No, nie tylko. To przede wszystkim ogromny państwowy zakład pracy! Wiesz ilu ludzi zatrudnia? Ja nie.
Ale zakład pracy - wzorowy! Np. taki parlament europejski. Nigdzie nie zarobisz tyle za siedzenie, wysłuchiwanie bzdur, gadanie bzdur i wciskanie przycisków.
Ad.1) Traktat z Schengen i EOG niezależne od UE??? Rozumiem, że miernikiem "niezależności" jest należenie m.in. Norwegii która w UE nie jest, a nie należenie Wlk.Brytanii która w UE jest? To równie dobrze można powiedzieć to o walucie Euro (niema jej np. w Danii a jest w czarnogórze), o dopłatach rolniczych (W polsce są mniejsze, we francji większe) praktycznie każdej "działalności" UE do której jest masa aneksów wynegocjonowanych przez wszystkich członków.
ad 1 Niezależne w tym sensie, że nie trzeba być w UE żeby należeć do nich, możliwa jest też współpraca w oparciu o umowy dwustronne z Państwami UE czy wejście do EFTA (organizacja konkurencyjna wobec UE, ale nie tak zbiurokratyzowana).
ad 2. To dlatego, że nie podaje się na tych tablicach przy drogach ile my wpłaciliśmy do budżetu UE. Nie podaje się ile kosztuje nas spełnianie różnych wymogów UE.
ad 4. Tylko, ze w przypadku UE tych nonsensów jest wyjątkowo dużo i wciąż są produkowane nowe - nie widzisz chorobliwej skłonności urzędników z Brukseli do normowania wszystkiego?
ad 5. Odpowiedział już wyżej. Bogactwo nie ma tu nic do rzeczy, ważniejsze jest położenie, wielkość kraju.
"część funduszy jest źle wykorzystywana", "czy wiecie ile kosztuje Polskę i naszych obywateli spełnianie rozmaitych wymogów UE? (.. i cała ta wyliczanka dalej..)", "Na skutek konieczności szybkiego spełnienia wymogów UE wiele przedsiębiorstw w Polsce upadło." --> wszystkie takie stwierdzenia powinny być poparte referencją do wiarygodnych (!) źródeł, które je potwierdzą.. bez tego cały ten "artykuł" to tylko bełkot pseudo-znawcy... mało przekonujący zresztą...
Tutaj opisuję szczegółowo to o co prosisz, zamieściłem też przypisy - niestety, zginęły ich numery z tekstu, ale sprawdzając kolejne źródła na pewno zobaczysz które odnoszą się którego fragmentu tekstu.
Duża liczba aktów prawnych nie może być neutralna dla rozwoju gospodarki. Komplikowanie prawa, mnożenie wymogów utrudnia, a często uniemożliwia, działalność gospodarczą – zarówno firmom istniejącym, jak i nowym. Za sprawą Wspólnoty w firmach nowych państw pojawią się rady pracowników. Pracodawca będzie musiał
co to za głupie podejście? Dlaczego niby ma wyjeżdżać? Przecież tu się urodził, wychowywał, płaci podatki i jest obywatelem. Ma prawo żyć w normalnym kraju.
"Według jakiego klucza chcesz decydować kto ma prawo żyć w normalnym kraju a kto nie?"
Dobre pytanie. Dzisiaj tym kluczem jest ideologia "politycznej poprawności", która dominuje w UE oraz USA. Polega ona między innymi na faworyzowaniu pewnych mniejszości (co jest de facto dyskryminacją większości). Jest to coś przeciwnego do dyskryminacji mniejszości jaka była np. w III Rzeszy. IMO obydwa podejścia są złe.
A państwo narzuca głupie ideologie, ponieważ w obecnym
Nie żeby UE była jakąś idealną strukturą. Ale jak nie unia to co? Czyżby wzorem przyszłego państwa dla Polski była Białoruś? Co my tu mamy takiego? Pokłady ropy i gazu? Przemysł? Chyba monopolowy =) Ale przecie Polska to potęga jest i basta, zwłaszcza w gębię genetycznych patriotów.
Odpowiedź na Twoje pytanie jest już w innych moich postach. W skrócie - zakładasz, że UE jest perfidnym organizmem, który nie dopuszcza współpracy z ościennymi Państwami na innych zasadach niż tylko pełna podległość?
Jestem zwolennikiem bardzo ścisłej integracji europejskiej, ale zdaję sobie sprawę, że UE nie jest instytucją doskonałą, ba, posiadającą wiele niedoskonałości i wad. Jednak zadaję sobie pytanie: jeśli Unii nie uda się zjednoczyć Europy, to czy uda się to w jakichkolwiek innych okolicznościach?
No dobrze, ale co to znaczy jeden organizm? Wszędzie to samo prawo? Czy tylko jedna bandera? Jeden rząd?
Jak dla mnie nie bardzo to ma sens - ludzie są różni, różne są obyczaje i warunki naturalne (dlatego np na północy światła w samochodach przez cały rok mają sens, u nas już nie bardzo) - czemu to ujednolicać? Nie miałbym nic przeciwko luźnej federacji - bez narzucania krzywizny banana, podatków i socjalizmu. Niestety,
A po co na sile jednoczyć Europe, wystarczy socjalistów osunąć od rządzenia. Normalny człowiek przy sterach państwa od razu zmniejszylby lub usunąłby cła, obniżył podatki, ułatwił ruch międzypaństwowy i bez sztucznych mechanizmów mielibyśmy zintegrowana Europe. Oczywiście zaraz sie dowiem, ze to niemożliwe, bo jak to by było bez cła? Klika prostych decyzji a życie byłoby prostsze, ale jesteście prowadzenie za nos przez media aż milo. Nie czerpiecie wiedzę z rożnych źródeł, ale
Najważniejszym zadaniem UE, mimo jej wielu niedociągnięć, jest stworzenie wspólnego europejskiego rynku towarów i usług, pozwalającego nam rywalizować gospodarczo w multilateralnym (triadyzacja) świecie. Na problematykę UE zawsze trzeba patrzeć w perspektywie przyszłości, tworząc bilans zysków i strat. Świat będzie się zmieniał, a jego obraz będą tworzyć najwięksi gracze USA (NAFTA) Chiny, ASEAN, Rosja i UE. Dlatego bez obecności w UE w perspektywie kilku lub kilkunastu lat gospodarczo znaczylibyśmy relatywnie mniej.
A nie sądzisz, że motorem rynku jest konkurencyjność na nim? Co z konkurencyjnością wspólnego ma stworzenie kilku superpaństw i podział zysków pod stołem, przypilnowany przez merytorycznie upośledzonych urzędników? Do tego w jaki sposób centralne regulacje 27 rynków mają gwarantować wzrost gospodarczy?
Dla mnie przynależność do UE ma jeden zasadniczy sukces. Dzięki naszej obecności w UE w całym kraju buduje się drogi. Ja wiem, że to częściowo za nasze pieniądze - płacimy składki. Ale nawet gdyby się okazało, że musimy wpłacać 110% otrzymanej kwoty (a jest koło 70-80%) to i tak byłby to sukces. Wystarczy sobie przypomnieć lata przed wstąpieniem do UE. Politykom zawsze brakowało na drogi pieniędzy. Zawsze znajdowali inny, bardziej medialny cel,
Komentarze (86)
najlepsze
Ale zakład pracy - wzorowy! Np. taki parlament europejski. Nigdzie nie zarobisz tyle za siedzenie, wysłuchiwanie bzdur, gadanie bzdur i wciskanie przycisków.
Ad.2)
ad 2. To dlatego, że nie podaje się na tych tablicach przy drogach ile my wpłaciliśmy do budżetu UE. Nie podaje się ile kosztuje nas spełnianie różnych wymogów UE.
Fragment artykuł Pana
ad 5. Odpowiedział już wyżej. Bogactwo nie ma tu nic do rzeczy, ważniejsze jest położenie, wielkość kraju.
Duża liczba aktów prawnych nie może być neutralna dla rozwoju gospodarki. Komplikowanie prawa, mnożenie wymogów utrudnia, a często uniemożliwia, działalność gospodarczą – zarówno firmom istniejącym, jak i nowym. Za sprawą Wspólnoty w firmach nowych państw pojawią się rady pracowników. Pracodawca będzie musiał
co to za głupie podejście? Dlaczego niby ma wyjeżdżać? Przecież tu się urodził, wychowywał, płaci podatki i jest obywatelem. Ma prawo żyć w normalnym kraju.
"Według jakiego klucza chcesz decydować kto ma prawo żyć w normalnym kraju a kto nie?"
Dobre pytanie. Dzisiaj tym kluczem jest ideologia "politycznej poprawności", która dominuje w UE oraz USA. Polega ona między innymi na faworyzowaniu pewnych mniejszości (co jest de facto dyskryminacją większości). Jest to coś przeciwnego do dyskryminacji mniejszości jaka była np. w III Rzeszy. IMO obydwa podejścia są złe.
A państwo narzuca głupie ideologie, ponieważ w obecnym
Jak dla mnie nie bardzo to ma sens - ludzie są różni, różne są obyczaje i warunki naturalne (dlatego np na północy światła w samochodach przez cały rok mają sens, u nas już nie bardzo) - czemu to ujednolicać? Nie miałbym nic przeciwko luźnej federacji - bez narzucania krzywizny banana, podatków i socjalizmu. Niestety,
http://www.rp.pl/artykul/159661.html