Skądś to znamy… NBP po cichu dodrukowuje pieniądze, a nam grozi drożyzna
NBP gwałtownie zwiększa liczbę pieniędzy na rynku - ustalili dziennikarze RMF24. W Polsce ma przybywać każdego dnia półtora miliona banknotów. Od początku roku daje to w sumie niemal pół miliarda papierków.
starnak z- #
- #
- #
- #
- #
- 51
Komentarze (51)
najlepsze
Już pomijam fakt, że ECB nie dodrukowal teraz jakoś wiele, spójrz na kurs euro do dolara od początku kryzysu.
@gudenoff: Przecież to wszystko jedna i ta sama organizacja. Koniec końców wszyscy odpowiadają przed BIS i wątpie żeby robili więcej niż BIS im na to pozwoli.
Natomiast ilość pieniądza już ma, a ona jest niezależna od ilości banknotów. Ludzie mogą mieć zero banknotów, a pieniądze i tak wydawać.
Żeby Ci wytłumaczyć, co się dzieje, bo widzę, że zagubiłeś się w tym świecie.... ludzie wypłacają pieniądze z kont (bo po co tam trzymać, skoro odsetki zerowe), więc trzeba więcej BANKNOTÓW.
Cały czas na wypoku jest tłuczony "dodruk pięniedzy" – zatem nic dziwnego, że się ludziom utrwaliło ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@wojniz: prawda jest taka, że w tych inflacjach, pieniądzach, banknotach to się dobrze wyznają chyba ekonomiści od doktora wzwyż. Reszcie się tylko wydaje, że coś kuma. Mnie nie wyłączając.
Zresztą... 500+ przelewają na konto, więc nie trzeba drukować¯\_(ツ)_/¯
****
Grecja mogła by lata temu wyjść z kryzysu poprzez hiperifnalcje (wyzerowanie długów), poniesienie stóp procentowych i po katastrofie która by trwała kilka lat, by się podnieśli, a tak to do dzisiaj są w stanie wegetacyjnym bez absolutnie żadnej możliwości wyjścia z tego poprzez system fiskalny. Siedzą na łasce albo niełasce EBC.
Gówno państwa