Egzaltacja dziennikarki Wprost - autentyk
“Przemówienie Olgi Tokarczuk było jak w świątyni. Ten jej głos, spokojny, ale brzmiący. Ten kosmos. Ziemia, holistyczne czucie świata w czasach, kiedy świat jest krojony na kawałki, na wynos. Krzesła, a na nich ludzie, którym zmieniają się miny, kiedy ona mówi. Ona była boginią.”
lobo7626 z- #
- #
- 123
Komentarze (123)
najlepsze
źródło: https://kultura.onet.pl/wywiady-i-artykuly/olga-tokarczuk-maly-noblowski-slownik-pojec
Gdy człowiek wyrzeknie się Boga, to potem szuka sobie bogów.
Jaka religia, taka bogini
Patrząc wg nazwiska i środowisk sympatyzujących to Tokarczuk wywodzi się z Ukraińców.
Propagowanie wobec Polaków pedagogiki wstydu, m.in. przez Olgę Tokarczukową, to część żydowskiego planu opanowywania kolejnych narodów. Dość zabawne jest, że Żydzi mający wyraźny plan zemsty wobec czerni banderowskiej mordującej Żydów 80 lat temu, wysługują się dzisiejszymi banderowcami by siać zamęt w Polsce
Tylko mi te przaśne "krzesła" jakoś do całości nie pasują, już człowiek każdą swoją komórką nerwową czuł, że opuszcza orbitę Ziemi- a tu nagle jeb! KRZESŁA! - i już wie, że jednak nie oderwał się ani o centymetr... :(
... to tak wiele tłumaczy
@PotwornyKogut: powiedział wykopek xD
Jednego dnia wojny domowej ginęło więcej niż od prześladowań tyranów, których obalał. Zrzucanie homoseksualistów z dachów, kamieniowanie za cudzołóstwo to była codzienność. Część lewicy podnieca się dalej "najlepszym" prezydentem w historii.
Też powoduje uczucia kosmiczne i metafizyczne.