pokaż komentarz
no i twoja stara.
@JudeMasonPolakozerca:
Czyli wyciągnąłem dobry wniosek ( ͡° ͜ʖ ͡°)
+1
pokaż komentarz
i zmieści się w 1k pln może
@Lethal_Jelly: bez szans xD
Motocyklista nie może odjechać takim moto, bierze lawetę, dostaje pojazd zastępczy. Do tego moto wali do aso, tam z tego co widzę to malowanie owiewek i urwane lusterko, więc 2k lekko. Dolicz lawetę i moto. Imho 4-5k zł to minimum.
Gorzej jakby w jakimś nowym aucie uj$%!ł reflektor z ledami/laserami xD
+1
pokaż komentarz
@ciuplowski: chyba chodziło ci o hamulec tylny, a nie dźwignię zmiany biegów, poza tym zgoda.
+1
pokaż komentarz
@ciuplowski: proszę zignorować, widzę, że była o tym cala dyskusja :p
0
pokaż komentarz
@JudeMasonPolakozerca: noszenie kasku marginalnie zwiększa bezpieczeństwo rowerzysty. To, czy się go nosi, to nie kwestia głupoty lub nie, tylko osobistych preferencji. Nijak się to ma do np. pasów bezpieczeñstwa, które pomagają w ogromnej większości zderzeń na drodze, a czasem (rzadko, ale zawsze) nawet zapobiegają utracie panowania nad pojazdem, bo kierowca lepiej trzyma się w fotelu.
-2
pokaż komentarz
noszenie kasku marginalnie zwiększa bezpieczeństwo rowerzysty.
@Pantokrator: to ciekawe bo oprócz jednego brytyjskiego neurologa, który stwierdził kiedyś że kask nie ma żadnego wpływu na bezpieczeństwo, większość badań (także to, które wkleiłem powyżej) stwierdza coś zupełnie innego. Wiadomo, że wjazd pod ciężarówkę, albo na kolec skończy się śmiercią, ale przy bardziej "popularnych" wypadkach masz dużo większe szanse na uniknięcie poważnych obrażeń mózgu.
0
pokaż komentarz
@JudeMasonPolakozerca: nie o to mi chodziło.
Jak często rowerzysta spada z roweru i uderza w głowę tak, by kask pomógł?
Żałośnie rzadko.
O wiele większy wpływ na bezpieczeństwo ma przestrzeganie zasad ruchu i prawidłowe oświetlenie.
Kask robi różnicę jak już:
- coś rowerzystę walnie albo rowerzysta walnie w coś
- i uderzyłby częścią głowy chronioną przez kask.
I jeśli ktoś uważa, że warto jest się na tę okazję zabezpieczyć - droga wolna.
Ale tak naprawdę w niemal 100% przypadków rowerzystów na świecie, kask w niczym absolutnie nie pomaga, bo nie ładują w nic głową. Więc korzyść jest marginalna, a wydatek np. 200zł + niewygoda już takie marginalny nie są. Więc co kto woli.
Jakbym codziennie dojeżdżał do pracy na rowerze, to bym kask nosił. Ale jak sobie jeżdżę rekreacyjnie po ścieżkach rowerowych - to ryzyko jest moim zdaniem niewarte zachodu.
-1
pokaż komentarz
@Pantokrator: ja regularnie dojeżdżam i kilka kilometrów w każdą stronę robię na ulicy, dlatego kask noszę i polecam każdemu ( ͡° ͜ʖ ͡°) Do tego nie trzeba wydawać 200 zł. Dobre kaski kosztują już połowę tej kwoty. Poza tym do rekreacyjnej, spokojnej jazdy po ścieżkach faktycznie może się nie przydać.
0
pokaż komentarz
@johni4k na pewno się nie zmieści, miałem takie moto swojego czasu
+50
pokaż komentarz
Nie czaję dlaczego niektórzy rowerzyści są takimi debilami. Praktycznie codziennie mam jednego/dwóch wjeżdżających na pasy rowerem zza jakiegoś kiosku albo na czerwonym, że nie wspomnę o tych jadących rowerem wzdłuż przejścia, mimo że na zielonym. Dodam, że poruszam się autem dosłownie 5km każdego dnia. Sam często poruszam się po drogach na rowerze i jestem w stanie sobie wyobrazić, że nawet jak ja jadę przepisowo to ja będę najbardziej stratny podczas jakiegokolwiek spotkania z innym uczestnikiem ruchu. Wydaje mi się, że to nawet nie instynkt samozachowawczy, to coś jeszcze bardziej pierwotnego, banalnego a wielu ludzi jest tego pozbawionych. Ile razy ktoś do mnie rzucił mięsem oburzony, że go prawie przejechałem bo wpadł na zielonym na pasy na pełnej właśnie zza jakiejś budki z hotdogami czy innego zarośniętego ogrodzenia (na chodniku oczywiście).
Zacząłem zbierać filmiki z mojej codziennej jazdy i chyba będę robił swoje nudne kompilacje z Warszawskich dróg.
+92
pokaż komentarz
@GangnamStyle:
Nie czaję dlaczego niektórzy rowerzyści są takimi debilami.
Rozkład normalny. W każdej grupie będą zarówno mądrzy jak i debile. Tak samo jest z pieszymi czy kierowcami.
-1
pokaż komentarz
@janekplaskacz: Nie sposób się nie zgodzić, jednak nadal tego nie rozumiem.
+7
pokaż komentarz
Nie czaję dlaczego niektórzy rowerzyści są takimi debilami.
@GangnamStyle: Nie czaję dlaczego niektórzy kierowcy samochodów są takimi debilami.
Chyba zacznę jeździć z kamerką i nagrywać tych ludzi. Codziennie spotykam się z co najmniej kilkoma próbami zabójstwa mnie jako rowerzysty. Wyprzedzanie rowerzystów z zachowaniem 10 cm odstępu, trąbienie, wymuszanie pierwszeństwa. I o ile rowerzysta debil w kontakcie z autem poturbuje tylko siebie, to taki kierowca, który notorycznie wymusza na DDR w końcu kogoś zabije.
0
pokaż komentarz
@Wirtuoz:
Staram się nie jeździć po ulicach, najczęściej wypada mi DDR. Odkąd zamontowałem convoya i ustawiłem na miganie nawet w dzień to na przejazdach kierowcy ustępują mi niemal w 100%.
+7
pokaż komentarz
@Wirtuoz: I zrobisz coś pożytecznego. Plus jest taki, że kierowcę auta można zidentyfikować, "woźnicę" dwukołowca już nie bardzo. I dalej podtrzymuję, że głupota niektórych rowerzystów bardziej mnie rozbraja bo o ile kierowca może kogoś okaleczyć albo zabić to "najwyżej pójdzie siedzieć", straci rodzinę, znajomych, pieniądze itd. a rowerzysta traci wszystko jak zginie i to jemu "powinno bardziej zależeć" na chronieniu własnej dupy. Niestety sam jako rowerzysta doświadczyłem otarcia się o mnie TIRa.
Co do wymuszania pierwszeństwa, myślę, że w ostatnim półroczu miałem conajmniej 2-3 takie sytuacje że jeszcze "bezpiecznie" ale mimo wszystko wymusiłem pierwszeństwo na rowerzyście ale tylko jeden przypadek był za dnia i w deszczu gdzie rowerzystę zobaczyłem w ostatniej chwili wyłaniającego się zza aut. Pozostałe przypadki to była noc i niestety zero odblasków i mizerne oświetlenie. Mimo, że oni mieli pierwszeństwo to 1-2 sekundy wcześniej albo później i byłoby grubo.
+1
pokaż komentarz
@janekplaskacz: I ja Ci za to dziękuję, choćbyśmy się mieli nigdy nie mijać na ulicy. Doceniam jak ktoś wieczorem ma na sobie kamizelkę albo odblaski a przede wszystkim konkretne oświetlenie. Nie raz też otwieram okno krzycząc dziękuję do kogoś kto w tłumie śmigających po pasach rowerzystów zsiada i przeprowadza rower. Nie wiem tylko dlaczego zazwyczaj są to mężczyźni 50+ Moja reakcja nie raz spotkała się z ukłonem, uśmiechem, pomachaniem ręką w odpowiedzi.
0
pokaż komentarz
Co do wymuszania pierwszeństwa, myślę, że w ostatnim półroczu miałem conajmniej 2-3 takie sytuacje że jeszcze "bezpiecznie" ale mimo wszystko wymusiłem pierwszeństwo na rowerzyście
@GangnamStyle: miałeś tak mało takich sytuacji, bo sam jesteś rowerzystą, jak ktoś jeździ tylko autem, to DDR ma tak głęboko gdzieś, że w ogóle rowerzystów nie widzi, w końcu jest większy, więc ma pierwszeństwo przed znienawidzonym "pedalarzem" który omija go w korkach ;)
+1
pokaż komentarz
Codziennie spotykam się z co najmniej kilkoma próbami zabójstwa mnie jako rowerzysty.
@Wirtuoz: po prostu drogi w tej dykcie są fatalnej jakości i strasznie wąskie, czasami ledwie auto na pasie się mieści, trzeba mieć nierówno pod sufitem aby tam się pchać rowerem
+2
pokaż komentarz
Wydaje mi się, że to nawet nie instynkt samozachowawczy, to coś jeszcze bardziej pierwotnego, banalnego a wielu ludzi jest tego pozbawionych.
@GangnamStyle: Jest taka jedna fajna zasada, że pierwszą i ostatnią osobą która o tobie na drodze jesteś ty sam. Z jakiegoś powodu rowerzyści wychodzą z założenia, że to wszyscy wokół mają uważać na nich, ale oni już nie muszą uważać na nic. Kierowcy często nadużywają siły, bo są w pozycji silniejszego więc ich bezmózgowie jest niejako chronione, ale ja sobie nie wyobrażam jak będąc w pozycji słabszego nie myśleć zupełnie o swoim bezpieczeństwie. A jednak tak się dzieje, i jest to jedno z najczęstszych tłumaczeń rowerzystów - wszyscy wokół mają na nich uważać, oni nic nie muszą, bo to obowiązki pozostałych.
A choćby i trafiło się na najbardziej życzliwego rowerzystom kierowcę pod słońcem, to są sytuacje kiedy i on nie może nic zrobić jak mu się pod maską wywinie jakiś chory numer bo "to on ma uważać".
+1
pokaż komentarz
@GangnamStyle: może wpadają w swojego rodzaju "flow" i jadą sobie na wczutce i dlatego nie myślą. Na podstawie moich doświadczeń najgorsze są stare dziady i oczywiście kobiety. Ci pierwsi nie wiem czemu tak mają może ta męska pewność siebie + starcze nieogarnięcie, a kobiety to nie wiem serio. One chyba po prostu mają coś nie tak z głowami xD, a powinny chyba bardziej dbać o swoje bezpieczeństwo ze względu na zakodowana w głowie funkcje macierzyńską.
+1
pokaż komentarz
@GangnamStyle: mam tak samo. A jak zwrócisz takiemu uwagę to pokazuje Ci środkowy palec albo krzyczy, że on ma rower a to ja jestem nienormalny, bo mam większy i mocniejszy pojazd. Szkoda strzępić ryja.
-1
pokaż komentarz
@GangnamStyle: mądrze prawisz, tylko nie wrzucaj tego tutaj bo szkoda nerwów, przeczytasz że to wina "blachosmroda" i w ogóle to nie DDR tylko CPR itd. Za duża pedalarska bojówka tutaj panuje żeby merytorycznie dyskutować.
+1
pokaż komentarz
po prostu drogi w tej dykcie są fatalnej jakości i strasznie wąskie, czasami ledwie auto na pasie się mieści, trzeba mieć nierówno pod sufitem aby tam się pchać rowerem
@getin: jak mnie denerwuje takie myślenie, nie masz miejsca, to jedziesz i grzecznie i czekasz, aż się zwolni sąsiedni pas. Jadąc drogą szybkie ruchu, też zjeżdżasz na pas awaryjny, bo nie masz jak wyprzedzić. Jak jest droga jednokierunkowa, to zazwyczaj jest to wina parkujących samochodów. W takiej sytuacji mówi się trudno, musisz poczekać, aż dojedziesz do następnego skrzyżowania, albo aż nie pojawi się luka w zaparkowanych samochodach. Czasami po prostu nie da się wyprzedzić.
Tutaj masz artykuł.
W przeciwnym razie nie dziw się, jak ktoś jedzie prawie środkiem pasa. Nie tylko ty chcesz jak najszybciej gdzieś dojechać. Jazda większym pojazdem nie daje ci prawa do narażania czyjegoś życia w celu zaoszczędzenia paru minut.
+1
pokaż komentarz
@janekplaskacz: Problem jest tylko taki, że te convoye oślepiają wszystkich wokół jak jasna cholera. I kierowców i innych rowerzystów z naprzeciwka. Convoy jest bardzo spoko, ale do jakiegoś lasu.
Na ulicę zdecydowanie lepiej coś mniej agresywnego, coś, co jest dedykowaną lampką rowerową, a nie latarką.
0
pokaż komentarz
@Dziango:
Kieruję go mocno w dół. Poza tym można zrobić ogranicznik od góry np. z puszki po piwie.
0
pokaż komentarz
@janekplaskacz: Chciałbym, by więcej mijanych przeze mnie rowerzystów tak robiło ;)
0
pokaż komentarz
@stu100: ja tylko piszę jak jest, potem ciebie auto jebnie, rekonwalescencja dwa lata i może poskładają lekarze z ukrainy jak będziesz miał szczęście, a odszkodowanie goownopiniondz nie starczy nawet na rehabilitację, tak jest w pl
kumpla walnęło auto to do dziś walczy ze zerwanymi wiązadłami - ale fakt- miał rację i pierwszeństwo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
-5
pokaż komentarz
Rozkład normalny. W każdej grupie będą zarówno mądrzy jak i debile. Tak samo jest z pieszymi czy kierowcami.
@janekplaskacz: wśród rowerzystów i pieszych jest więcej debili, bo nie zdają sobie sprawy z tego, że może być ich nie widać, ponadto, żeby mieć PJ jednak jakiś intele trzeba posiadać, a jak widać na ilość oblanych są i tacy co tego nie ogarniają.
Kierowca auta ma już doświadczenie i wie jak to wygląda z perspektywy kierowcy, pieszego i rowerzysty. W dodatku piesi mają jakąś dziwną tendencje do rozumienia prawa, że kilka linijek tekstu KD załamuje prawa fizyki i auto zatrzyma się w 1s, a kierowca ma sokoli wzrok i jedzie z noktowizorem, bo on ma pierwszeństwo i cały świat się nagle zatrzymuje i skupia tylko i wyłącznie na nim.
0
pokaż komentarz
Komentarz usunięty przez autora
+1
pokaż komentarz
@publiczny2010:
No popatrz, ty podobno masz prawko a inteligencji nawet odrobinę. Jakoś jeżdżąc autem boję się idiotów kierowców a nie idiotów rowerzystów.
+3
pokaż komentarz
@GangnamStyle: @GangnamStyle: Pojeździj trochę rowerem przerazisz się jeszcze bardziej. Samochody wyjeżdżające z posesji przecinające drogę rowerową. Gdzie się zatrzymuje samochód ? Nigdy przed ścieżką tylko dopiero jak dojedzie do jezdni... Gdyby nie to, że mam nawyk zwalniania do 10-15km/h przed każdym takim miejscem, to już bym zaliczył kilka samochodów.
To samo tyczy się wyjazdów np. ze stacji benzynowych, kierowcom często nawet do głowy nie przychodzi, że po ścieżce rowerowej, może jechać rower. Serio nie raz miałem sytuacje, zbliżam się do takiego przecięcia 10km/h widzę, że nadjeżdża samochód. Wiem, że gdy utrzymam prędkość będę przed nim na jezdni. I ch!@ typ wjeżdża na ścieżkę nawet nie patrząc...
Nie wspomnę o pieszych, którzy idąc chodnikiem dosłownie nagle wskakują na ścieżkę rowerową kompletnie bez ostrzeżenia.
Ludzie to debile niezależnie od środka transportu.
0
pokaż komentarz
@Dziango: Ja też na rowerze mam latarkę ledową 3W metalową z Lidla na 1x 18650. Daje bardzo mocne światło ale kwestia tego jak się jej używa. U mnie jest skierowana mocno do dołu i oświetla jakieś 3m drogi przede mną i jestem bardzo widoczny. Robiłem różne testy po swojemu czy nie będę oślepiał. Ale ja jeszcze mam odblaski, unikam ciemych ubrań na rowerze i mam takie pierdu laserkowe światełko z tyłu co rysuje po bokach dwie czerwone linie i napindala ledami czerwonymi do tyłu w kwadrylionie sekwencji :D
Ludzie się za moim tanim rowerem oglądają, kierowcy też ale mam gwarancję, że jestem widoczny i nikomu nie wadzę.
Myślę, że wychodzę z tego założenia głównie na podstawie swoich wniosków z drogi w aucie, kiedy ktoś jest dobrze widoczny to na prawdę tolerancja na różne odpały rowerzystów się zwiększa...właśnie dzięki tej widoczności.
Pozdrawiam :)
0
pokaż komentarz
@GangnamStyle: to co napisałeś i:
- jedziesz za rowerzystą, a on nagle bez ostrzeżenia zjeżdża na lewo, czasem przez oba pasy jezdni
- nagłe zatrzymywanie się (moim zdaniem chociaż mógłby rękę wyciągnąć, to nie samochód że widzę światła stopu)
- jazda bez światła po zmroku - szczególnie tereny wiejskie, weź tu jedź poza miastem 90km/h....
0
pokaż komentarz
@GangnamStyle: To musisz uważać bo jak potrącisz rowerzystę na przejeżdzie rowerowym to bądź pewien, że poszkodowany zrobi z Ciebie bankomat i będziesz jeszcze bulił z własnej kieszeni po sprawie cywilnej. Są kancelarie które tylko tym się zajmują.
+111
pokaż komentarz
W Takiej sytuacji bezwzględnie wzywam Policje, i ewentualnie karetke. Gosciu dostał niezłego strzała.
+1
pokaż komentarz
W Takiej sytuacji bezwzględnie wzywam Policje
@smotek: wzywasz czy wzywałbyś? :-)
Bo zabrzmiało jakby tego typu sytuacje były dla ciebie codziennością.
+16
pokaż komentarz
@buont: Wzywam Policje a oni decyduja co dalej :) Zapewne bym zgłosił na 112, ze faceta na rowerze motorem trzepnałem aż z niego spadł, jest przytomny poobijany chodzi. Decyzje podejmuje 112. Ale na bank Policja, ze wzgledu na szkody w motocyklu i ewentualna odpowiedzialnośc jakby z gosciem bylo cos nie tak.
+26
pokaż komentarz
@smotek: w takim wypadku Policja może sporządzić tylko notatkę służbową ze zdarzenia i ukarać mandatem rowerzystę (o ile nie wpadnie na pomysł aby się wypierać winy). Co do pokrycia kosztów szkody, to jeśli rowerzysta będzie uczciwy to na podstawie ugody, pokryje koszty. Jeśli jednak będzie cwaniaczyć, to tylko droga sądowa, dodatkowe koszty a potem czekać aż komornik ściągnie. Jak wygląda ściąganie zobowiązań zasądzonych wobec opornych (niepracujących i już mających inne długi), to lepiej nie mówić i można przez wiele lat nic nie uzyskać.
-80
pokaż komentarz
@smotek: Dokładnie. Zachowanie motocyklisty o mentalności Ruskiego z głębokiej Azji. Rowerzysta ranny, a on "nie - sorry, ja mam motocykl zniszczony". Jprdl. Nas mnogo...
+11
pokaż komentarz
@jqs1984: @Zarka_Srarka_Petrarka: Na filmie widzimy tylko fragment. Nie ocniajcie człowieka. Ubezpieczyciel pokrywa koszty, ale sciaga to potem od sprawcy. To juz ich problem. Nie tracisz znizek. Gosciu ma swiadkow i nagranie. Do tego notatka z Policji. Nie on sie bedzie wozil po sądach ale ubezpieczyciel. Mialem taki przypadek, ze koń mi kopnął w auto i rolnik dostał mandat, oraz z niego ubezpieczyciel sciągał kase. Mnie nic nie obchodziło.
+6
pokaż komentarz
@Zarka_Srarka_Petrarka a to jego wina ze rowerzysta debil mu się sam pod koła władował?
-12
pokaż komentarz
@Witaminae: Oczywiście, że nie jego. I nawet jeśli "debil" jak napisałeś, to po takich fikołkach obowiązkowo karetkę trzeba wezwać. Chyba widzisz różnicę pomiędzy połamanym lusterkiem motocykla a życiem człowieka?
+4
pokaż komentarz
@Zarka_Srarka_Petrarka: no w sumie mógł powiedzieć: Nic ci nie jest? Jak się czujesz?
A po 2 sekundach dodać że.... Motor mi zniszczyłeś...
+11
pokaż komentarz
@oremi: prawda jest taka że większość ludzi jak widzi że się poruszasz i rozwaliłeś mu jego rzecz najpierw będzie się przejmował rzeczą bo jest to dla niego ważniejsze. I jest to dość naturalne. Inaczej sprawa by wyglądała gdyby rowerzysta się nie podniósł.
0
pokaż komentarz
@jqs1984 mówisz o pozwie cywilnym? Bo tylko taką opcję widzę - rowerzyści nie mają OC jak dobrze wiadomo
+1
pokaż komentarz
@smotek: Jaki ubezpieczyciel? jak masz np. tylko OC na motor to chyba nic od swojego ubezpieczyciela nie dostaniesz w takim przypadku.
+7
pokaż komentarz
Zachowanie motocyklisty o mentalności Ruskiego z głębokiej Azji. Rowerzysta ranny, a on "nie - sorry, ja mam motocykl zniszczony"
@Zarka_Srarka_Petrarka: @johny1515:
ale przecież motocyklista w pierwszej kolejności zapytał gościa czy mu nic nie jest, a hasło że zniszczony motocykl, było odpowiedzią na "sorry" rowerzysty.
-1
pokaż komentarz
@Zarka_Srarka_Petrarka: nie wiem skąd tyle minusów kolego ale masz rację. Tzn. jasne emocje biorą górę, a zniszczenia ewidentnie są z powodu zachowania rowerzysty, ale jak wpierdzielasz się w kogoś nie ważne czym to nie myślisz czy nic się nie stało pojazdowi tylko biegniesz do człowieka sprawdzić czy wgl żyje i czy nie potrzebuje pomocy. Ale to już zależy wszystko od kręgosłupa moralnego moim zdaniem i hierarchii wartości.
-1
pokaż komentarz
@smotek to musiał być pijany, albo uciekl z miejsca zdarzenia. Dwie podstawowe sytuacje do regresu.
-2
pokaż komentarz
Policje, i ewentualnie karetke
@smotek: jak rowerzysta to policja i ewentualnie smieciarka
-1
pokaż komentarz
@steven44: Tak, zapytał. Ale ranny w szoku może sobie w ogóle nie zdawać sprawy ze swojego stanu zdrowia po takim zdarzeniu. Jesteś w stanie na podstawie tego filmu określić, jakich obrażeń wewnętrznych doznał?
@lilitch123: dokłanie tak! Zerknij na https://www.wykop.pl/link/5206751/krzyczal-ze-ta-glupia-baba-wpakowala-mu-sie-pod-rower-piesza-nie-zyje/
0
pokaż komentarz
w takim wypadku Policja może sporządzić tylko notatkę służbową ze zdarzenia
@jqs1984: I o to chodzi w wzywaniu Policji w tym wypadku.
-2
pokaż komentarz
Tak, zapytał. Ale ranny w szoku może sobie w ogóle nie zdawać sprawy ze swojego stanu zdrowia po takim zdarzeniu. Jesteś w stanie na podstawie tego filmu określić, jakich obrażeń wewnętrznych doznał?
@Zarka_Srarka_Petrarka: a co to ma k$%#a do rzeczy? Ja pieje tylko do twojego debilnego komentarza:
"Zachowanie motocyklisty o mentalności Ruskiego z głębokiej Azji. Rowerzysta ranny, a on "nie - sorry, ja mam motocykl zniszczony"
0
pokaż komentarz
@Zarka_Srarka_Petrarka: przecież zjechali na bok i raczej wzywali karetkę...
-1
pokaż komentarz
@steven44: No, i właśnie na tym polega problem w naszym kraju, czego dowodzi Twój (z pełnym szacunkiem) komentarz. Ty (z pełnym szacunkiem i bez przekleństw) i wielu Tobie (z całym szacunkiem) podobnych, nawet nie ogarniacie problemu, który naszkicowałem. "Nas mnogo", prawda Azjato?
-2
pokaż komentarz
@Zarka_Srarka_Petrarka: co za matoł. Szkoda sobie strzempić ryja. elo
0
pokaż komentarz
Ubezpieczyciel pokrywa koszty
@smotek: jaki niby ubezpieczyciel? Od rowerzysty? Pewnie nie ma, bo nie musi.
Ale ranny w szoku
@Zarka_Srarka_Petrarka: Umierający od razu. Nigdy gleby na rowerze nie zaliczyłeś? Pewnie nie, bo w piwnicy się nie jeździ rowerem. Przeleciał se przez kierownicę i tyle. Nawet nie leżał, bo od razu na nogi. Sam zaliczyłem dużo cięższe gleby. Kolo jest na tyle w dobrym stanie, żeby mógł sam ocenić, czy potrzebuje pomocy, czy nie i czy zgłosić się po fakcie na jakieś badanie głowy czy olać. Więc już, k!$#a, nie dramatyzuj, jakby tam do nie wiadomo jak strasznego wypadku doszło. A najlepiej to
pokaż spoiler
usuń konto
0
pokaż komentarz
@smotek: Ale mówisz o OC czy opisujesz przypadek jak ktoś ma AC?
-100
pokaż komentarz
Światła są źle ustawione.
+97
pokaż komentarz
@wyziew:
Za wysoko, za nisko, za jasno czy za ciemno?
+79
pokaż komentarz
@janekplaskacz: Za czerwone, cholerni lewacy!
+4
pokaż komentarz
@janekplaskacz:
Zły kolor w danym momencie
+24
pokaż komentarz
@wyziew: Są bardzo dobrze ustawione. Aby lewoskręt nie był blokowany przechodniami na przeciwnym pasie. Poza tym. Czerwone to czerwone. Nie ma tu nic do interpretowania. Dobrze, że mu buty nie spadły, bo byłoby po chłopie.
-17
pokaż komentarz
@wyziew: no przecież mrugało pomarańczowe gdy go uderzył.
+6
pokaż komentarz
@wyziew: mrugało pomarańczowe powiadasz?
-5
pokaż komentarz
@wyziew: a faktycznie czerwone, światło się odbijało od sygnalizatora.
0
pokaż komentarz
@wyziew: p#!?!??nij sie w czolo cymbale
-1
pokaż komentarz
@wyziew: pfff się już pomylić nawet nie można.
+36
pokaż komentarz
Jak później wygląda odzyskiwanie kasy od takiej osoby za zniszczony pojazd? OC pedalarze przecież nie mają
-18
pokaż komentarz
@Spejsonik: Dokładnie o tym samym myślałem, obawiam się, że w naszym państwie z kartonu to napewno nie jest sprecyzowane, i trzeba się bedzie szarpać z pozwem cywilnym. Chciałbym własnie wiedzieć co robić jak pedalarz zarysuje mi auto itd. Nie mowie nawet o tak drastycznej sytuacji jak tu.
0
pokaż komentarz
Dokładnie o tym samym myślałem, obawiam się, że w naszym państwie z kartonu to napewno nie jest sprecyzowane, i trzeba się bedzie szarpać z pozwem cywilnym. Chciałbym własnie wiedzieć co robić jak pedalarz zarysuje mi auto itd. Nie mowie nawet o tak drastycznej sytuacji jak tu.
@golden87: Ubezpieczyciel i UFG z regresem. Najprostsza droga.
+13
pokaż komentarz
@pablosik: Czyli wzywamy niebieskich robimy notatke, i dalej rusza machina... tylko to trzeba honorowego rowerzysty która uzna swój błąd a nie zacznie sie oddalać.
+1
pokaż komentarz
Czyli wzywamy niebieskich robimy notatke, i dalej rusza machina... tylko to trzeba honorowego rowerzysty która uzna swój błąd a nie zacznie sie oddalać.
@golden87: Tak jest. Bardzo ważne jest wezwanie policji ponieważ musisz mieć dane tej osoby.
+4
pokaż komentarz
@pablosik: że co? Do jakiej ubezpieczali ty chcesz uderzyc? Do swojego z OC? :D
+2
pokaż komentarz
@Spejsonik: Zależy od pedalarza, Ci rozsądniejsi pewnie mają. Sam od czasu do czasu jeżdżę rowerem to zawsze na sezon wykupuję sobie OC na rower. Tak samo OC w życiu prywatnym może chronić od takich rzeczy, a to często jest dodawane do ubezpieczenia domu na przykład.
+18
pokaż komentarz
@golden87: @Spejsonik: @pablosik: UFG działa w takim przypadku tylko dla osób które są objętym obowiązkowym ubezpieczeniem OC, a rowerzyści nie są, więc pozostaje jedynie ciąganie na własną rękę po sądach
-1
pokaż komentarz
że co? Do jakiej ubezpieczali ty chcesz uderzyc? Do swojego z OC? :D
@komw: AC własne lub OC sprawcy. Dużo osób ma także OC w życiu prywatnym co w zupełności wystarczy. Nie wiem co w tym dziwnego.
Tak czy siak wzywamy policję ew. sprawca spisuje własnoręcznie oświadczenie o winie i tyle.
Nie ma w tym żadnej kosmicznej machinacji.
+2
pokaż komentarz
@komw: tak, takie mamy prawo. Możesz uderzyć do swojego ubezpieczyciela OC/AC i on już dalej się zajmie regresem i UFG.
+2
pokaż komentarz
@komw: Tu masz jeszcze ściągę.
https://gfplegal.pl/blog/2018/07/11/kolizja-z-rowerzysta-bez-oc/
+4
pokaż komentarz
@nowik: @pablosik: Piszecie o UFG, a UFG nie działa na rowerzystach :D
0
pokaż komentarz
@komw: AC
+1
pokaż komentarz
@golden87: Jak mi kiedys rowerzysta wjechal w bok to pieniadze odzyskal dopiero komornik.
+2
pokaż komentarz
@Spejsonik: Jeżeli motocyklista miał wykupione AC, to robi to z AC, a zakład ubezpieczeniowy będzie ściągać poniesione koszty od rowerzysty. Jeżeli nie było AC, to pozostaje albo dogadanie się, albo droga sądowa.
+1
pokaż komentarz
@Spejsonik: ej psss, jestem pedalarzem i mam OC ;)
+2
pokaż komentarz
@Zbiniu: Czyli jesteś odpowiedzialnym człowiekiem, świadomym konsekwencji błędów.
+1
pokaż komentarz
Tak samo OC w życiu prywatnym może chronić od takich rzeczy, a to często jest dodawane do ubezpieczenia domu na przykład.
@darkdancerr: to jest jedna z niewielu rzeczy, któ®a jest zajebista - mówię o wciskaniu przez ubezpieczycieli do obowiązkowego ubezpieczenia chaty na kredyt. Bez beki każdy powinien coś takiego mieć bo koszt jest żałosny. Ile to rocznie, 30zł? a spokój nieco na duchu..
0
pokaż komentarz
Jak później wygląda odzyskiwanie kasy od takiej osoby za zniszczony pojazd?
@Spejsonik: Na zasadach ogólnych. - czyli on Ci wisi odszkodowanie.
I albo się po dobroci dogadujecie na temat wysokości i formy odszkodowania, albo wzywasz go do zapłaty takiej kwoty na jaką Ty wyceniasz swoje szkody.
W razie gdyby nie zapłacił to pozywasz sprawcę do sądu, który na podstawie dowodów wyda wyrok.
No i wtedy albo on realizuje postanowienia wyroku, albo sobie go musisz windykować komornikiem jak jest z czego.
Chyba że ma się AC, to można to wszystko pominąć, naprawić pojazd zgodnie z warunkami AC, a ubezpieczyciel już po własnym uważaniu będzie ścigał sprawcę.
+1
pokaż komentarz
@junx: @pablosik: Dokładnie, też mam OC w życiu prywatnym przy ubezpieczeniu mieszkania. Fajna rzecz, bo kosztuje około 40zł na rok, a pokrywa koszty w tego typu sytuacjach. Znajomy z tego korzystał też w sytuacji z motocyklem, z tym że nie jechał rowerem, a jego pies wybiegł na drogę i przez to wywrócił się motocyklista. Odszkodowanie wyszło prawie 4k euro.