@Kreoger: Na temat tego zabójstwa też rozmawialiście? Co o tym wszystkim mówił?

@gotcha: Nie, na ten temat właśnie nigdy. Jakoś nie miałem odwagi podjąć ten temat, a jak już schodziło rozmowa na sprawy kryminalne (oczywiście dotyczących bieżących spraw na świecie) to szybko była ucinana. Generalnie jestem mocno wkręcony w sprawy kryminalne i w sposoby ich "rozgryzania". Tutaj temat jest cięższy, bo księża to zamknięta klika i nikt nie puści pary z ust! Gdybyś poznał tego księdza to na 1 rzut oka jest bardzo miłą osobą. Dopiero później po bliższym poznaniu, coś Ci nie pasuje w sposobie zachowania. Ciężko mi to opisać. Już kilka razy miałem ochotę jakoś "zagaić" temat, ale nie wiem jak to zrobić, żeby rozmowa za szybko się nie skończyła. Niby cały czas broni brata w mediach społecznościowych itd... W prokuraturze sprawa jest głośna i akta są cały czas wertowane, więc może kiedyś dowiemy się prawdy.

@Kreoger: Gejowskiwe porachunki?

@gpsn: Raczej obstawiałbym, wiedzę w którą wszedł w posiadanie Wójtowicz, a nie powinien jej znać. Z Akt jasno wynika, że często przebywał u księdza i dużo rozmawiali. Pewnie po jakimś czasie dowiedział się o księdzu czegoś, co skłoniło księdza do zabójstwa. I raczej obstawiałbym tutaj nie pod wpływem impulsu tylko dobrze przemyślana zbrodnia. Zabójcy, że tak się wyrażę zabijając bez planu, zwykle nie ukrywają tak dobrze zwłok oraz nie są w stanie dobrze zatrzeć śladów. Weź pod uwagę, że w 95 r. klecha był jak jakiś guru parafian i nikt nie brał go pod uwagę, więc miał czas na ukrycie pewnych dowodów.

@Kreoger: Brzmi jak opis psychopaty.

@Kreoger: tak było, nie kłamię

i okłamuję

@Kreoger: no to nie kłam. ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

@Kreoger: W artykule poruszyło mnie jeszcze jedno:

Warto uważnie dobierać sobie znajomych i przyjaciół.

Fragment:

Z akt śledztwa dowiadujemy się także, że osobą, której bliżej przyjrzeli się śledczy, był Wojciech B. To kolega Roberta ze studiów, który 13 lutego 1995 r. odwiedził rodziców zaginionego. Twierdził, że odebrał telefon od nieznanego mężczyzny, który powiedział, aby nie szukać Roberta, tylko przygotować okup – 30 mln. starych złotych. Dziś to by było 3 tys. złotych. O miejscu przekazania pieniędzy miał poinformować telefonicznie następnego dnia. Nigdy nie zadzwonił.

Po latach Wojciecha B. zbadano wariografem. Ze sprawozdania biegłego wynika, że B. z zaginięciem Roberta nie miał nic wspólnego, ale "nie można wykluczyć, że był sprawcą usiłowania wyłudzenia od rodziców ofiary okupu".

@Kreoger: to ty weź lepiej uważaj na niego

@kwadratowypawelec: dlatego boję się katolikow

@kwadratowypawelec: nie wiem co za dzban cię zminusował

@mmenelica: nie chca wyleciec z KK i isc siedziec.

@mmenelica: Może klasycznie już u nich chodzi o pedofilię? Może zobaczył coś czego nie powinien był widzieć?

@mmenelica: Stwierdziłbym motyw homoseksualny. Ksiądz był zakochany w chłopaku, (a z tego co czytałem Robert był wolny, ale interesował się dziewczynami i wspominał o jednej w której był zakochany) może Robert usłyszał, zobaczył coś czego nie powinien, zaszantażował księdza, i dlatego został zabity?

Może klasycznie już u nich chodzi o pedofilię?

@Trybus: A może po prostu o zwykły przypadek homoseksualizmu wśród księży?

@Trybus:

Może klasycznie już u nich chodzi o pedofilię?
@mroznykasztan:

A może po prostu o zwykły przypadek homoseksualizmu wśród księży?
Lol. Zalecam mniej TVNu, a więcej myślenia.

@piwomir-winoslaw: I co więcej tvp może? XD nawet mi się nie chce strzępić ryja

@MiedzygalaktycznyMors:
Temat można zamknąć, jeśli znajdą się zwłoki. Albo choć udokumentowane szczątki., czy dowody.
A udowodnienie kto zabił to inna sprawa. Tak samo, jak i osądzenie winnego.

@abomito: Po tak długim czasie to ciężka sprawa, niestety.

@MiedzygalaktycznyMors Pan Tomasz Komenda lubi twoj post ...

@flegmakonia: teraz to każdy morderca będzie sobie wycierał ryj Komendą.

teraz to każdy morderca będzie sobie wycierał ryj Komendą.

@wilku88: póki nie udowodni się mu winy, ma do tego pełne prawo. Na tym polega domniemanie niewinności.

Gdyby im te prawo odebrać, takich przypadków jak Komedy byłoby tysiące.

@skitarii: No niestety takie chujki jak ci tutaj z tego korzystają. Niestety są takie sprawy, gdzie wiadomo, kto za tym stoi, ale dowodów procesowych brak. Ale dzięki tej zasadzie wielu niewinnych uniknęło skazania, więc akceptuję, że ona obowiązuje.

: No niestety takie chujki jak ci tutaj z tego korzystają.

@wilku88: nie wiadomo czy chujki, bo nie ma dowodów. Na razie wszystko się "układa w jedną całość" ale u Komendy też wszytko się układało.

Ogólnie już Rzymianie mówili, że lepiej niech dziesięciu winnych chodzi na wolności, niż jednego niewinnego miałoby się skazać, bo wtedy prawo państwa niewiele różniłoby się od prawa bandyty.

nie wiadomo czy chujki, bo nie ma dowodów. Na razie wszystko się "układa w jedną całość" ale u Komendy też wszytko się układało.

@skitarii: eeee? Układało? Komendzie kilka osób dawało alibi, że był tej nocy w zupełnie innym miejscu. Facet jest ofiarą prokuratora i sąsiadki, która go pomówiła.

eeee? Układało? Komendzie kilka osób dawało alibi, że był tej nocy w zupełnie innym miejscu. Facet jest ofiarą prokuratora i sąsiadki, która go pomówiła.

@wilku88: przed sądem się układało. Prokurator działał jak działał bo też był pewien, że to on, a dodatkowo Kaczyński go poganiał, więc postanowił przyspieszyć sprawę.

@skitarii: Sądu w to nie mieszajmy, sąd został zmanipulowany przez prokuratora, który podtykał zmanipulowane dowody, a obrońca Komendy jełop polecił mu nie składać zeznań, więc podejrzewam, że nie walczył zbytnio, by te dowody podważać.
Trudno, żeby się nie układało, skoro zmanipulowano dowody i odrzucano przesłanki za jego niewinnością.
Twierdzisz, że tutaj jest ta sama sytuacja?

Twierdzisz, że tutaj jest ta sama sytuacja?

@wilku88: nie twierdzę, że jest ta sama sytuacja.

Twierdzę, że przyśpieszanie śledztwa na siłę mogłoby tą samą sytuację wywołać. Ktoś mocno przekonany o winie księży mógłby podkładać fałszywe dowody, żeby ich skazano.

@skitarii: W naszym kraju to raczej oskarżony musi udowadniać ze jest niewinny.

@MiedzygalaktycznyMors: To aż dziwne, że nikt ich nie przycisnął, choć w sumie to pokazuję, że ta grupa, wewnętrznie zamknięta może robić ,,co chce?", bo wiedzą o przestępstwie i mając obowiązek poinformowania prokuratora prowadzącego sprawę milczą i jeszcze nie zaprzeczają jak wynika z tego artykułu-https://wiadomosci.onet.pl/krakow/sprawa-roberta-wojtowicza-nowe-ustalenia-czy-to-ksieza-zabili-mlodego-studenta/386xeng . Była taka sprawa Leszka Jegera z Chłopów, co zabito mu żonę i córki plus chciano jego wrobić, bo był z żoną w trakcie rozwodu. On opowiadał w którymś programie, że od początku był przyciskany, jeszcze przed odkryciem ciał. Tutaj jest wiedza, jest motyw (relacja Roberta z jednym z braci) i pewnie zaczął student być zbyt natarczywy lub szantażował wyznaniem ,,prawdy", więc trzeba panów dwóch na 48 godzin zamknąć w areszcie, zrobić to publicznie i zacząć ,,kruszyć" mur milczenia. Po co? Dla prawdy. Ojciec chce pochować syna godnie, jaki by ten syn nie był. Innym wyjściem jest przekopanie wszystkich terenów należących do rodziny tych braci, rozkucie podłóg w garażach, piwnicach należących do ich rodzin. Gdzieś tam może być ciało, jeśli nie utopili go w jakiejś wodzie czy zakopali głęboko w lesie, ale tutaj zwierzyna leśna pewnie by je odkopała. Ktoś powie, że to szukanie igły w stogu siana i tak, i nie, bo jak zaginęła dziennikarka z Wielkopolski, dalej poszukiwana, to mężowi jej rozkuwano podłogę w garażu. Takie środki czasem są potrzebne, aby wykluczyć udział pewnych osób. Jakby nic nie znaleziono na ich terenach to wskazywałoby, że jeszcze był ktoś trzeci, choć średnio to realne, ale chłopak też jak wynika był mocno zagubiony i mógł szukać przygodnych znajomości, co się dla niego skończyły tragicznie.

z tego materiału jasno można było wyczytać, że chłopak miał odmienne preferencje seksualne od tych naturalnych, i to mogło być przyczyną jego śmierci, ponieważ utrzymywał bliski kontakt z jednym z księży

Niech zgadnę, pociągały go kościoły?
@Odbytniczy:

@kuba70: cokolwiek go pociągało, pociągnęło go pod grunt.
Szkoda chłopaka i ojca, który regularnie wywiesza informacje o jego zaginięciu.

cokolwiek go pociągało, pociągnęło go pod grunt.

@Odbytniczy: Mnie pociągają brunetki w okularach. Czy mam się zacząć bać?

Co za bzdurna teoria, cokolwiek się stało to pociągnęli go pod grunt przestępcy z nieznanych dotąd motywów.