"wszyscy tak stawają" czyli trawniki Dziekońskiego
Polska została opanowana przez dziwną chorobę cywilizacyjną - SAMOCHODOZĘ. Występuje u niektórych osób kierujących samochodami. Osoby dotknięte tą chorobą sprawiają wrażenie całkowitego uzależnienia od samochodu, jako jedynego środka lokomocji. Często, nie zważając na przepisy i...
elemel90 z- #
- #
- #
- #
- #
- 320
Komentarze (320)
najlepsze
- Sram na chodniku, bo miasto nie zapewniło szaletów
- No musiałem nasrać na tym trawniku, bo do szaletu jest daleko, przecież nie będę chodził taki kawał
- Nie będę srać w szalecie, bo trzeba za nie płacić, a ja już płacę podatki, kiedy kupuję papier toaletowy
- Wiem, że tu nie wolno srać, ale tylko szybko małego klocka postawię
- Od 20 lat wszyscy tu
Kurła stanie im się krzywda?
A potem wszędzie błoto, syf i połamane płyty chodnikowe.
@ATAT-2:
Czasami nawet tego nie idzie wytłumaczyć.
Jest sobie uliczka, chodnik po obu stronach i zakaz zatrzymywania, Obok chodnika jest sklepowy parking, darmowy, bezpłatny, Wszystkich miejsc jest jakoś 15, a wolnych widuję od 3 do 12, nigdy nie był pełny. Jedyna niedogodność parkingu jest taka, że trzeba przejść 2-30m aby sobie z automatu wziąć kwitek na
@jednakenergetyk: Obok mają przystanek autobusowy Beethovena 01. Mogą podjeżdżać autobusem, pod sam budynek.
Ale z drugiej strony jak ktoś buduje biurowiec, powinien również zabezpieczyć miejsca parkingowe dla pracowników. Powinien być parking | pas zieleni | chodnk.
Nie lubię rozwiązywania problemów zakazywaniem czegoś. Jest problem, trzeba go rozwiązać ¯\_(ツ)_/¯
@Klopsztanga: W Warszawie w Mordorze masa samochodów parkowała nielegalnie, a na parkingach biurowców były wolne miejsca parkingowe. Tylko za te miejsca trzeba by zapłacić.
Byłoby bezpodstawne wezwanie policji? to tylko wykroczenie... gorzej jakby okazało się to pomówieniem to jeszcze sprawę karną by sobie załatwił.
@snup-siup: to tak jak w Warszawie, najbliższa stacja przecznice dalej od ulicy Dziekońskiego na której dzieje się akcja z filmiku.
Ja tylko na chwilę.
Tu i tak nic nie rośnie.
Rano mnie nie będzie.
Można przejść bokiem.
Ja za godzinę odjeżdzam.
Nikomu to nie przeszkadza.
Można przecież przejechać.
Wszystkie miejsca były zajęte.
Nie mam czasu miejsca szukać.
No przecież muszę gdzieś stanąć.
To nie moja wina że miejsc brakuje.
Ja tu pracuję, więc muszę parkować.
Parkuje tu bo nie ma wolnych miejsc.
Tu jest moja klatka, tu będę parkował.
Art. 144. § 1. Kto na terenach przeznaczonych do użytku publicznego niszczy lub uszkadza roślinność albo depcze trawnik lub zieleniec lub też dopuszcza do niszczenia ich przez zwierzęta znajdujące się pod jego nadzorem,podlega karze grzywny do 1 000 złotych albo karze nagany.
I trochę to absurd :)
ale za to jego praca nie przynosi zadnych efektow
@mentari:
on 4 lata juz nagrywa. dajcie znac jak skonczy, to wtedy bedezie wiadomo ze osiagnal sukces i ludzie przestali zle parkowac (✌ ゚ ∀ ゚)☞