Rolnik walczy o wodę, sadząc drzewa. Jego wieś jest najbardziej mokra
Kiedy inni zmagają się kolejny rok z erozją wietrzną, niedoborem wody w glebie, wysychającymi studniami, a plony są tak mizerne, że ledwie wystarczy na spłatę kredytu, u Kokocińskich gleba żyzna, plony bogate, a życie na polu kwitnie.
tumbar z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 146
Komentarze (146)
najlepsze
W rzeczywistości rolnicy mają #!$%@? i kombinują, żeby wziąć kasę i nic nie zrobić. Są wspierani przez władze, które tłumaczą jak wziąć kasę za rozsądne gospodarowanie, a nie tłumaczą jak rozsądnie gospodarować. Wytłumacz rolnikowi starej daty, że
@Pan_Nimbus: po czym patriotycznie biegną spalić oponę i wywalić śmieci do lasu
Komentarz usunięty przez moderatora
@Titsuman: Zdecydowanie więcej za uszami mają Wody Polskie, ale LP (wbrew deklaracjom sprzed 2? lat) też swoje dokładają:
Ale nawet tak pozytywna rzecz, jak "nowe nasadzenia", może zostać spieprzona w wykonaniu naszego kochanego państwa.
Znana jest mi historia (ba, widziałem to na własne oczy), gdzie Lasy Państwowe osuszyły mokradła i jednocześnie nasadziły tam drzew. Brzmi spoko, prawda?
No nie do końca, mokradła były rezerwuarem wody dla małej, ale obfitującej w życie rzeki. Gdy nie
@Pantokrator: Bo leśnicy nie dbają o przyrodę, a o las który ma w ich pojęciu dostarczać drewno. Nic innego ich nie interesuje.
W powiązanych jest darmowa wersja.
Kto wie, moze ludzie kiedys odkryją ze nadal dziala melioracja z dawnych czasow gdy osuszano bagna i mokradla a duzo wody po zimie to na polach byl problem. Pieknie sobie ta woda do tej pory splywa rowami do rzek ;)
I nie o uczciwość tu chodzi, tylko o wiedze. Niestety całe pokolenie wychowane w prl więcej dewastuje niż robi i nie dotyczy to tylko rolnictwa.
W artykule wprost mówią - "stawiamy zapory"...a jak w promieniu fefdziesięciu kilometrów nie ma żadnej rzeczki??? To na czym sobie tą zastawkę postawię? W majtkach sobie mogę zatamować przepływ.
Podejrzewam, że łatwo się też stawia zapory na wyżynach (np płaskowyż głubczycki) gdzie cała woda zaraz spływa w doliny.
I druga sprawa. Do skutecznego nawadniania musi być odpowiednia gleba. Tak - takie magiczne coś czego miastowy
@wojtoon: zastawki, nie zapory. I nie na rzece, tylko w rowach melioracyjnych.
@wojtoon: A no po to, że taka łąka stanowi naturalny magazyn wody. Nie trzeba mieć bydła żeby mieć łąkę. Nikt tego nie sprawdza ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Znam kilka takich przypadków. Oczywiście nikt nie zasypał łopatą, ale oczka nagle stawały się polami uprawnymi.
PS. Uwielbiam smak mleka od krów z Twojej hodowli. ( ͡° ͜ʖ ͡°)