Chyba lepszy by był ranking z urzędu pracy, bo nie zawsze populary kierunek gwarantuje potem zatrudnienie. A tak, potem spirala się nakręca, bo kolejne roczniki idą na "Zarządzanie" bo jest popularne a pracy nie przybywa.
@dstranz: Bo to jest złe odczytanie statystyk - powinno się właśnie iść na te niepopularne kierunki - bo po prostu im mniej osób, tym większa szansa na znalezienie pracy w przyszłości...
A tak w ogóle - wg mnie to powinno się robić to co się lubi...
**Niestety obecnie najbardziej popularny w Polsce kierunek, to "bezrobotny"**...
@Mr--A-Veed: Tylko trzeba jeszcze brać poprawkę na to, że niektóre kierunki są mało popularne, bo i zapotrzebowanie na takich specjalistów jest dużo niższe. Nie ma sensu, żeby ludzie masowo teraz poszli na Sinologie na przykład - bo jest na dole rankingu popularności :)
Niach niach niach, 38k ludzi na zarządzaniu, 30k na pedagogice, ekonomia, administracja & finanse ponad 60k... Nie mówiąc o psychologach, filologach czy dziennikarzach. Gdzie pomieścimy tylu bezrobotnych?
@wirkoz: U nas na zajeciach byl aplikant, ktory mowil zupelnie co innego. Kwestia wyboru aplikacji - z pewnosci na radcowskiej nie jest az tak trudno, jak na adwokackiej.
@Bambamdilla: nie siej zbędnego defetyzmu. Jeżeli jesteś po prawie to dobrze wiesz, że egzaminy wyglądają tak, że w 1 roku zdaje bardzo dużo, w drugim bardzo mało. Generalnie jeżeli ktoś idzie na dzienne(a nie wieczorowe, zaoczne) to są całkiem spore szanse, że dostanie się na aplikacje. A jeżeli chodzi o zdawalność egzaminu po aplikacji to zdają go praktycznie wszyscy.
Ciekawe. Pokolenie wyżu demograficznego wyszło już z uczelni, Ci co mieli kupili mieszkania i znaleźli pracę, reszta nie. Dalej mamy wielką lukę demograficzną więc co ludzie chcą studiować?
2. Budownictwo - 30944
3. Pedagogika - 30414
Mamy coraz mniej "fizycznych", a coraz więcej ludzi od zarządzania. Kogo będzie brakować?
1. Zarządzanie - 37743
I jak tu uwierzyć, że Ci ludzie będą dobrze czymś zarządzać jak własnym wykształceniem nie potrafią?
@ShooleR: W IT coraz mniej potrzeba wykwalifikowanych "informatyków" (programistów etc) bo a) cloud computing b) coraz więcej serwerowni dla firm ~100 osobowych wygląda jak klocki lego (blade) + często sprzedawane są z supportem.
No to się trochę wkurzyłem. Jestem tegorocznym maturzystą i chciałem iść na finanse i rachunkowość. Myślałem, że ten kierunek nie jest aż tak bardzo oblegany jak inne, a tu niespodzianka - 7 miejsce. Wybrałem ten FiR po tym jak sprawdzałem ilość ofert pracy na portalach (pracuj.p, allegro.pl itp), ale nie wziąłem pod uwagę, że za kilka lat może ich tyle nie być. Teraz pytam serio, co wy polecacie "studiować", bo do elitarnej
@Emdowu: FiR to dość szeroki kierunek i możesz się różnie wyspecjalizować. Od maklera giełdowego, przez jakiegoś analityka bankowego, po księgowego. Tak czy siak, jak pójdziesz na te studia, to chociaż cię w baku w balona nie zrobią, bo będziesz sobie umiał wszystko samemu wyliczyć.
na 200 osób startujacych na kierunku po 1 sesji zostało okolo 130 w tym polowa na warunkach wiec dobrze jak skonczy studia 50 osób z tego grona. Nie spotkałem sie jeszcze z czyms takim zeby ktos powiedzial ze nie ma pracy dla górników/geologów wrecz przeciwnie wykladowcy bez przerwy gadaja o gwarancji zatrudnienia w zawodzie ale mozecie to uznać za czcze gadanie by przyciągnąć ludzi
Maturzyści naprawdę polubili kierunki techniczne. To efekt naszej szerokiej promocji studiów kluczowych dla rozwoju naszej gospodarki - oceniła szefowa resortu prof. Barbara Kudrycka
taa, jaasne. po prostu wiedzą, że po studiach humanistycznych trudniej znaleźć pracę. a z resztą, po czym nietrudno...
i kolejny wykop, nad którym mogą się masturbować pryszczaci wykopowicze, co to mają dziewczyny w formacie jpg, że oni są na zajebistej polibudzie a ktoś tam na %!@%owym zarządzaniu
zakop
pod spodem miejsce na żart o absolwentach zarządzania pracujących w kebabach
"To efekt naszej szerokiej promocji studiów kluczowych dla rozwoju naszej gospodarki - oceniła szefowa resortu prof. Barbara Kudrycka."
To mnie zawsze rozwala. A skąd oni wiedzą czego to jest efekt, jak trzeba śmietankę spić to zawsze to ich zasługa. Wszyscy to samo. Mniej wypadków na święta? Policja już tłumaczy: to efekt naszej akcji bezpieczna pisanka. Niedługo będzie się zbierać laury za to, że wiosna przyszła
@Kabel: taką mamy w Polsce naukę - co pozytywne to efekt naszych starań, co negatywne to czynniki zewnętrzne :> statystyk przecież nikt nie prowadzi ;)
Zawsze mnie bawiła małostkowość ludzi w komentarzach na Wykopie, którzy są pierwsi do oceniania ludzi po ich wyborach życiowych. Lepiej się uspokójcie, bo to, że kończycie swoje "elitarne" kierunki gówno znaczy, a to że klepiesz stanowisko z większym wynagrodzeniem, nie oznacza, że z niego nie wylecisz i obudzisz się z ręką w nocniku.
Kierunków studiów, które bronią się same jest niewiele i są wypadkową umiejętności studenta, a nie jego buty i odwagi.
@harad: Ja nie uważam, że osoba nie studiująca jest gorsza. Dla mnie lepszy jest ten, kto ma umiejętności, mocny charakter i pasję. Możesz i kłaść kostkę brukową ale jeśli wiesz co robisz i robisz to zajeb... to masz moje uznanie. Papierek nic nie mówi.
Wielu papierkowiczów nic nie potrafi, chwali się kursami i skończonymi studiami a nadają się tylko do obsługi xero. Ważne by się rozwijać i to nie tylko na
@haxx: Nie samym programowaniem informatyka żyje. Ktoś musi ten sprzęt serwisować, składać, dopasowywać pod wymagania. Nie każdy programista umie złożyć komputer.
Zapamiętajcie sobie jedno. Naprawdę pieniądze będziesz mieć, pieniądze konkretne, mając coś własnego. Pieniędzy, dużych pieniędzy, nie zapewnią ci żadne studia. Chyba, że szczytem marzeń jest średnia krajowa nieco ponad 3000 zł miesięcznie.
No tak głowę na karku trzeba mieć. Ale trzeba mieć też szczęście. Wielu znałem z głową na karku, którzy mieli firmy i nie każdy miał te "-naście tysięcy". Wielu też z głową na karku, z odpowiednim przygotowaniem, z odpowiednim zarządzeniem musieli zamknąć firmy, często z powodów od siebie niezależnych.
Można mieć coś swojego i zarabiać, albo 1k, albo 5k, albo 20k miesięcznie, bądź też czasami nie zarabiać miesięcznie nic. Jeżeli czasem mamy 1, a czasami 20k to da się to jakoś rozwijać, ale jeżeli z reguły mamy 1k, a czasem 0 to reczej opłacalne to nie będzie.
Również etat- możesz tam zarobić naprawdę duże pieniądze, tylko trzeba zapomnieć o myśleniu niektórych, że nadal jest tak, że całe
Zarządzanie. W kraju, gdzie normalnej pracy znaleźć nie można, większość studentów idzie na ZARZĄDZANIE. Zastanawia mnie, co oni sobie wyobrażają idąc na ten kierunek. Czy raczej jest to:
a) Pójdę za zarządzanie... to dość niszowy kierunek, nikt zapewne na niego nie pójdzie, na pewno przydam się później jako zarządca.
b) Zawsze chciałem rządzić, zarządcy zarabiają kupę siana, a po studiach machnę papierkiem to mnie nawet do ministerstwa przyjmą!
Komentarze (252)
najstarsze
A tak w ogóle - wg mnie to powinno się robić to co się lubi...
**Niestety obecnie najbardziej popularny w Polsce kierunek, to "bezrobotny"**...
Chociaż na moje to ja widzę jakieś 70k potencjalnych pracowników marketów :) (zależnie od tego jakich pedagogów będziemy kształcić)
Brukarz (nie pomocnik, samodzielny) zarobi 2,2-2,5k w Krakowie :]
Generalizowanie.
Tak samo mógłbym szydzić z tych tabunów informatyków, którzy będą klawiatury czyścić i tonery w drukarkach wymieniać, bo poszli na modny kierunek.
Wodociągi? Oczyszczalnie ścieków? Odsalarnie wody itd?
Nie bardzo rozumiem.
skoro środki unijne na inwestycje będą coraz mniejsze oraz inwestycje na euro także się skończą
2. Budownictwo - 30944
3. Pedagogika - 30414
Mamy coraz mniej "fizycznych", a coraz więcej ludzi od zarządzania. Kogo będzie brakować?
1. Zarządzanie - 37743
I jak tu uwierzyć, że Ci ludzie będą dobrze czymś zarządzać jak własnym wykształceniem nie potrafią?
Mamy jeszcze maksymalnie
Większej bzdury dawno nie czytałem.
Jak jesteś dobry w tym co robisz to i po zarządzaniu znajdziesz dobrze płatną prace.
Ciesze się że na tej liscie nie ma mojego górnictwa i geologi moge spać spokojnie bez ob awy że rynek sie nasyci :)
Znajomy dostał się na ten kierunek i jeden z profesorów powiedział tak:
- Ilu was jest na roku?
- ~300.
- No, to co 50 z państwa znajdzie po tym kierunku pracę w zawodzie.
na 200 osób startujacych na kierunku po 1 sesji zostało okolo 130 w tym polowa na warunkach wiec dobrze jak skonczy studia 50 osób z tego grona. Nie spotkałem sie jeszcze z czyms takim zeby ktos powiedzial ze nie ma pracy dla górników/geologów wrecz przeciwnie wykladowcy bez przerwy gadaja o gwarancji zatrudnienia w zawodzie ale mozecie to uznać za czcze gadanie by przyciągnąć ludzi
taa, jaasne. po prostu wiedzą, że po studiach humanistycznych trudniej znaleźć pracę. a z resztą, po czym nietrudno...
zakop
pod spodem miejsce na żart o absolwentach zarządzania pracujących w kebabach
- co mowi inżynier do absolwenta zarządzania ?
- poproszę bez cebuli :D
To mnie zawsze rozwala. A skąd oni wiedzą czego to jest efekt, jak trzeba śmietankę spić to zawsze to ich zasługa. Wszyscy to samo. Mniej wypadków na święta? Policja już tłumaczy: to efekt naszej akcji bezpieczna pisanka. Niedługo będzie się zbierać laury za to, że wiosna przyszła
Kierunków studiów, które bronią się same jest niewiele i są wypadkową umiejętności studenta, a nie jego buty i odwagi.
Wielu papierkowiczów nic nie potrafi, chwali się kursami i skończonymi studiami a nadają się tylko do obsługi xero. Ważne by się rozwijać i to nie tylko na
No tak głowę na karku trzeba mieć. Ale trzeba mieć też szczęście. Wielu znałem z głową na karku, którzy mieli firmy i nie każdy miał te "-naście tysięcy". Wielu też z głową na karku, z odpowiednim przygotowaniem, z odpowiednim zarządzeniem musieli zamknąć firmy, często z powodów od siebie niezależnych.
@ecler:
czy tylko powtarzasz tak jak inni znawcy, że ciężko, wszystko ciąży na Tobie, zero bezpieczeństwa itp.?
A Ty? Prowadziłeś?
Eee zależy.
Można mieć coś swojego i zarabiać, albo 1k, albo 5k, albo 20k miesięcznie, bądź też czasami nie zarabiać miesięcznie nic. Jeżeli czasem mamy 1, a czasami 20k to da się to jakoś rozwijać, ale jeżeli z reguły mamy 1k, a czasem 0 to reczej opłacalne to nie będzie.
Również etat- możesz tam zarobić naprawdę duże pieniądze, tylko trzeba zapomnieć o myśleniu niektórych, że nadal jest tak, że całe
a) Pójdę za zarządzanie... to dość niszowy kierunek, nikt zapewne na niego nie pójdzie, na pewno przydam się później jako zarządca.
b) Zawsze chciałem rządzić, zarządcy zarabiają kupę siana, a po studiach machnę papierkiem to mnie nawet do ministerstwa przyjmą!
Cóż, kiedy ja wybierałem