Tam był bardzo klimatyczny parking. Można było skoczyc z dupa do knajpy. Teraz tam jest beton i kilka doniczek z jakimis trawami :) Obecnie zeby dostac sie na rynek autem trzeba parkowac kilka kilometrow dalej. Miejscowi praktycznie w ogole nie udaja sie na rynek. Tam mozna spotkac juz tylko turystow i studentow :) A niedlugo pewnie ich tez sie wyrzuci zeby bylo postepowo :)
Znowu Gibałowy fanzin w natarciu. Oczywiście, że Majchrowszczyzna zalała to miasto deweloperskim betonem i wieloma poronionymi inwestycjami. Oczywiście, że należy to piętnować. Ale akurat przemiana Placu Św. Ducha jest bardzo pozytywna. Ale Gibałowy fanzin osrywa z założenia wszystko, co pod Majchrowskim.
Jak zamawiam ekipę do remontu mieszkania i słyszę od sąsiada, że wyburzyli mi wszystkie ściany, to nie czekam na efekt końcowy tylko jadę sprawdzić co się dzieje. Tutaj zakres prac jest dostepny jako informacja publiczna, ale czy ktoś się wcześniej sprzeciwiał?
Problem w tym, że ten pomiar nie jest w żadnym przypadku miarodajny. Nie wykonano pomiaru w czasie gdy ten plac był po prostu zwykłym parkingiem. Ot artykuł dla sensacji i kasy za wierszówkę.
A potem bedą #!$%@? podatek rolnikowi który sobie utwardził podwórko żeby móc wózkiem widlowym na luzie jeździć a sami betonują cale miasta niszcząc zieleń...
Komentarze (118)
najnowsze
Oczywiście, że Majchrowszczyzna zalała to miasto deweloperskim betonem i wieloma poronionymi inwestycjami. Oczywiście, że należy to piętnować.
Ale akurat przemiana Placu Św. Ducha jest bardzo pozytywna.
Ale Gibałowy fanzin osrywa z założenia wszystko, co pod Majchrowskim.
1. Miasto chciało drzewa, konserwa zabroniła.
2. Temperaturę ciut inaczej się mierzy w słońcu. Ten pomiar jest zawyżony.