Warszawa kupiła nowe tramwaje. Nie mieszczą się na przystankach
Podczas przejazdu pomiędzy zajezdniami na Woli i Żoliborzu okazało się, że nowe tramwaje zamówione przez miasto, mają problem żeby zmieścić się na przystankach. Trasę między zajezdniami nowe tramwaje pokonały w 5 godzin, kiedy przy normalnej jeździe powinno to zająć "nie dłużej niż 30 minut".
Shrug z- #
- #
- #
- #
- #
- 221
Komentarze (221)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
¯\_(ツ)_/¯
.
@Troll_: może i tak tańsze niż różnica cenowa miedzy tramwajami które kupili od tych które się mieszczą, nie wiadomo ¯\_(ツ)_/¯
Co do poruszania - homologacja, najpierw ciągnięte, później jazda tylko nocą, po paru tygodniach oddanie do eksploatacji.
Hyundai 1825 mln zł
Pesa 2305 mln zł
A teraz #!$%@? oglądać TVP
@artur_gutner: Tyle chciał zamawiający (a dokładniej przynajmniej 28 miejsc siedzących) to tyle będzie miał. Za to miejsc stojących będzie 200. Najnowsze tramwaje od Pesy, Pesa Jazz mają 28 foteli
1/3 komentarzy to komentarze merytoryczne, z których mogę się czegoś tam dowiedzieć o rzeczach, nad którymi na co dzień się nie zastanawiam.
2/3 to #!$%@? #60groszyzawpis którymi znowu obrodziło, pewnie za moje podatki i pewnie wyjdą drożej niż modernizacja przystanków i torowiska w Warszawie.
Komentarz usunięty przez moderatora
1. Pojazd jest zbudowany zgodnie z zamówieniem, w którym określona była skrajnia pojazdu (według polskiej normy PN-K-92008)
1a. Jeżeli nie, pojazd nie powinien zostać dopuszczony do ruchu i zmodernizowany aby je spełnić.
2. Przystanki i cała infrastruktura powinny również spełniać normy skrajni obiektów przytorowych (skrajnia jest nieco większa niż ta dla taboru)
2a. Jeżeli nie, takie obiekty powinny zostać poprawione i tyle.
3. Dla wszystkich, którzy twierdzą, że pieniądze
I tyle w tym temacie. Ale nie sądzę, by Hyundaie były gównem. Śmiem przypuszczać, że Hyundai chce wejść do Europy, dlatego dostarczą dobre tramwaje i Wawa dobrze na tym wyjdzie.
Chodzi o niewielkie, liczone w milimetrach przesunięcia płyt chodnikowych na przystankach - zapewnił Maciej Dutkiewicz.
- To rutynowa czynność, którą wykonujemy cyklicznie. I tak się dzieje teraz. W grę wchodzą bardzo proste prace brukarskie wykonywane od ręki przez naszych pracowników - dodał.
Wyliczył też kilka przyczyn, które mogą powodować zmiany na przystankach: "osiadanie platform przystankowych, drgania wywołane ruchem samochodów, tramwajów czy pojazdów należących do ekip, które zbierają śmieci z