Witajcie Mirki i Mirabelki,
! TL;DR Polacy to lubią być źle traktowani, a nawet jak nie lubią to robią wszystko by ich gnoić. Obsługa i jakość usług nad bałtykiem to pokłosie braku jaj p0laków
Dziś jestem w Wenecji i doznałem szoku kulturowego. Byłem już w różnych restauracjach na świecie zdarzało mi się zatruć, czy nie dostać czegoś co zamówiłem. Miałem ochotę na aperolka, a po raz Pierwszy dostałem coś innego niż zamówiłem, to jest zamiast proseco dziewczyna dostała zwykłe białe wino, ja dostałem aperolka bez alko. Kelnerka najpierw nalegała żeby wziąć coś do jedzenia ale nie byłem głodzien, później chciała mi wcisnąć całą butelkę prossecco, a na końcu dostałem nie to co zamówiłem, z dziewczyną postanowiliśmy, że nie damy napiwku, choć zwykle dajemy(rachunek 14,5 euro). I tu się zaczyna parada spierdolenia. Wstaję od stołu i słyszę jak gość mówi do syna z taką pogardą w głosie widzisz to są Polacy, zrozumiałem że gość podsłuchiwał jak dziewczyna powiedziała że to prossecco dziwnie smakuje, sprawdziłem - to nie było prossecco! Zwykłe białe wino jakie dostaje się na powitanie w restauracji, tylko tu kosztowało 7 euro za 1/3 kieliszka. Logicznym jest że kelner który nie dba o moje interesy nie dostanie napiwka... Nie dla każdego jest to jasne więc, przestrzegam was, nie bądźcie jak ten p0lak bo to jest chodowanie patologii.
I żeby nie było w niektórych restauracjach zostawiłem po 90euro za obiad i kawę, dawałem spore napiwki bo kelnerzy w okół mnie skakali i wszystko było na najwyższym poziomie. Ale napiwki są po to by nagradzać i karać i nic nikomu się nie należy. Z resztą błąd zrobiłem że nie sprawdziłem opinii na google bo restauracja miała 3.5, czyli dobrze że tam nie jadłem bo idzie się zatruć ( ͡° ͜ʖ ͡°) Panu na odchodne życzyłem miłego dnia, ale patrząc po ilości komentarzy o zatruciach i zamówionym spaggetti może być ciężko
... Czy też bezrefleksyjnie dajecie napiwki?
#wenecja #p0lak #polacy #kelner #aperolek #napiwek #restauracja #kultura
Komentarze (103)
najlepsze
Powinno się skończyć z tym żebractwem tak jak w Japonii gdzie napiwek jest oznaką braku szacunku wobec właściciela, bo sugeruje zbyt niskie pensję dla pracowników lub konieczność ich przekupywania dla prawidłowej obsługi.
Komentarz usunięty przez moderatora
Piszę czasem opinie o wrocławskich lokalach pod tagiem #jedzenie71 i wiesz co? Niektórzy potrafią się #!$%@?ć jak śmiem czepiać się że jedzenie było lżejsze niż opisano w menu lub jako mogę się czepiać że 50cm kebab wcale nie był 50cm. Ich koronnym argumentem jest "że ich stać jeść na mieście"
@Odwrocuawiacz: zwrócenie uwagi i poproszenie o otrzymanie tego za co zapłaciłem to nie jest awanturowanie sie. I odpowiedź brzmi tak. Jak zamówiłem ostatnio McRoyala z 3 kotletami i hindusi na kuchni zrobili mi McRoyala z jednym, to się wróciłem i spytałem gdzie pozostałe dwa za które zapłaciłem. Bo szanuje
To by tłumaczyło dlaczego w Polsce nawet w najlepszych restauracjach obsługa bywa niemiła - są ludzie co nie dają nigdy i ludzie co dają zawsze, więc jako kelner nie ważne czy się starasz - ważne żebyś miał dużo
Niby nic ale jednak mimo całkowitej racji do której zdążył nawet przekonać innych rozkłada nogi i ulega.
Miałem kilka razy taką sytuację ze znajomymi, że albo oni chcieli dać a ja nie (i finalnie nie dałem) albo ktoś nie chciał się składać podając jakieś tam argumenty i to ja go przekonywałem do składki na
Teraz juz nie pamiętam czy pytał sie "ile dolarów" czy "ile procent" chcę dać (muszę, bo 0 chyba nie było).
W polsce już raz też się spotkałem z włączoną tą opcją na terminalu płatniczym.
Co zabawne w stanach juz też jest opór w materii "tip'ow" i widziałem inicjatywy w stylu "w tym sklepie nie płacimy tip'ow - pełna obsługa jest wliczona