
Dziurawy plan lekcji i szkolny paraliż. Niektórych zajęć nie ma tygodniami
Cztery tygodnie uczennica klasy maturalnej nie miała zajęć z matematyki. Nawet podczas zastępstw nie były prowadzone lekcje z tego przedmiotu. Uczący w szkołach nauczyciele alarmują - nie ma też lekcji języka polskiego i angielskiego, a także przedmiotów ścisłych, a w technikach - zawodowych...
+324
pokaż komentarz
dlaczego niby rządom miałoby zależeć na edukacji? im potrzebna jest ciemna masa, która na nich zagłosuje
+110
pokaż komentarz
@SmacznyPies: dlatego prosty lud pluje na nauczycieli, że to darmozjady i nic nie robią. A skoro jest tam tak słodko, to czemu ludzie się na nauczycieli nie pchają ?
-50
pokaż komentarz
@zimnylehc: Albo skupiają się na katechetach czy też słynnych 2 godzinach religii w tygodniu, bo taka jest moda obecnie.
+38
pokaż komentarz
@Kamilo67: jak brałem ślub cywilny usłyszałem od kolegi z pracy, że nie biorę kościelnego bo "jestem modny". Czyli to jest taki argument, żeby odwrócić uwagę od prawdziwej przyczyny odchodzenia ludzi od kościoła.
-27
pokaż komentarz
dlatego prosty lud pluje na nauczycieli, że to darmozjady i nic nie robią
@zimnylehc: akurat system nauczycielstwa w PL jest bardzo patologiczny, rodem z PRL. Tyle że w PRL aż takie masy poza podstawówką się nie edukowały więc jakoś to może i dobrze funkcjonowało. Teraz większość nauczylek (bo płci męskiej jest tam tyle co nic) to sfrustrowane osoby które nie robią tego z poczucia misji a dlatego że coś innego im w życiu nie wypaliło. Bardziej się popisują wiedza niż chcą ją przekazać uczniom
+20
pokaż komentarz
@lolroflneo: Nie tyle odwrócenie uwagi, co wyparcie. Skoro to "moda" to minie i ukochany kościółek będzie miał się dobrze. :)
Wiele razy o "modzie" słyszałem w podobnym kontekście, nawet OZE czy wymaganiu ludzkich warunków w pracy (sic!).
+1
pokaż komentarz
@SmacznyPies: Dostajesz plusy ale kompletnie nie wiem dlaczego. Tak szurowego komentarza dawno nie widziałem. Sam jestem nauczycielem i panuje obecnie okres przeziębień. Ja byłem na zwolnieniu lekarskim tydzień. Koledzy podobnie. Nie wiem dlaczego ludzie doszukują się jakichś czynników zewnętrznych. Rok w rok jest to samo.
+2
pokaż komentarz
Dostajesz plusy ale kompletnie nie wiem dlaczego
@KasparowGaming: czego nie rozumiesz ? Dokładnie tak jest. Edukacja zepchana jest na margines, nauczycielami pomiatają dokładnie wszyscy, minister, dyrektor, uczniowie, rodzice, społeczeństwo
+2
pokaż komentarz
@zimnylehc: Tak jest od lat - nie ma znaczenia kto rządzi. Nie jestem nawet zdziwiony.
+8
pokaż komentarz
@RKN_: Chyba żeś dawno w szkole nie był, a przynajmniej w takiej dobrej. System szkolnictwa w sumie stoi na poczuciu misji - stąd ludzie pracują na ponad etat i nie mają życia, "bo bez tego, to by dzieci lekcji nie miały, bo nauczycieli brakuje". Braki kadrowe uzupełnia się też z łapanek przypadkowych ludzi, którzy są po to, bo ktoś musi pracować, a chętnych brak. Po prostu warunki finansowe nie są zbyt fajne - pensja początkującego nauczyciela oscyluje wokół minimalnej, co może przy braku wymaganych dupogodzin jest atrakcyjne w mniejszych miejscowościach, czy na wsiach, ale w miastach, to już średnio.
O innych ograniczeniach nie wspomnę (ostatnio przez pół godziny tłumaczyłem znajomym, że nie, nie mam urlopu na żądanie jak cywilizowany człowiek i żeby pojechać na pogrzeb bliskiej osoby musiałem brać taki bezpłatny). Po prostu to mało atrakcyjny zawód dla kogoś kto nie planuje zostać matką, albo nie ma innego źródła utrzymania.
-1
pokaż komentarz
@Kamilo67: Przestańcie już p@@%#%!ic o tej religii bo się rzygac już chce w szkole są ważniejsze przedmioty od jakiejś tam religii
-3
pokaż komentarz
@zimnylehc: ja pluje na nauczycieli i lekarzy z uwagi na moje doswiadczenia, a nie jestem prostym ludem.
A jeszcze sa ludzie ktorzy narzekaja na mature, czyli jedyna czesc szkolnictwa ktora ma sens bo jest globalnie taka sama.
0
pokaż komentarz
Chyba żeś dawno w szkole nie był, a przynajmniej w takiej dobrej.
@Turaglar: zdecydowanie tak, ale z tego co wiem to wiele na lepsze się nie zmieniło. Wg.mnie jednym z największych problemów jest niski poziom - do zaliczenia wystarczy 30% wiedzy, generalnie uczniów na siłę się przepycha do kolejnej klasy - w sumie w takich warunkach nie jest możliwy wysoki poziom poza kilkoma 'elitarnymi' szkołami w dużych miastach
-1
pokaż komentarz
@zimnylehc:
Tak to jest orka !
Bo 18 h etatu pominąwszy wakacje ferie i wszelkie religijne przedświąteczne przerwy w nauce zabiłoby strongmena.
+2
pokaż komentarz
@ultra: to jeszcze wytłumacz, dlaczego się tam nikt nie garnie, skoro to taki miód ? Tylko nauczycieli coraz mniej ?
0
pokaż komentarz
@SmacznyPies: No i tu sie mylisz. Rzad potrzebuje robotnikow ktorzy ukonczyli odpowiedni etap edukacji. Co wiecej dla rzadu najlepsze jest zeby czesc spoleczenstwa byla wyksztalcona dobrze ale jednoczesnie miala tak nasrane we lbach zeby nie mogla sie skrzyknac ( i nawet jakby sie skrzykla to zeby nie bylo ich wiecej niz tych nizej ).
-4
pokaż komentarz
to jeszcze wytłumacz, dlaczego się tam nikt nie garnie, skoro to taki miód ? Tylko nauczycieli coraz mniej ?
@zimnylehc: Za mało ???
Polska w 2019 roku była drugim państwem w Unii Europejskiej, która zatrudniała najwięcej nauczycieli w szkołach podstawowych - 235,1 tys. osób. Na pierwszym miejscu znalazła się Wielka Brytania (280,5 tys. pracowników), która wtedy należała do państw Wspólnoty.
W polskich podstawówkach przypada najmniej w europie uczniów na nauczyciela po Luksemburgu i Grecji.
Według danych Eurostatu mamy trzecią najniższą liczbę uczniów na nauczyciela w Europie, po Luksemburgu i Grecji. W Niemczech na nauczyciela jest 15,3 ucznia, a nie 9,6 jak u nas a klasy nie są przepełnione jak u nas.
Według badania OECD za 2019 rok polscy nauczyciele w podstawówkach poświęcają pracy i przygotowaniu do pracy najmniej godzin w ciągu roku z 36 zbadanych najbardziej rozwiniętych krajów świata krajów, że konkretnie jest to 554,4 godziny rocznie w szkołach podstawowych, Średnia dla OECD to 771,8 godzin rocznie, czyli prawie o połowę więcej niż w Polsce.
0
pokaż komentarz
@ultra: to dlaczego nauczyciele odchodzą ? A nikt się do zawodu nie garnie ?
-3
pokaż komentarz
@zimnylehc:
Nadal nie rozumiesz że mamy ich o połowę za dużo !?
Zmartwienie polega na tym jak tą zbędna połowę wy***olic bez krzyków i strajków (bo sami wbrew twojej nadziei nie odejdą ) aby reszta mogła uczciwie pracować i za te same środki godziwie zarabiać a nie jak ich utrzymywać bez potrzeby mając przepełnione klasy!
0
pokaż komentarz
@ultra: no jak mamy za dużo, to tu kłamią ? Czy co ??
https://bip.brpo.gov.pl/pl/content/brakuje-nauczycieli-prawo-do-nauki-zagrozone-rpo-pisze-do-mein-resort-nastapil-wzrost
https://kobieta.onet.pl/wiadomosci/brakuje-nauczycieli-nie-ma-chetnych-dyrektorzy-zwracaja-sie-do-rodzicow/fye51vc
https://weekend.gazeta.pl/weekend/7,177344,27831593,w-szkolach-brakuje-nauczycieli-bo-odchodza-z-zawodu-dlaczego.html
https://samorzad.infor.pl/sektor/edukacja/nauczyciele/5321420,Brakuje-nauczycieli-czy-prawo-do-nauki-jest-zagrozone.html
https://www.rp.pl/edukacja-i-wychowanie/art18931191-brakuje-nauczycieli-to-normalne-we-wrzesniu-mein-reaguje-na-pismo-rpo
https://wyborcza.pl/AkcjeSpecjalne/7,173931,27684178,dzien-brakujacego-nauczyciela-nie-ma-kto-uczyc-dzieci-w-szkolach.html
a lekarzy to też mamy za dużo ?
-2
pokaż komentarz
@zimnylehc:
Co ma piernik do wiatraka?
Co ma liczba lekarzy do największej w europie i jednej z największych na świecie liczby nauczycieli w proporcji do liczby uczniów?
Nie ma problemu z liczbą nauczycieli a jest problem z absurdalnie małą ilością godzin przy tablicy.
Nie dociera?
0
pokaż komentarz
@lolroflneo: Mówię o problemach w szkolnictwie, a nie o tym czemu ludzie odchodzą z kościoła. Wystarczy wejść tutaj w jakiekolwiek znalezisko o szkole to tekst o 2 godzinach religii w tygodniu pojawia się wszędzie. Szkoda tylko, że jest milion innych czynników, decydujących o tym, czemu szkoły w Polsce są marne.
0
pokaż komentarz
@ultra: ogarniacie tawariszcz różnicę między pensum a etatem?
0
pokaż komentarz
@BeLpHeR: ?
Masz jakiś argument ?
Statystyki są prawicowe?
A może Eurostat spiskuje przeciwko zapracowanym nauczycielom w Polsce?
0
pokaż komentarz
@ultra: tawariszcz, a czy według was strażak pracuje tylko wtedy, gdy siedzi w samochodzie, który robi io...io....io... ?
0
pokaż komentarz
@ultra: Owszem, na papierze jest tak, że jest dużo nauczycieli. ALE
1 - polski nauczyciel ma dwa zestawy obowiązków: uczenie dzieci i praca administracyjna. Żeby zrobić prostą wycieczkę musisz przygotować masę papierów, dokładnie przepytać wszystkich rodziców, czy przypadkiem to wyjście nie godzi w ich światopogląd i tak dalej. Ilość tworzonej (i często zwyczajnie zbędnej) dokumentacji jest ogromna. I z roku na rok jej przybywa. Państwa, które przodują (jak przytoczone przez Ciebie Niemcy) prawdopodobnie stosują jednak rozgraniczenie stanowisk pedagogicznych i administracyjnych, co sugeruje choćby filmik: https://www.youtube.com/watch?v=uw2NtAJwikY
2 - W naszych szkołach co reformę dorzuca się przedmiotów, zajęć, lekcji. Więcej lekcji - więcej potrzebnych nauczycieli. Dzisiaj ósmoklasiści mają chyba więcej lekcji niż ja miałem w liceum. Stąd ta liczba puchnie. Pan minister musi błysnąć to wyjdzie na mównicę i dorzuci kolejny przedmiot o patriotyzmie, czy bohaterskiej historii Polski i cyk, przyrasta kilkanaście tysięcy etatów (mamy ponad 20 tysięcy szkół). Spokojnie można odchudzić programy nauczania, listy przedmiotów i trochę przeorganizować szkoły, żeby to miało większy sens, ale tu trzeba żmudnych negocjacji, ucierania kompromisów, zasięgania ekspertyz... czyli nie dość, że brak fajerwerków, to jeszcze minister musi się podzielić sukcesem z zespołem ludzi, a reforma potrwa ponad kadencję. Więc mamy system jaki mamy - kalkę z PRL z gigantomanią i utrzymywaniem mnóstwa fikcji, twórczo rozwijany przez kolejnych ministrów.
3 - Jak napisał @BeLpHeR - to, że nauczyciel nie jest w tym momencie przy tablicy, ani nie biega na dyżurze po korytarzu, nie znaczy, że nie pracuje. W tej pracy jest mnóstwo elementów pobocznych, które tez należy wykonywać - na to też potrzeba czasu (o pracy administracyjnej nie wspominając). To, że jej nie widać, to nie znaczy, że nie jest wykonywana. Fajnie podsumowuje to: https://noizz.pl/opinie/bezsensowny-ale-widoczny-zapdol-to-swietosc-dla-polakow/lj87pjn
No i w sumie co się czepiać nauczycieli - w większości prac biurowych w korporacjach RZECZYWISTEJ pracy (odejmując wszystkie herbatki/kawki, lunche, fejsbuczki, spotkania i zebrania zespołów, piłkarzyki, pogaduchy itd.) jest podobnie jak pensum w szkole. Ale jakoś nawet wolne wakacje nie poprawiają atrakcyjności tej pracy na tyle, żeby zapełnić etaty. A jak jeszcze wymagasz, żeby brać do pracy tylko ludzi, którzy serio mają jakieś umiejętności, wiedzę, pasję i chęć rozwoju, to z takimi stawkami i taką organizacją pracy możesz tylko marzyć.
więcej komentarzy(15)
-142
pokaż komentarz
4 tygodnie bez matmy mmmmm marzenie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
+96
pokaż komentarz
@Hansim33: Marzenie? Najlepszy przedmiot w szkole, i jeden z najłatwiejszych.
+115
pokaż komentarz
@uciekinier_z_czarnolisto: no ja byłem debilem z matmy, dla mnie najlepszym i najłatwiejszym przedmiotem była historia
+62
pokaż komentarz
@Hansim33: Jak dla mnie to by jeden z najgorszych. Nie dość, że propagandą biło od tego na kilometr (w podstawówce tego za bardzo nie zauważałem, w liceum już tak), to jeszcze mnóstwo zakuwania.
0
pokaż komentarz
@uciekinier_z_czarnolisto: Najlepszy i najłatwiejszy XD. Po liczbie plusów można tylko stwierdzić, że na wykopie są same nerdy i informatycy, co walą konia, że ktoś czegoś z matmy nie umie xD.
-8
pokaż komentarz
@Kamilo67: W chwili obecnej jest prawie tyle samo plusów, co minusów.
-2
pokaż komentarz
@Hansim33: to też działa w drugą stronę
-11
pokaż komentarz
@Hansim33 i potem biorą się tacy którzy twierdzą że w Polsce nie płacimy VATu ¯\(ツ)/¯
+55
pokaż komentarz
@przemek-du: to na matematyce sie uczysz o istnieniu podatków? myslalem ze na jakichs podstawach przedsiebiorczosci...
+10
pokaż komentarz
@uciekinier_z_czarnolisto: W chwili obecnej jest tak jak mówiłem, portal dla nerdów ¯\_(ツ)_/¯.
+30
pokaż komentarz
@przemek-du: Od kiedy na matematyce liczysz podatek VAT?
-1
pokaż komentarz
@Kamilo67: Na złość mnie plusują! :D I nie, to nie jest portal dla nerdów (czy opanowany przez nerdów), za dużo tu antyszczepionkowców.
+21
pokaż komentarz
@uciekinier_z_czarnolisto: Jedno nie wyklucza drugiego. Zresztą, gdzie tu nie wejdę, to zaraz właśnie ktoś się chwali jak to matma jest prościutka i o jezu jak nie można jej umieć ¯\_(ツ)_/¯.
+5
pokaż komentarz
@Hansim33 nie uczysz się ale o tym czym są procenty już tak i to wystarczy żeby rozszyfrować paragon
+2
pokaż komentarz
@uciekinier_z_czarnolisto: Wrecz odwrotnie. Z przedmiotow jak rozszerzony polski, hiatoria, angielski itd mialem czworeczki na koniec liceum, z matmy dwoje z litosci i nie zdalem matury z matmy za pierwszym podejsciem ; P kompletny matematyczny glab. Koszmary mialem w nocy o tej matematyce.
+8
pokaż komentarz
@Kamilo67 tu nie musi chodzić o sam VAT, a na przykład o wyliczanie procentöw. Zdziwiłbyś się ilu uczniów klasy 8 liczy zadania typu: "cena artykułu wzrosła o 20%. Jaka będzie cena tego artykułu po podwyżce." I liczą to tak:
cena artykułu *20%
I nie widzą w tym nic podejrzanego, że cena po podwyżce jest niższa, niż przed podwyżką.
pokaż spoiler
spoiler no chyba, że ty też nie widzisz
0
pokaż komentarz
byłem debilem z matmy
@Hansim33: Debilami byli Twoi nauczyciele, którzy nie potrafili Cię nauczyć. Jeżeli potrafisz policzyć własne palce, to i matmę zrozumiesz.
+11
pokaż komentarz
@uzytkownik_zablokowany: Zdziwiłbyś się, jakie oczy robią "panie z księgowości" w instytucji budżetowej, gdy się im wartość z VATem liczy mnożąc przez 1,23.
Niektórym ktoś mądry zrobił arkusz w excelu, który z wartości w pierwszej kolumnie liczy VAT i wpisuje w drugą kolumnę, w trzecią sumę dwóch pierwszych.
Przecież jeśli jest "wartość dodana", to musi być dodawanie!
¯\_(ツ)_/¯
+3
pokaż komentarz
Najlepszy przedmiot w szkole
@uciekinier_z_czarnolisto Niestety miałem słabe nauczycielki od matmy ale jak tylko skończyłem szkołę i zacząłem używać do chociażby pisania programów to najnardziej polubiłem cześć z pisania algorytmu. Kompletnie wszystko da się obliczyć matematyką i to jest piękne :)
+2
pokaż komentarz
@Angens: czasem wypisuję ręcznie FV. Mina kiedy w pamięci obliczam VAT z np.300zl... Bezcenna.
Wtedy czuje sie Einsteinem.
+3
pokaż komentarz
@Poldek0000: Poczytaj sobie w Akwarium Suworowa, jak Wujaszek Grisza arbuzy sprzedawał.
( ͡º ͜ʖ͡º)
0
pokaż komentarz
@uciekinier_z_czarnolisto moze nie najlatwiejszych, ale dzis jako 40latek wiem, ze jeden z najwazniejszych, jeśli chodzi choćby o rynek pracy.
Gdybym cofnął sie w czasie, to bym przykladal sie najwięcej do: matmy, anglika i polskiego.
0
pokaż komentarz
@uciekinier_z_czarnolisto: Antyszczepów nie antyszczepionkowców.
+2
pokaż komentarz
@uciekinier_z_czarnolisto: to akurat już Twoja osobista opinia o matmie, inną kwestią jest to, że matematyka to ważny przedmiot i nie powinno być takich sytuacji
-1
pokaż komentarz
@uzytkownik_zablokowany: Skąd wnioski, że tego nie widzę? Po prostu nie muszę się przechwalać jaki to super jestem, bo umiem matę ¯\_(ツ)_/¯.
Nie dziwi mnie, że większość tego nie umie - bo wystarczy im to wklepać w kalkulator. Jak ktoś nie wiąże przyszłości z tym przedmiotem, to owszem, jest on jak najbardziej zbędny. Zresztą, twój przykład nie tłumaczy po co jest cała nauka planimetrii, stereometrii, trygonometrii, rachunku prawdopodobieństwa czy słynnej delty ¯\_(ツ)_/¯. Matma to jest przede wszystkim twierdzenia i ich dowodzenie, natomiast proste rachunki może nawet małpa się nauczyć i nie potrzebne jest do tego tyle lat szkoły.
@Angens: No jasne, najlepiej zwalić winę na nauczyciela XD. Przecież wiele dzieciaków to tacy degeneraci, że ich nigdy nie nauczysz niczego, plus nie chce im się i muszą mieć wytłumaczone "na chłopski rozum", z schematami, nie wiedząc skąd się co bierze xD. Wyczuwam frustrację, że w szkole pani ciebie nie lubiła.
Jeżeli potrafisz policzyć własne palce, to i matmę zrozumiesz.
Podpowiedź: Matma to przede wszystkim to twierdzenia i ich dowodzenie, a nie wykonywanie rachunków ( ͡° ͜ʖ ͡°).
-1
pokaż komentarz
@uciekinier_z_czarnolisto
@Hansim33: Marzenie? Najlepszy przedmiot w szkole, i jeden z najłatwiejszych.
Też lubiłem matmę, bo nie cierpiałem się uczyć - a matma była spoko, bo się ją tylko "robiło". Zadanie za zadaniem, rozwiązujemy, uczymy się przez rozwiązywanie i korzystanie przy tym z jakiegoś schematu, który sam wchodzi do głowy właśnie przez rozwiązywanie. Zero wkuwania na pamięć.
+1
pokaż komentarz
@uciekinier_z_czarnolisto: Nie uogólniaj, każdy ma inne predyspozycje. Dla mnie matematyka to męka, a za to biologia czy chemia były łatwe. Chociaż chemii szczerze nienawidzę, podobnie jak matemtyki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
0
pokaż komentarz
@BaZyL4: Właśnie często nauczyciele wymagali bezsensownej nauki wzorów albo tabelki funkcji trygonometrycznych na pamięć, mimo że na maturze i tak to jest dostępne.
0
pokaż komentarz
@Hansim33: dla rasowego patowyborcy PiS na pewno.
+1
pokaż komentarz
Przecież wiele dzieciaków to tacy degeneraci, że ich nigdy nie nauczysz niczego
@Kamilo67: Kiedyś dorabiałem odrabiając lekcje może nie z "patologią", ale z osobnikiem trudnym. W pierwszej klasie LO (społecznego) miał "problemy z ułamkami zwykłymi". O dziwo, zadanie: "ile to jest 15/3" było nie do przejścia, jednak sformułowane: "kupiłeś za 15PLN 3 ramki fajek, po ile była ramka" rozwiązywał w ułamku sekundy. Wyciągnąłem typa z otchłani czarnej dupy na ocenę mierny+ i zdał jako drugi najlepszy z matmy (w swojej klasie) do kolejnej klasy.
Twierdzenia buduje się na liczbach ogólnych i zależnościach miedzy nimi, stąd do pierwszej dziesiątki wypadałoby umieć liczyć, dalej wszystko się już powtarza. To jest właśnie problem kijowych nauczycieli, nie uczą myślenia, zwłaszcza w wersji operowania na liczbach ogólnych. Studiowałem przez moment na WSP, dużo mógłbym opowiedzieć o nauczycielach, i o tym kto i jak ich "kształci". Kontakty z nauczycielami moich dzieci niestety zazwyczaj potwierdzają smutne wnioski sprzed lat.
Co do pani z podstawówki (od matematyki), to była głupsza od lewego buta, ale to nie było problemem, bo tam wszystko się robiło w pamięci, nawet stereometrię. Nie dostawałem ocen innych niż 5.
Za to gościa od matmy z LO wspominam mile do dziś, nauczył mnie takich rzeczy, że czasem znajomi inżynierowie robią TAAAKIE oczy. Typ klasyfikował z 15-18 ocen na semestr, rubryka mu się w dzienniku kończyła. Co drugi tydzień "błyskawiczka" z dowolnej partii przerobionego materiału. Nie dało się nie umieć matmy.
( ͡º ͜ʖ͡º)
więcej komentarzy(19)
+85
pokaż komentarz
PRL dał Polakom całkiem dobre wykształcenie. PiS tego błędu powtarzać nie zamierza.
+15
pokaż komentarz
@uciekinier_z_czarnolisto: podobnie było ze służba zdrowia
+20
pokaż komentarz
@uciekinier_z_czarnolisto: za prlu to jak widać wykształcenie było top class. Zdawałem stara maturę chodziłem do 8mio latki, książki się sprzedewalo na koniec roku na szkolnych kiermaszach. Teraz mamy wielki XXI wiek i najbardziej gówniana jakość nauczania od kiedy.. Od wojny?. Ciągle te same metody kucia plus religia za czarnka częściej niż wf. Tego za prlu nawet nie było. I oni chcą mieć zdrowych żołnierzy hehe
-6
pokaż komentarz
@uciekinier_z_czarnolisto: smutne to że widzicie tylko PiS i PO... I że zmiana jednego na drugie coś pomoże. Dalej wami pogrywają jak chcą. Tu potrzeba zmiany ustroju, systemu zarządzania państwem a nie wymiany jednych pajaców na innych.
-1
pokaż komentarz
@m4jq: Prawdopodobnie pomoże, wystarczy porównać. Oczywiście, lepiej byłoby mieć kompetentnych ludzi przy władzy - ale oni raczej nie pchają się w Polsce do polityki, bo mają ciekawsze rzeczy do roboty, niż wysłuchiwanie o swoich dziadkach z Wermachtu.
W to, że Tonfa będzie od PiSu lepsza, chyba nie wierzysz?
0
pokaż komentarz
smutne to że widzicie tylko PiS i PO... I że zmiana jednego na drugie coś pomoże
@m4jq: Jasne, że pomoże. No chyba, że nie widzisz różnicy przed i po 2015 roku. Ja widzę.
Natomiast jakieś zmiany ustroju itd. są nierealne - no bo kto miałby je niby przeprowadzić?
-1
pokaż komentarz
W to, że Tonfa będzie od PiSu lepsza, chyba nie wierzysz?
@uciekinier_z_czarnolisto: nie wierzę w żadną z obecnych opcji bo sam system, który nie pozwala kontrolować polityków jest do dupy, więc zwykle kończy się na obietnicach a potem jazda bez trzymanki byle swoje ambicje zrealizować albo dorobić się.
-1
pokaż komentarz
Natomiast jakieś zmiany ustroju itd. są nierealne - no bo kto miałby je niby przeprowadzić?
@Vielokont: My. ale to wymaga jedności w narodzie i trochę świadomości jak to wszystko funkcjonuje. na razie połowa polaków gryzie się między sobą co lepsze - lewica czy prawica i nie widzi innych rozwiązań ;)
+1
pokaż komentarz
My. ale to wymaga jedności w narodzie
@m4jq: To jest mrzonka. Zbyt dużo sprzecznych interesów.
Ale rzeczywiście byłoby miło, gdyby zamiast gryzienia się na linii prawica-lewica, więcej ludzi patrzyło politykom wszystkich opcji na ręce, do tego wyciągając odpowiednie konsekwencje. Czyli wykryty przekręt, wałek, cokolwiek - dożywotni ban na funkcje publiczne, bez żadnego zmiłuj się. Niestety społeczeństwo jako ogół nie tylko ma pamięć złotej rybki, ale jeszcze szybko normalizuje patologie. Z 70 milionów Sasina nie powinniśmy się śmiać czy robić memów, tylko warować pod jego chatą z widłami i pochodniami. To samo z familią Obajtków i innych nominatów. A wierchuszka z Kaczyńskim, Kurskim, Ziobrą na czele powinna skończyć jak znany rumuński dyktator.
Niestety powyższe jest równie realne, jak "jedność w narodzie". Znaczy się wcale. Dbają o to zarówno politycy, jak i media. Wszystkim jest na rękę szczucie obywateli na siebie nawzajem, bo wtedy nie zostaje prawie nikt, kto patrzy na sytuację trzeźwo. Tej nielicznej pozostałej garstki nikt nie słucha i nie mają żadnej sprawczości. Chociaż może ten osąd jest nieco niesprawiedliwy, w końcu mamy organizacje typu Watchdog.
-1
pokaż komentarz
Niestety powyższe jest równie realne, jak "jedność w narodzie". Znaczy się wcale.
@Vielokont: na tą chwile to faktycznie utopia gdyż wydaje mi się, że ludzie o polityce mają tyle pojęcia że są dwie partie i mają program do zrealizowania. a gdzie tam dopiero wiedza o podstawach gospodarki, ekonomii... ja się z tym pogodziłem, że stado baranów idzie tam gdzie pasterz prowadzi i nie chce być odpowiedzialne za siebie w pełni... ale ciągle mam nadzieję, że kiedyś się to zmieni :)
-1
pokaż komentarz
A wierchuszka z Kaczyńskim, Kurskim, Ziobrą na czele powinna skończyć jak znany rumuński dyktator.
@Vielokont: Czyli ekspresowym procesem pokazowym, żeby gawiedź była zadowolona. Czyli de facto nic by się nie zmieniło, bo w miejsce jednej mendy pojawiłaby się kolejna xD
+52
pokaż komentarz
Wykop, całkiem dorzeczne podsumowanie. Na już wcześniejsze braki nakładają się nieobecności doraźne, choroba lub kwarantanna.
Dodam, że odpadają nie tylko nauczyciele nieszczepieni, dużo osób po prostu łapie covida a że młodzi już nie jesteśmy... dość powiedzieć, że z pierwszej piątki po trzech tygodniach nieobecności wróciła dopiero trójka. Jedna nadal w szpitalu, drugiej wyskoczyły powikłania kardio.
W artykule wspomniano o 42 godzinach czy pracy powyżej 1,5 etatu. Dyrektorzy mocno ryzykują przed PiP, maksymalna liczba godzin dla tablicowca to 27. Można doraźnie dać więcej, ale nie jako normę parotygodniową, to więcej musi mieć uzasadnienie typu: dzisiaj wypadł belfer i nie mamy fizycznie tu i teraz kogo posłać. Nie na jutro i nie na przyszły tydzień. A taka praca przekraczająca dozwolone maksimum staje się normą. Zmęczony nauczyciel jest nieefektywny, zwłaszcza że często dostaje zmiany w ostatniej chwili, w klasach sobie nieznanych. Przemęczenie nie wpływa dobrze na kreatywność, na zdrowie zresztą też, po kilku tygodniach organizm powie pas i mamy kolejne godziny do obsadzenia przez tydzień do dwóch... jak dobrze pójdzie.
A najlepsze, że od września było wiadomo, że tak się to skończy. MEN dostawał informacje od samorządu i związków, że brak nauczycieli przekracza dopuszczalne normy.
Teraz, jak znam życie, będzie zrzucał winę na dyrektorów szkół, jakby mogli wytrząsnąć nauczycieli z rękawa.
+3
pokaż komentarz
W artykule wspomniano o 42 godzinach czy pracy powyżej 1,5 etatu. Dyrektorzy mocno ryzykują przed PiP, maksymalna liczba godzin dla tablicowca to 27.
@krystal_Tri_tapik: W normalnych sytuacjach tak, w technikach niekoniecznie bo zdarza się, że np. w 4 klasie technikum(po gimnazjum) zawodowe mają tylko w pierwszym semestrze, bo egzamin jest w zimie. I normalnie wielu znałem takich co mieli po 36-38 godzin w pierwszym semestrze, a w drugim kilkanaście. Sam mam koło 30, ale dlatego, że mam sporo klas maturalnych, które odchodzą pod koniec kwietnia, więc jedna godzina z nimi to bodajże 0,81 do etatu.
Z powodu gigantycznych braków kadrowych w technikach znam takich co mają po 40 godzin albo więcej, część niby jako zastępstwa doraźne, ale te zastępstwa doraźne są co tydzień od września xD Bo w planie na dany przedmiot zamiast nauczyciel wpisany jest vacat albo vacat 2
0
pokaż komentarz
Teraz, jak znam życie, będzie zrzucał winę na dyrektorów szkół
@krystal_Tri_tapik: Nie będę komentował całości twojej wypowiedzi, bo dobrze piszesz. A co do dyrektorów to masz 101% racji, na nich zwali się odpowiedzialność za braki kadrowe.
0
pokaż komentarz
@Asd15: zgadza się, szkolnictwo zawodowe oraz klasy maturalne mają uśrednienie etatu ze względu na egzaminy i brak zajęć w drugim półroczu. Odchyleń jest oczywiście więcej, choćby liczba godzin w klasach młodszych, pisałam o najbardziej typowym przypadku.
Te 'zastępstwa doraźne' mają chronić dyrektora przed odpowiedzialnością. Nie utrzymałyby się przy nawet pobieżnym sprawdzeniu. Ale nikt nie będzie sprawdzał, tak jak od lat sanepid trzyma się z dala od tematów typu poziom hałasu, oświetlenia dziennego w salach w piwnicach czy ilość m2 na ucznia w klasie. Musieliby hurtem zamykać placówki niespełniające norm.
-2
pokaż komentarz
@Brak_wolnych_loginow: czy sytuacji nie można rozwiązać rezygnując z konieczności przygotowania pedagogicznego? Np. inżynier powinien bez problemu uczyć matematyki, fizyki czy chemii.
+4
pokaż komentarz
czy sytuacji nie można rozwiązać rezygnując z konieczności przygotowania pedagogicznego? Np. inżynier powinien bez problemu uczyć matematyki, fizyki czy chemii.
@bisu: Nie, ponieważ brakuje mu dodatkowo wykształcenia pedagogicznego. Serio, ktoś bez tego nie poradzi sobie w szkole, bo po pierwszym tygodniu będzie bił dzieci i rodziców. Moja żona jest wychowawczynią, gdybyś wiedział ile k@#$a generuje problemów wychowawczych jedna klasa, to byś osiwiał w mgnieniu oka ( ͡° ͜ʖ ͡°)
-2
pokaż komentarz
@Brak_wolnych_loginow: nie obraź się. Jednak na trzy semestralnych studiach podyplomowych z przygotowania pedagogicznego. Raczej nie nauczysz się bycia nauczycielem i nadal będziesz chciał udusić dzieci po tygodniu pracy. Papier nie zrobi z nikogo dobrego nauczyciela.
+3
pokaż komentarz
czy sytuacji nie można rozwiązać rezygnując z konieczności przygotowania pedagogicznego? Np. inżynier powinien bez problemu uczyć matematyki, fizyki czy chemii.
@bisu: Nie można tak tego rozwiązać. Który inżynier pójdzie pracować za minimalną? I to jeszcze do, wbrew pozorom, trudnej pracy(bo wyłożenie materiału to jest może 1/3 całej pracy, ale do tego dochodzi po prostu kwestia ogarnięcia młodzieży, a to często trudniejsze i bardziej męczące).
+2
pokaż komentarz
Który inżynier pójdzie pracować za minimalną?
@Asd15: pasjonat ( ͡° ͜ʖ ͡°)
a tak serio widząc stawki nauczycieli to naprawdę żart. Nauczyciel praktykant, który ma trochę więcej niż minimalna...
0
pokaż komentarz
a tak serio widząc stawki nauczycieli to naprawdę żart. Nauczyciel praktykant, który ma trochę więcej niż minimalna...
@bisu: A to nie jest ostatnie słowo :> W 2022 minimalna z tego co pamiętam ma być podniesiona do 3000, a stażysta ma teraz mniej. Jak się związki nie dogadają z ministerstwem bo taki stażysta będzie zarabiał poniżej minimalnej. Jest to możliwe i już zdarzała się kiedyś, że niektórzy nauczyciele mieli poniżej minimalnej.
A jeżeli inżynier nie jest w stanie znaleźć pracy za minimum, to raczej nie powinien też uczyć w szkole, bo czy naprawdę chcemy najgorszych z najgorszych w szkołach? No i kółeczko się zamyka...
Na ten moment chyba jedyny plan to podniesienie pensum, by ci co byli mogli choć trochę zapełnić wakaty. Ostatecznie tak jak krystalTritapik napisała większość nauczycieli może mieć maks 27 godzin, po podniesieniu do 22 pensum wyjdą 33 godziny czyli jakby nie było trochę wakatów się uzupełni starymi nauczycielami.
No tylko kwestia tego, że to jest rozwiązanie krótkoterminowe, bo średnia wieku jest wysoka u nauczycieli, a jest to mocno sfeminizowany zawód, więc przechodzą na emeryturę szybciej. Potem nawet jak zostają w szkole(znam wiele takich przypadków) to chcą np. 10 godzin, żeby sobie dorobić(i nie zgnuśnieć - w końcu 60 letnia kobieta nadal nie jest staruszką) a nie 30
-1
pokaż komentarz
nie obraź się. Jednak na trzy semestralnych studiach podyplomowych z przygotowania pedagogicznego. Raczej nie nauczysz się bycia nauczycielem i nadal będziesz chciał udusić dzieci po tygodniu pracy. Papier nie zrobi z nikogo dobrego nauczyciela.
@bisu: Zapomniałeś o przynajmniej roku praktyki pod okiem doświadczonego pedagoga, bo nadzorować praktyki nie może byle nauczyciel z ulicy. Uczenie to nie to samo co wykładanie, inżynier tego może nie ogarnąć.
0
pokaż komentarz
@Brak_wolnych_loginow: a inżynier to ma mieć problem z nauką metodyki nauczania? Czy twierdzisz, że pedagogika i nauka metod dydaktycznych to tak tajemna trudna wiedza, która będzie niedostępna dla przeciętnego inżyniera?
pokaż spoiler
przedmioty i sylabus omawiany na trzy semestralnych studiach z pedagogiki to naprawdę nic trudnego.
-1
pokaż komentarz
a inżynier to ma mieć problem z nauką metodyki nauczania? Czy twierdzisz, że pedagogika i nauka metod dydaktycznych to tak tajemna trudna wiedza, która będzie niedostępna dla przeciętnego inżyniera?
@bisu: Oczywiście, że nie będzie miał problemu. Tylko ty twierdziłeś, że może nauczać bez wiedzy i praktyki zdobytej wcześniej, a to niestety niemożliwe. Poza tym nauczyciele szkolą się pedagogicznie także w trakcie pracy, bo postęp robi swoje i metody nauczania się zmieniają. Dlatego nie wystarczy opanować materiał tylko z tych trzech semestrów. Moja żona uczy już trzynaście lat i ma dwa po brzegi wypełnione segregatory kursów, głównie pedagogicznych. Niestety, ale od kiedy poznikały szkoły specjalne nauczyciel musi się douczać metod pracy z uczniami trudnymi, upośledzonymi i inną zgrają.
więcej komentarzy(2)
+35
pokaż komentarz
Szczerze mówiąc, to ja jak chodziłem do szkoły, to jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego, sam czytałem sporo książek z przedmiotów. I szczerze mówiąc, poza matmą, fizyką i chemią sam mógłbym się nauczyć odpowiednio dużo z książek (gdyby były dobrze pisane). Obecne plany to marnotrawstwo czasu dzieci. Zamiast zrobić im max 4h zajęć dziennie, to czasami siedzą po 8h, a później jeszcze praca domowa. Zamiast poświęcać czas na rozwijanie ruchowe czy swoich pasji, poświęcają czas dla często zj%?%nych nauczycieli, których główną nagrodą jest gnębienie uczniów.
Czas zreformować ten pruski system tworzenia niewolników.
-1
pokaż komentarz
@ukradlem_ksiezyc: dokładnie i nie zreformować, a zrewolucjonizować.
Pisałem o tym już kiedyś, wprowadzić niezależne bloki - które zresztą były by realizowane również w lipcu i sierpniu, znieść oceny i egzaminy - w większości, wywalić MEN - zamiast niego mógłby być co najwyżej organ jedynie proponujący zakresy i ew. prowadzący jedną uczelnie wyższą i nic więcej!
-1
pokaż komentarz
sam czytałem sporo książek z przedmiotów. I szczerze mówiąc, poza matmą, fizyką i chemią sam mógłbym się nauczyć odpowiednio dużo z książek (gdyby były dobrze pisane).
@ukradlem_ksiezyc: To bardzo fajnie, a ile osób ma teraz takie chęci do samodzielnej nauki? Jak mają do wyboru TikSroka a książki, to co wybiorą, jak myślisz?
0
pokaż komentarz
wywalić MEN
@miszczu90: To co napisałeś to same debilizmy, ale ten MEN to już przegięcie. Owszem to zbiurokratyzowana i nadmiernie rozrośnięta machina, ale niestety niezbędna. Podręczniki już teraz mocno się różnią, jak się da praktycznie wolną wolę autorom, to będzie tragedia. Dlatego MEN jest potrzebny choćby po to, aby trzymać za pysk ich poziom.
-1
pokaż komentarz
@Brak_wolnych_loginow: MEN niestety niezbędna
w czym jest niezbędna? trzymać poziom podręczników? jak men sam z roku na rok obniża poziom, chociaż zgodzę się podręczniki w Polsce wyglądają ładnie i uporządkowanie, ale już np. również men odpowiada za podręczniki na uczelniach wyższych, a co tam się odprawia to szkoda gadać, całkowicie są nieprzystępne, więc dużo os. olewa te podręczniki i uczy się z wersji angielskich, właściwie podręczniki to zbyt dużo powiedziane bo to są "źródła".
A właśnie podręczniki nie dość że przeładowane terminologią z dupy, to jeszcze nie nadążają za zmianami, biblioteki nadal trzymają jakieś książki dydaktyczne z czasów win98... chyba już sami profesorowie zaczynają czuć się zagrzebali w tej kwestii.
Są tańsze rozwiązania walidacyjne, a podręczniki to powoli pieśń przeszłości, no chyba że twoim mokrym snem jest jak młody człowiek rozwija papirus z hieroglifami i nad tym ślęczy zapamiętując na blachę przykłady w PHP, nie te czasy, aby tak się katować.
Ja wiem jak często ludzie nawet nie tacy starzy, bo nawet milenialsi na stanowiskach, nie rozumieją, że niedługo sztuczna inteligencja zastąpi zastąpi zajęcia, które im się wydają nie do zastąpienia bo wydaje im się że muszą myśleć i nad czymś długo ślęczą wykonując rozmowy, przeszukiwania, pisząc jakieś teksty, czy wykonując jakieś bardziej intelektualne zabiegi -to wszystko da się zastąpić.
+4
pokaż komentarz
Zamiast zrobić im max 4h zajęć dziennie, to czasami siedzą po 8h
@ukradlem_ksiezyc: Dla starszych klas może by to się sprawdziło, ale młodszych? Przecież szkoła to przynajmniej przez pierwsze lata tak naprawdę przechowalnia dzieci, tak żeby rodzice mogli normalnie pracować. Więc oprócz zredukowania godzin zajęć trzeba byłoby zapewnić dzieciom opiekę przez ten pozostały czas.
-1
pokaż komentarz
to wszystko da się zastąpić
@miszczu90: Niestety, choćbyś się zesrał złotem, to nie da się zastąpić człowieka. Sztucznej inteligencji nie da się nauczyć myślenia nieszablonowego, a tylko rozwiązywania problemów w jakimś zakresie danych. On nigdy poza ten zakres nie wyjdzie, to jest problem. Myślenie twórcze jest dla maszyn niedostępne.
Moim mokrym snem jest, aby młodzież i ludzie wokoło mieli podstawy wiedzy ogólnej, bo na razie to tragedia. Całą swoją wiedzę opierają na Internecie, który jest zawodny i pełen bzdur. Brak im wiedzy i podstawowych umiejętności, nie radzą sobie samodzielnie w życiu.