Dajcie spokój z Sony, też mam Vaio w którym pękła mi matryca. Wiedziałem od razu, że nie ma co udawać się do serwisu Sony i trzeba będzie to zrobić samodzielnie.Tak więc zapłaciłem 450zł na allegro za całą matrycę.
Zadzwoniłem do Sony, bo stwierdziłem wcześniej że mogę potrzebować gwarancji. Cena za całą "operację" wymiany wynosi 1820zł brutto. Za 1600 mogę kupić całego laptopa w lepszym stanie niż mój.
Tak traktuje ludzi większość serwisów. Ja wysyłałem we wrześniu swojego IdeaPada, bo gasł ekran. Wszystko naprawione, ale lapek wrócił bez zaślepki od ExpressCard, z porysowaną (jakby podważanie śrubokrętem) obudową i co najgorsze prawdopodobnie z inną baterią. Przed wysłanie mogłem spokojnie jedne zajęcia siedzieć (1,5h) pod dosyć mocnym obciążeniem, a po powrocie na tych samych zajęciach po 30min musze podpinać kabel. Zadzwoniłem do Lenovo i mówię że coś jest nie tak. No to
@Axelio: Dokładnie, nie wspominając już o tym że historia mocno naciągana.
Rozumiem że ostatnio modne stało się opluwanie tej firmy jednak ta historia nie jest jakaś szokująca żeby zaraz ją wykopywać.
Gość kupił produkt firmy, w tym przypadku laptopa za 2tyś zł (pewnie jakiś z dolnej półki), SAM porysował obudowę i ma pretensje na ceny napraw tej firmy.
Nie podobają Ci się ceny napraw tej firmy to znajdź sobie tańszą firmę
Historia nie jest wcale wymyślona, ale po co mam to udowadniać ?
Zgadza się, sam sobie porysowałem i chętnie bym sam naprawił, gdyby :
1. Części można było normalnie kupić na wolnym rynku.
2. Nie traciłbym gwarancji za wymianę pokrywki.
Nie mam żadnych pretensji co do zachowania samego serwisu, czy tez serwisanta, tylko do procedur i zabójczej ceny kawałka plastiku wartego 1/5 laptopa.
Sony to nie jedyna "ekskluzywna" firma mająca w dupie klientów, jakiś czas temu kupiłem sobie długopis firmy Parker, zadałem jedno pytanko mailowo do ich infolinii i do dziś nie uzyskałem odpowiedzi.
@WiewiorAlkoholik: tak samo serwis Lenovo prawdopodobnie jest slaby. Kupilem 3 lata temu T61 i do tej pory nic sie nie zepsulo, specjalnie robia niepsujace sie komputery bo pewnie maja kiepskie serwisy.
@getfakof: ja też mam T61. Wiatrak zaczął hałasować, więc oddałem na gwarancję.
Kupiłem go z drugiej ręki (import ze stanów), więc bez pudełka i papierów, ale nie było problemu. Pani kazała tylko zarejestrować komputer na moje nazwisko na stronie lenovo :)
Fakt, że serwis zamiast 2 tygodni trwał 3, ale za to wymienili wiatraczek i zawiasy (sami z siebie!) bo uznali, że mogą się rozruszać za jakiś czas. Dodatkowo jak oddawałem
to ja ci powiem co mnie powiedział pracownik w Nokia Care za wymianę klawiaturki (która nie reaguje jak jest wilgotno lub bardzo gorąco) w Xpress Music 5310.
cena: 130zł + robocizna. a co zrobią?
wymienią:
- szybkę,
- klawiaturkę,
- boczne przyciski
- oprawkę boczną
- soft (czyli trzeba robić kopie zapasowe)
szkoda, że nie wymienią przy okazji płyty głównej, wyświetlacza, szkieletu komórki, dysku twardego i karty SD. a przepraszam, jeszcze kamerka.
Ja kupiłem w rewelacyjnej cenie PSP tuż po premierze -był jeden feler tylko, nie miała "grzybka" na joyu. Zadzwoniłem do Sony a oni mówią z fochem (no bo pewnie przerwałem rozgrywkę w pasjansa), że 120 zł za kawałek plastyku ( wymiary 1cm x 1cm ). Trzy razy jej tłumaczyłem o co mi chodzi bo pomyślałem że myli "grzybek" z obudową.
@micze: Miałem podobną sprawę z aparatem fotograficznym który przestał czytać karty. Wysłałem do serwisu, kilka dni później oddzwoniła miła Pani i powiedziała że usterka powstała z powodu uszkodzenia mechanicznego (co oczywiście było bzdurą) i nie podlega naprawie gwarancyjnej. Koszt usługi serwisowej ok 800PLN, ale... Ma dla mnie świetną wiadomość! Mogę zrezygnować z naprawy i dostanę 15% zniżki na zakup nowego aparatu.
Poprosiłem o odesłanie bez naprawy na mój koszt. W punkcie
W firmie mamy same delle. Jak coś się kaszani, to dzwonimy do serwisu i jak jesteśmy pewni co się zepsuło to po prostu przysyłają nam część pytając się ewentualnie czy damy radę sami czy przysłać technika.
@a5x4: Mam różne gwarancje. Od zwykłej gwarancji, przez NBD po full extra care pack przejedź po laptopie samochodem ;) Było kilka usterek (niektóre z winy użytkownika i za granicą) i nigdy nie miałem problemu. Podoba mi się obsługa i profesjonalizm serwisu. Przyjadą, naprawią i przy okazji człowiek się jeszcze przy nich parę rzeczy nauczy :)
Być może. Ale to wcale nie jest wytłumaczenie, skoro produkują tanie lapki, to tak samo powinni traktować klientów. Ewentualnie nie powinno być tak drogo z naprawą :/
@hepihipi: po 1 informacja nie prawdziwa bo serwisu nie uświadczyłeś a zderzyłeś się jedynie z ich cennikiem
po 2 sony to taki mercedes trochę (mam lapka sony jak co) i wiem że liczą sobie sporo za wszystko, ale akurat w moim przypadku chodzi wszystko bez problemów (lapek ze stanów i za ciężką kasę więc może lepiej zrobiony)
@hepihipi: Co znaczy nie powinno? A co? Zabraniasz im? Jak Ci się nie podoba, to wybierz sobie inną firmę. Albo produkt z wyższej półki, który włażenie klientom w dupę ma wliczony w cenę.
I do tego nie umiesz korzystać z linka "odpowiedz". Nawet mi Cie nie żal.
Taka dbałość o to żeby było idealne, bez rysek to już zahacza o nerwicę natręctw. Zrobi ci się jedna mała ryska i już czujesz się fatalnie, chcesz wymieniać sprzęt na nowy a to i tak nie rozwiązuje sprawy, bo wiesz, że to jest już drugi, nie ten unikalny, pierwszy, który tak hołubiłeś. Też tak miałem długo, ale się z tego trochę wyleczyłem bo tak się nie da żyć.
Co do serwisu SONY - czuje sie w obowiazku wypowiedziec w obronie ich serwisu - przynajmniej jesli chodzi o RTV... W zakupionym TV KDL-52HX900 po 11 dniach (czyli brak mozliwosci zwrotu - tv zakupiony na odleglosc) od zakupu pojawily sie 2 martwe pixele (i to tak naprawde w sumie 3 martwe subpixele). Nie pisza nigdzie ani u siebie na stronie ani w papierach od sprzetu jaka jest ich polityka wymiany ale wymienili
Widząc Twój wykop stwierdziłem, że może dla potomnych opisze też moją historię.
Dostałem w XII.2009 cyfrową ramkę (DPF-E72N). Rozpakowałem ją, załadowałem kartę zdjęciami i oglądam jak się prezentuje. Okazało się, że wszystkie zdjęcia mają bardzo nienaturalne kolory - czerwień jest za mocna, a skóra ludzi jest bardzo żółta. Ustawień kolorów ramka nie posiadała, a wiec piszę do Sony o jakiś nowym firware albo inną pomoc. Odpowiedz przyszła, że muszę oddać ramkę do
@hepihipi: "Wyprodukowanie takiej pokrywki zapewne kosztuje jakiegoś 1$ a wymiana nie zajmuje pewnie więcej niż pół godziny pracy serwisanta, więc nie wiem skąd taka cena"
Transport, który nie jest tani, opłata serwisowa, która nie jest tania, utrzymanie biura obsługi klienta, co też nie jest tanie.
Do tandetności sprzętu Sony to tylko Apple może podskoczyć. Miałem drogiego notebooka Sony który się rozpadł dosłownie po 2 miesiącach. Kupiłem lenovo y530. Działa i wygląda jak nowy po roku.
@chlodnyosad: Zacznij szukać zawiasów bo za ok 6 - 8 miesięcy ci się połamią :D A producent tego nie uznaje jako "błąd fabryczny" i to jest największy ból
Tel który wysłałem do naprawy w serwisie SONY kupiłem używany z gwarancją, czujnik zbliżeniowy raz działał a raz nie i tel był trochą za cichy, serwis stwierdził że była kiedyś ingerencja w jego wnętrze i że naprawa jest nie opłacalna, otrzymałem propozycję wymiany na nowy za 2000zł, odmówiłem i poprosiłem o odesłanie za co zapłaciłem 69zł, Serwis Sony podczas kontroli tel wyrwał gniazdo podłączenia anteny gsm, wyją głośnik z tel i zwrócił
Dla mnie takie ceny to nie nowość. Miałem kiedyś Asusa, straszne dziadostwo swoją drogą, i wcale nie tanie było (wtedy ok 3.8 kzł). Ale „zawieszenie” matrycy to im studenci za chińskie zupki chyba robili, to dosyć duży moment siły był przekazywane przez małe śrubeczki wkręcone w plastik. No i w końcu się up…doliło. W serwisie dowiedziałem się że klapka (bez wymiany, sam plastik) będzie kosztować „około 600 zł, ale dokładnie to panu
Mam Sony vaio coś tam, już nigdy nie zrobię tego błędu. Dodatkowo po tygodniu posiadania musiałem odesłac do serwisu, z którego sprzęt wrócił w takim stanie a na karcie gwarancyjnej były po prostu jakieś kłamstwa i jakieś wyimaginowane czyności. Badziew Badziew i olewanie klienta. Nic dodać nic ująć.
jeśli porysowała ci się obudowa jest na to sposób: pasta polerska np. samochodowa tempo i jazda :) a jak rysy są głębokie to pierw drobny papier ścierny a potem jw.
Komentarze (150)
najlepsze
Walkmana na kasety
PlayStation 1 i 2
Telefon z rolką z boku
Walkmana mp3
Stary telewizor kineskopowy
Ostatnio mam jednak wrażenie że jakość ich produktów spada na psy. Do tego te problemy z włamaniami i trzęsienie ziemi w Japonii.
Zadzwoniłem do Sony, bo stwierdziłem wcześniej że mogę potrzebować gwarancji. Cena za całą "operację" wymiany wynosi 1820zł brutto. Za 1600 mogę kupić całego laptopa w lepszym stanie niż mój.
Rozumiem że ostatnio modne stało się opluwanie tej firmy jednak ta historia nie jest jakaś szokująca żeby zaraz ją wykopywać.
Gość kupił produkt firmy, w tym przypadku laptopa za 2tyś zł (pewnie jakiś z dolnej półki), SAM porysował obudowę i ma pretensje na ceny napraw tej firmy.
Nie podobają Ci się ceny napraw tej firmy to znajdź sobie tańszą firmę
Historia nie jest wcale wymyślona, ale po co mam to udowadniać ?
Zgadza się, sam sobie porysowałem i chętnie bym sam naprawił, gdyby :
1. Części można było normalnie kupić na wolnym rynku.
2. Nie traciłbym gwarancji za wymianę pokrywki.
Nie mam żadnych pretensji co do zachowania samego serwisu, czy tez serwisanta, tylko do procedur i zabójczej ceny kawałka plastiku wartego 1/5 laptopa.
Kupiłem go z drugiej ręki (import ze stanów), więc bez pudełka i papierów, ale nie było problemu. Pani kazała tylko zarejestrować komputer na moje nazwisko na stronie lenovo :)
Fakt, że serwis zamiast 2 tygodni trwał 3, ale za to wymienili wiatraczek i zawiasy (sami z siebie!) bo uznali, że mogą się rozruszać za jakiś czas. Dodatkowo jak oddawałem
cena: 130zł + robocizna. a co zrobią?
wymienią:
- szybkę,
- klawiaturkę,
- boczne przyciski
- oprawkę boczną
- soft (czyli trzeba robić kopie zapasowe)
szkoda, że nie wymienią przy okazji płyty głównej, wyświetlacza, szkieletu komórki, dysku twardego i karty SD. a przepraszam, jeszcze kamerka.
Poprosiłem o odesłanie bez naprawy na mój koszt. W punkcie
W firmie mamy same delle. Jak coś się kaszani, to dzwonimy do serwisu i jak jesteśmy pewni co się zepsuło to po prostu przysyłają nam część pytając się ewentualnie czy damy radę sami czy przysłać technika.
po 2 sony to taki mercedes trochę (mam lapka sony jak co) i wiem że liczą sobie sporo za wszystko, ale akurat w moim przypadku chodzi wszystko bez problemów (lapek ze stanów i za ciężką kasę więc może lepiej zrobiony)
I do tego nie umiesz korzystać z linka "odpowiedz". Nawet mi Cie nie żal.
Dostałem w XII.2009 cyfrową ramkę (DPF-E72N). Rozpakowałem ją, załadowałem kartę zdjęciami i oglądam jak się prezentuje. Okazało się, że wszystkie zdjęcia mają bardzo nienaturalne kolory - czerwień jest za mocna, a skóra ludzi jest bardzo żółta. Ustawień kolorów ramka nie posiadała, a wiec piszę do Sony o jakiś nowym firware albo inną pomoc. Odpowiedz przyszła, że muszę oddać ramkę do
Transport, który nie jest tani, opłata serwisowa, która nie jest tania, utrzymanie biura obsługi klienta, co też nie jest tanie.
sam wysłałem do nich mojego soniaka VGN-NW21MF - miałem pęknięcie przy slocie karty SD,
wymienili cala obudowę i przeczyścili cały sprzęt
...za frajer :)
No to tutaj Asus wygrywa, bo mi kilka razy się zawiasy luzowały i obudowa na nich pękała i bez szemrania mi wymieniali na nowe.
Nie ładnie się tak znęcać, najpierw solaris, teraz sony. kto następny?
to pokazywarka raczej daje reklamy.
no i masz gratis możliwość "ćwiczenia bica" :DD
No właśnie sęk w tym że on mi się porysował w plecaku w specjalnej przegródce, jak dołożyłem do niego tablet :/ Nie sądziłem że to się tak skończy :/