Umorzono sprawę pracownika skarbówki-szantażysty
Prokuratura umorzyła sprawę pracownika wywiadu skarbowego z Katowic, który zagroził szefowi prywatnej firmy, że jeśli obniży pensję narzeczonej urzędnika, to spotkają go kłopoty. - To była prywatna rozmowa prowadzona po godzinach pracy - uznali śledczy
S.....n z- #
- #
- #
- #
- 52
Komentarze (52)
najlepsze
Oba gównojady są siebie warte.
Swoją drogą, jak ktoś przychodzi prywatnie by negocjować zmianę decyzji, a jako argumenty wysuwa swoje kontakty, wpływy, czy zajmowane stanowisko, i to co może dzięki temu zrobić jeśli strona negocjacji nie zmieni decyzji, to jest to zwykły szantaż. A jeśli są na to jeszcze twarde dowody w postaci nagrania... Ciekawe jak długo prokurator "męczył" to uzasadnienie nim je opublikował?
Poza tym były już wywiadowca miał szczęście, że po
Jeszcze nagrodę za takie zaangażowanie w pracy powinni przyznać! ;]
Przynajmniej szuje zwolnili. Ciekawe tylko czy nie dostał po ciuchu jakiejś innej posadki...
takie cwaniaki zawsze sobie jakoś radzą. Skoro był taki pewny siebie to pewnie ma dużo dobrych znajomości - także spokojna głowa, poradzi sobie chłopak. I dziewczyne też gdzieś się uda wcisnąć a co. I to jest właśnie smutne.
"Prywatna rozmowa" rozumiem sąd zakłada, że jak ktoś mi grozi to nie będzie się z tym krył i oświadczy to całemu światu... to dopiero szantaż...
Można to podsumować tak jak kogoś szantażować, to tylko uczciwie w godzinach pracy i publicznie! ot co bo sąd wie że szantażysta to człowiek honorowy...