Oddał właścicielowi jego śmieci. "Ma nauczkę do końca życia"
Michał Paśko z Łęgowa (woj. pomorskie) znalazł na swoim polu ogromną ilość śmieci. Postanowił przeprowadzić małe śledztwo i ustalić, kto za tym stoi. Zebrał śmieci i wyrzucił je przed domem sprawcy. W rozmowie z o2.pl opowiada o szczegółach akcji, która jest hitem internetu.
o2-pl z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 86
Komentarze (86)
najlepsze
Często przejeżdżam przez pewien lasek, gdzie kilka tygodni temu ktoś zaczął wyrzucać opony. Potem więcej opon, potem śmieci. Na początku jeszcze myślałem, że to właściciel coś chce przechować na chwilę, ale góra rosła.
Zadzwoniłem do urzędu gminy (nie było łatwo, dwa dni próbowałem się dodzwonić) i Pani od środowiska czy czegoś takiego oznajmiła mi, że ona nic nie może zrobić, co najwyżej na policję
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
@ethics: 1000zł to pół biedy. Mi by się nie chciało za tyle naładować najpierw na jakiś wóz, a potem zrzucać, jeszcze nockę zarywać i ryzykować, że mnie znajdą. Problemem nie jest cena a cała otoczka. Jak zamawiałem kontener, to najpierw dzwoniłem do PUKu, tam trzeba logując się przez BDO wypełnić formularz.