Osoby regularnie chodzące do kościoła rzadziej popełniają samobójstwa?
Nowe badania pokazują, że ludzie uczęszczający na msze i ceremonie religijne przynajmniej raz w tygodniu dużo rzadziej zmagają się z chorobami psychicznymi, które mogą prowadzić do samobójstw, narkomanii czy otruć.
Anywherepl z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 226
Komentarze (226)
najlepsze
@leosiek: masz rację. Nie zamyka. Choć tak jakby utrudnia, nieprawdaż?
@zaorany: dla wierzącego katolika, życie wieczne jest dużo ważniejsze niż to doczesne, na Ziemi. Nie chodzi o fasadowych katolików, tych, dla których głównym powodem ich "wiary" jest: a bo co sobie sąsiedzi pomyślą...
To jest oczywiste, że jeśli wierzysz w coś (nawet coś fałszywego, czym jest według mnie religia) to automatycznie twoje życie zyskuje sens. Masz obietnicę drugiego życia nawet po śmierci, o ile wytrzymasz ból doczesny i się nie zabijesz. Jest to motywacja.
Spróbujcie wstać z łóżka rano nie wierząc w nic. Jest to trudne nawet prowadząc życie całkiem wygodne materialnie - wiem co mówię, robię to od kilku dobrych
Sam jestem wierzący ( nie jakoś bardzo, żebym codziennie chodzil do kosciola, ale w niedzielę to zwykle jestem) i najlepsze co z tego dla mnie wynika, to takie poczucie, że coś/ ktoś nade mną czuwa i przekonanie, że cokolwiek się dzieje jest częścią jakiegoś większego planu.
Może i to trochę naiwne, ale nie mam zamiaru się tego pozbywać, bo to bardzo ułatwia życie i człowiek
@nunu85: Gorzej, gdy z każdym rokiem okazuje się, że jest to plan kogoś innego a nie twój.
Osoba niewierząca nie widzi nadziei więc postanawia skrócić swoje cierpienie.
Osoba wierząca wierzy w raj i nagrodę za znoszenie cierpień życia na ziemi w niebie. Trwa więc dalej w nadziei że to tylko chwilowe cierpienie, niewierzący tej nadziei nie ma.
Przykładowa możliwość ciągu przyczyno-skutkowego:
1) Osoby inteligentne częściej są niewierzące
2) Osoby inteligentne częściej zapadają na choroby psychiczne, które doprowadzają do samobójstwa.
https://digest.bps.org.uk/2018/01/26/are-religious-people-really-less-smart-on-average-than-atheists/
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/16610159
Przykładowa możliwość ciągu przyczynowo-skutkowego:
1) Osoby inteligentne częściej rezygnują z mięsa
2) Osoby inteligentne częściej zapadają na choroby psychiczne, które prowadzą do samobójstwa
No ale wypok w tamtym przypadku był pewny, że chodzi o witaminę B12 i inne. A dlaczego?
Ano dlatego, że prawilny wykopowicz to racjonalny ateista spożywający mięso.
Wydaje mi się, że bez religii życie jest trudniejsze, pozostawia w niepewności, nie daje punktu odniesienia, utrudnia obranie celu życiowego.
Religia daje "niepodważalne" odpowiedzi na pytania, włącznie z tymi pytaniami, na które uczciwa
Uznaj sobie, że jest albo nie ma ale nawet jeżeli jest to czy istota wszechmocna by wymyśliła tak idiotyczne zasady jak Kościół Katolicki? Albo jakakolwiek religia.
Ewentualną zasadą jaka by mogła mieć miejsce jest nie czynić drugiej osobie krzywdy. Czyli uniwersalna zasada moralna.
Każdy człowiek rodzi się ateistą póki jakaś religia nie zostaje mu wpojona na siłę bez pytania o zgodę
Bóg w imię urojonej idei utopił całe życie na Ziemi poza jednym facetem, jego rodziną i jego zoo. Szach mat abrahamiści.
Powodem jest "stres mniejszościowy", czyli skłonności ludzi do grupowania się według podobnych poglądów i ciche dyskryminowanie osób z innymi poglądami. W Polsce jest to widoczne np. w tym, że rozwiedziony prezydent-ateista nie miałby większych czas na urząd, więc nawet nie próbuje uzyskać władzy i zasobów - ten