Od dłuższego czasu na poznańskich Ratajach grasują stada dzików siejąc czasem popłoch wśród mieszkańców. W zeszłym tygodniu zaatakowały i poturbowały kobietę idącą ze sklepu z zakupami. Miesiąc temu zatrzymały ruch na dwupasmówce pasąc się na poboczach. Dwa dni temu obległy paczkomat. Trawniki poryte. A wczoraj poważny wypadek - trzy osoby w szpitalu, dwa rozbite samochody, dwa potrącone dziki. Może zieloni włodarze naszego miasta podejmą działania zanim ktoś zginie.
Komentarze (4)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora