Uderzenie bardzo rzadkie statystycznie. Przy czymś takim jedyna szansą chyba to ten system podnoszący bok uderzany, żeby siła szła w płytę podłogową, chyba A8 jak pamiętam.
Zwróciłem uwagę na brak kół, odpada z 20-30 kilogramów masy, która przy takim uderzeniu ma krytyczne znaczenie.
@Kombajn_Bizon_: Tak w A8 jest coś takiego, chociaż w przypadku takiego uderzenia jak wyżej wątpię, żeby to wiele zmieniło. Za to w przypadku uderzenia bocznego innego samochodu pewnie sporo pomaga bo jednak większość uderzenia idzie w podłogę.
Mam ciche marzenie, że kierowcy osobówek nauczą się dojeżdżając do skrzyżowania zachować ostrożność, a nie przyśpieszać. Kierowcy myślcie - mimo winy kierowcy ciężarówki najbardziej ucierpi osobówka. W ciężarówce trochę pogniecie się blacha a wy pomimo tych wszystkich poduszek i systemów będziecie mieć miejsce na cmentarzu. Zwolnijcie, nawet jak macie pierwszeństwo, bo głupio wygląda na nagrobku "zginął bo miał pierwszeństwo."
@sargento: Ogólnie popieram ostrożność za kółkiem, ale zastanawiam się, ile możemy zyskać w wyniku tego, o czym mówisz. Drogi podporządkowane bardzo często mają praktycznie zerową widoczność. Nawet jeśli widoczność jest i widzisz zbliżającą się ciężarówkę, to nie wiesz, czy zatrzyma się ona przed jezdnią, czy wymusi i się na niej rozwalisz. W miastach, na skrzyżowaniach ze światłami przeważnie są po prostu ważniejsze rzeczy do uważania, np., czy za skrzyżowaniem nie wyskoczy
@sargento: Ja dodatkowo apeluję, aby kierowcy osobówek wybierali mniej uczęszczane drogi, po których nie jeździ tyle ciężkich, dużych, stalowych pojazdów, dzięki czemu zwiększą oni szansę na bezpieczne dojechanie do celu. Prowadząc duży zestaw można bardzo łatwo nie zauważyć osobówki i np. zepchnąć ją do rowu przy zmianie pasa. Lekkie puknięcie i samochodzik odlatuje w krzaki.
Konstrukcja samochodu tu wiele do zdziałania nie ma. Po prostu gdy takie uderzenie się rozpoczyna, to ciało kierowcy jest na tyle blisko słupa, że choćby to zatrzymanie przeprowadzić w najbardziej optymalny sposób, to przeciążenia działające na człowieka będą tak wielkie, że nie obędzie się bez poważnych obrażeń wewnętrznych.
I tu jedynym środkiem zaradczym byłoby poszerzanie samochodów, przy jednoczesnym zmniejszaniu ilości miejsca w środku - czyli coś zupełnie bez sensu, czego kupujący samochody
@Snurq: wtedy porównaj rozmiary auta i wielkość w środku do konkurenta ;) Zobacz sobie wymiary Octavii 3ki do S60 2, rozmiary z zewnątrz praktycznie identyczne, a przestrzeń dla kierowcy i pasażera znacznie większa w O3. Jednak raczej lepiej mieć ciaśniej i bezpieczniej ;)
Dlatego nie należy za wszelką cenę omijać dzików czy też saren tylko yebać przodem. Ryzyko destabilizacji pojazdu przy gwałtownym manewrze i uderzenia bokiem w drzewo, przepust betonowy czy inny pojazd jest bardzo duże.
Komentarze (226)
najlepsze
to jest jedna sytuacja gdzie to się nie sprawdza: mianowicie poślizg, gdy lecisz bokiem
druga sytuacja: ktoś wjeżdża swoim przodem w twój bok np. z podporządkowanej
@Atreyu: Nie porównuj 30cm słupka to auta szerokości ~2m. W drugim przypadku podłoga przyjmie wiele więcej.
Przy czymś takim jedyna szansą chyba to ten system podnoszący bok uderzany, żeby siła szła w płytę podłogową, chyba A8 jak pamiętam.
Zwróciłem uwagę na brak kół, odpada z 20-30 kilogramów masy, która przy takim uderzeniu ma krytyczne znaczenie.
@Kombajn_Bizon_: ale chyba i tak na niekorzyść samochodu? Większa masa przy tej samej prędkości to większa energia do wytracenia na słupie.
Ogólnie popieram ostrożność za kółkiem, ale zastanawiam się, ile możemy zyskać w wyniku tego, o czym mówisz. Drogi podporządkowane bardzo często mają praktycznie zerową widoczność. Nawet jeśli widoczność jest i widzisz zbliżającą się ciężarówkę, to nie wiesz, czy zatrzyma się ona przed jezdnią, czy wymusi i się na niej rozwalisz. W miastach, na skrzyżowaniach ze światłami przeważnie są po prostu ważniejsze rzeczy do uważania, np., czy za skrzyżowaniem nie wyskoczy
Po prostu gdy takie uderzenie się rozpoczyna, to ciało kierowcy jest na tyle blisko słupa, że choćby to zatrzymanie przeprowadzić w najbardziej optymalny sposób, to przeciążenia działające na człowieka będą tak wielkie, że nie obędzie się bez poważnych obrażeń wewnętrznych.
I tu jedynym środkiem zaradczym byłoby poszerzanie samochodów, przy jednoczesnym zmniejszaniu ilości miejsca w środku - czyli coś zupełnie bez sensu, czego kupujący samochody
@Snurq: wtedy porównaj rozmiary auta i wielkość w środku do konkurenta ;) Zobacz sobie wymiary Octavii 3ki do S60 2, rozmiary z zewnątrz praktycznie identyczne, a przestrzeń dla kierowcy i pasażera znacznie większa w O3. Jednak raczej lepiej mieć ciaśniej i bezpieczniej ;)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_autobusu_w_Gda%C5%84sku
Możesz sobie obadać, cały odcinek był o tym wypadku.