"13 razy dzwoniłyśmy na ostry dyżur i pogotowie, żeby lekarz przyjechał do taty"
Bydgoszczanki 13 razy dzwoniły do kolejnych służb w sprawie chorego. - Pani jest w Nowym Jorku, że nie może pani mu pomóc? - usłyszała jedna. Odpowiedziała: - Jestem w Nowym Fordonie, ale w pracy. Ja mu życia nie uratuję, a państwo mogą.
OsiemPiec z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 92
Komentarze (92)
najlepsze
Mam wrażenie, że ten koronawirus to jakaś niewidzialna gwiazda show, a nie choroba ¯\(ツ)_/¯
BYNAJMNIEJ BOMBELKOM I CZEMPIONOM DAJO ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jak kolega z pracy przewrócił się na lodzie i zadzwonił po pomoc, bo miał podejrzenie złamanej ręki, to od dyspozytorki usłyszał sto pytań pt. "a czy ma pan gorączkę?", "czy był pan za granicą?" i inne bzdury. Po czym stwierdziła, że
Jeśli lekarz nie chce przyjść na wizytę domową tylko dwoi się i troi by leczyć zdalnie poważne zmiany skórne/stan ciężki pacjenta/inne to dzwonimy na policje która lekarza ma "zachęcić" do wizyty domowej.
*nie jestem ratownikiem ale kiedy wyczerpujesz opcje jakiejkolwiek diagnozy, dzwonisz po karetkę i ludzie z karetki są oburzeni zachowaniem lekarzy których zasranym obowiązkiem jest ubrać kombinezon i odwiedzić pacjenta albo
Nie mają do tego kompetencji, by ustalać co lekarz powinien, a co nie.
Obserwując to tak trochę z boku
A gdzie ja napisałem że mam coś do kogokolwiek z grupy zawodów które tutaj wymieniłem?
Uważam po prostu że ludzie zapominają o innych ludziach wykonywujących zawody równie niebezpieczne,a gorzej płatne.
Czyli jak pacjent od dłuższego czasu się źle czuje to niech umiera.
Mówimy tu np o stanach boli kręgosłup od pół roku. Ani pogotowie ani sor ani izba przyjec nie jest tu w stanie nic zrobić
Ani pogotowie ani sor ani izba przyjęć nie leczy.
Pogotowie zabezpiecza pacjenta na cZas transportu do szpitala jeśli pacjent takowego wymaga.
Sor/izba przyjęć profesjonalniej wykonuje zabezpieczenie i wyrównanie parametrów łącznie z badaniami podstawowymi i segreguje czy pacjent wymaga
Oni przez działania rządu maja taki nawał pracy (oraz jest ich tak mało) że po prostu nie dają rady tego wszystkiego obsłużyć.
Działania poprzednich rządów które doprowadziły do wyjazdu personelu i braku zastępowalności, słabej płacy która zniechęca do wybrania takiego zawodu oraz TEGO rządu który swoimi działniami zachęcił część personelu do rezygnacji z pracy czy trefnego