@TestoSynth: O następny filozof pokroju autora znaleziska xD Wyjaśnisz może na jakich zasadach wskazówka prędkościomierza miałaby się zatrzymać na prędkości z jaką auto uderzyło w przeszkodę?
Może samobójca? Nie do ustalenia jest praktycznie, liczba samobójców drogowych. Najczęściej nie zostawiają listu bo chcą by rodzina myślała, że to był wypadek a nie zamierzone działanie (grzech śmiertelny) ...
@Mirkujacy: To o niczym nie świadczy. Kto widział od srodka licznik ten wie, że jest to wskazóweczka przyczepiona do silniczka. Normalnie bez problemu kręci się tym w palcach. A co dopiero gdy na ten sam licznik zadziała tak ogromne przyspieszenie jak w momencie uderzenia w drzewo. Z równym prawdopodobieństwem mógł się zatrzymać i na zerze.
Młodzi mają teraz dostęp do mocnych samochodów nie mówie o tym akurat przykładzie ale byle gruchota teraz można kupić z ponad 150km za kilka tys i taki szczyl wsiada bez doświadczenia i potem są takie skutki. Nie każdy ma tyle oleju w głowie, żeby przewidzieć skutki takiej jazdy no ale kij z tym jak siebie zabije gorzej jak postronne niewinne osoby.
WIINCYYYJ drzew przy drogach. Na takiej drodze nie trzeba zapierdzielać 200km/h, wystarczy jechać przepisowe 90km/h, jakiś zwierz wyskoczy i też pozamiatane. I nie, nie przemawiuają do mnie argumenty, że drzewka dają cień. Ch.. dają, nie cień. Dają stroboskop napierdzielający po oczach.
@Tesseract: lol chłopie, jakie 90. Każdy kto ma mózg tyle tam nie jedzie. Zobacz brak oznakowania poziomego i dość wąski pas jezdni. Tylko debil tam będzie jezdzic 90km/h To, że nie ma ograniczenia to można jechać ile fabryka dała w przepisach (90) i nie używać mózgu?
@Mekeke2 To że droga idzie przez las, to nie znaczy, że drzewa mają rosnąć 10cm od asfaltu. Nie trzeba jechać ile fabryka dała. Nawet jak będziesz 60 km/h jechał i ci sarna wyskoczy, to powodzenia po dzwonie z drzewem.
@feroze_adrien: czytaj ze zrozumieniem. Napisałem wyraźnie, że wina kierowcy. Tym niemniej drzewa w takiej bliskości drogi stanowią śmiertelne zagrożenie. Do tego dochodzi jeszcze pomijany aspekt - nie trzeba jechać 200 km/h żeby zginąć na drzewie, takim autem jak to na zdjęciu wystarczy 50 i też może być kiepsko.
Komentarze (240)
najstarsze
@TestoSynth: O następny filozof pokroju autora znaleziska xD Wyjaśnisz może na jakich zasadach wskazówka prędkościomierza miałaby się zatrzymać na prędkości z jaką auto uderzyło w przeszkodę?
Miarodajność określenia prędkości uderzeniowej na podstawie wskazań powypadkowo zatrzymanego prędkościomierza
Drzewo w miejscu lewarka zmiany biegów. Zrozumiał bym gdyby spawali go z dwóch, ale po długości. ;/
Może samobójca? Nie do ustalenia jest praktycznie, liczba samobójców drogowych. Najczęściej nie zostawiają listu bo chcą by rodzina myślała, że to był wypadek a nie zamierzone działanie (grzech śmiertelny) ...
I nie, nie przemawiuają do mnie argumenty, że drzewka dają cień. Ch.. dają, nie cień. Dają stroboskop napierdzielający po oczach.
Zobacz brak oznakowania poziomego i dość wąski pas jezdni. Tylko debil tam będzie jezdzic 90km/h
To, że nie ma ograniczenia to można jechać ile fabryka dała w przepisach (90) i nie używać mózgu?
Nie trzeba jechać ile fabryka dała. Nawet jak będziesz 60 km/h jechał i ci sarna wyskoczy, to powodzenia po dzwonie z drzewem.
Do tego dochodzi jeszcze pomijany aspekt - nie trzeba jechać 200 km/h żeby zginąć na drzewie, takim autem jak to na zdjęciu wystarczy 50 i też może być kiepsko.
@errror: Rozumiem, że ty jesteś tym biegłym, że wiesz już, jaka była przyczyna wypadku? Czy może tak po prostu – jak każdy dzban – „wiesz lepiej”?
@errror: 200 km/h, nieuku.
@errror: W aucie nie było pasażerów, dzbanie. Obejrzałeś w ogóle ten materiał?