Chroni się przed koronawirusem, zginąłby przez swoją głupotę na przejeździe

Rowerzysta zaaferowany swoim telefonem, nie baczy na swoje bezpieczeństwo i wpadłby pod nadjeżdżający skład z naprzeciwka.

[g.....n]

Klasycznie, więcej szczęścia niż rozumu!

[rentiever]

@grzylen: Dziękuję Ci za ten komentarz! Wszyscy to pomyśleli, nie każdy napisał!
Dzięki Tobie wystarczy, że zaplusujemy ( ͡° ͜ʖ ͡°)ﾉ⌐■-■

[bart_tg]

Umarłby przez choroby współistniejące...

[harcepan-mawekrwi]

@reddin: Ilekroć słyszę ten koślawy argument, to przypomina mi się stary dowcip o dobrym wujku Stalinie "A mógł zabić".

[reddin]

Dlatego mnie tak śmieszy że tylko "mógł zabić" a nikt nie liczy tego choćby ile złamań pieszych powodują rowerzyści.

@harcepan-mawekrwi: Nadal kierowcy przodują w "złamaniach" i śmierci na polskich drogach. Kierowcy samochodów są najczęściej winni wypadków i to samochody które prowadzą są najczęściej najniebezpieczniejsze na drodze a nie rowerzyści.

Wniosek jest taki, że im więcej ludzi na rowerach tym bezpieczniej. Oczywiście warto też mieć na uwadze infrastrukturę dla rowerzystów, by

[wesolymaruda]

A bo to ci maszyniści jedżo jak p------i, widział, że przejazd kolejowy i nawet nie zwolnił. Biedny rowerzysta musiał się zatrzymać.

[jestem_pingwinem]

Mój instruktor jazdy zawsze powtarzał, że "tramwaje i pociągi lubią jeździć parami". Jak widać, miał rację - zawsze patrzcie w dwie strony, tutaj dużo nie brakło

[Pesa_elf]

Jakby zginął to zadziałała by selekcja naturalna

[Karolaq]

@Pesa_elf: a jak nie zginął, to nie działa?

[OneWayToTake]

@Pesa_elf: Nudne to już z tą selekcja. Jakby zginął to rodzina by zapewne rozpaczała.

[bukszpryt]

po drugiej stroni przejazdu powinien mu ktoś w pysk strzelić i to przynajmniej 2 razy - pierwszy z głupotę, drugi za narażanie maszynisty na niezbyt przyjemne przeżycie zabicia kretyna na drodze.

[PrezydentEvil]

@bukszpryt: No i ktos jeszcze bedzie musial to posprzatac czyli 3 razy

[J.....2]

Spieszył się do domu.

[pgrde]

@JayJay12: a to w kostnicy mieszka?

[t.....s]

Nie przeczytałem dobrze i już cieszyłem się że zginął, chciałem zobaczyć moment rozciapania, a tu pozytywne zaskoczenie, że jednak przeżył i chwilowe wytrącenie ze strefy komfortu