A propos wsi przypomniał mi się tekst jakiegoś Janusza:
Do wsi przyszła zaraza. Ludzie dostali gorączki, potem czerwonych plam i po paru dniach umierali. Znachor powiedział, że jedyne lekarstwo to sok skrzatów. Ale skąd takiego skrzata wziąć? Pewnie żyją w lesie. Poszliśmy szukać w pięciu: ja, kowal z chłopakami i pastuch. Wzięliśmy siekiery, widły i wiadro. Błąkaliśmy się trzy dni. I nic. Ubiliśmy tylko jaszczurkę i dwie ropuchy. Trzeba było wracać do
jak byłem mały to gdy mówili, że mgła już opada to płakałem ze strachu, że mnie przygniecie. teraz gdy opada nauczyłem się udawać, że wszystko jest ok, ale lęk pozostał.
@Jossarian: Ostatnia scena kiedy wydaje im się, że uciekają samochodem, w tle "Host of Seraphim" Lisy Gerard i samo zakończenie wbiło mnie w fotel. Tak mi się to wryło w łeb, że kiedyś włączyłem sobie ten kawałek Lisy i cały czas widziałem podróż samochodem aż do....
Komentarze (76)
najlepsze
Do wsi przyszła zaraza. Ludzie dostali gorączki, potem czerwonych plam i po paru dniach umierali. Znachor powiedział, że jedyne lekarstwo to sok skrzatów. Ale skąd takiego skrzata wziąć?
Pewnie żyją w lesie. Poszliśmy szukać w pięciu: ja, kowal z chłopakami i pastuch. Wzięliśmy siekiery, widły i wiadro. Błąkaliśmy się trzy dni. I nic. Ubiliśmy tylko jaszczurkę i dwie ropuchy.
Trzeba było wracać do
Przecież w internecie każdy mówi prawdę #pdk :P
I zakończenie drugie gdzie:
Katastrofa drogowa pod Nowym Miastem nad Pilicą