Jeden z największych dystrybutorów prasy w Polsce, nawet nie wiem czy istnieje jeszcze, ale tak 25 lat temu jak ktoś tam był derektorem to był bogiem (bezrobocie 20% średnio). Pamiętam takiego Jacka z Koszalina co regularnie urządzał takie castingi, przychodziło po 200 panienek - jak to mawiał 150 nie nadawało się do tarcia chrzanu, 40 było całkiem, całkiem, 10 to target z czego jedna, dwie zawsze lądowały u niego w wyrku. Z
@bylem_simpem: O ile sytuacje o której piszesz jestem w stanie zrozumieć o tyle #!$%@? się za darmo w mieście w którym bezrobocie nie istnieje to dla mnie choroba psychiczna. Bardziej gardze takim "pracownikiem" niż tym Januszem co to ogłoszenie dał.
A ja się zastanawiam jaki trzeba mieć poczucie własnej wartości że ktoś godzi się na darmowe staże, praktyki itp.? Jak się nie będą ludzie godzić na takie rzeczy to ich nie będzie.
Komentarze (32)
najlepsze