@anonim1133: Nie. Nie skasują go też jak przestawisz na "profil niewidoczny w wyszukiwarce". Profil Google, o którym mowa w artykule nie ma nic wspolnego z profilem Google Plus.
Dobra dobra, ja was nie rozumiem, zakopuję to. Mam konto na G+ i chcesz to sobie udostępnij "Jan Brzęczyszczykiewicz" albo Imie i pierwszą litere nazwiska jak Ci tak zależy na prywatności. Na pewno jest to lepsze od FB gdzie nie mogę zalinkować do dyskusji a jak postanowiłem ogarnąć moje ustawienia prywatności to godzinę spędziłem przy tym jeszcze z wrażeniem że nie jestem pewien czy tak na prawdę zrobiłem wszystko dobrze i czegoś
@Writer: gdy znalezisko jest w wykopalisku stosunek wykopów/zakopów decyduje czy wejdzie ono na główną. Jak już wejdzie to znaczy, że wykopów jest znacznie więcej niż zakopów i zwykle zakopy sie juz nie liczą szczególnie.
@Writer: Tak BTW. Co daje moje zakopanie na wykopie? Jestem dość nowy, mam na myśli to że nie zmniejsza liczby wykopów a myślałem że to działa jak plus/minus na YT.
Ilu z was dyskutujących na temat Google+ ma tam konto i sprawdziło dokładnie jak wygląda kwestia prywatności? JEDYNE dane, których publiczna dostępność jest wymagana to nazwa użytkownika, płeć i awatar. Czy jest to duża różnica w stosunku do np. wykopu?
"Nie chcę, aby ktoś obcy widział moje dane profilowe" - nawet zakładając, że podacie prawdziwe imię i nazwisko + prawdziwe zdjęcie to JEDYNA informacja, jaką ktoś obcy o was otrzyma to fakt,
@KrzaQ2: Niepublicznego profilu nie porównuj do publicznego forum.
Nie robie tego. Porównuje publiczny profil i publiczne forum i bagaż informacji jakim obciążamy imie i nazwisko. Serio, nie jesteś w stanie nic zrozumieć. Poza tym - nie ja, a ty dałeś ten durny przykład i porównałeś wykop do social media.
Używam odniesień do for w przykładach żeby zobrazować to o czym mówię, bo forma komunikacji (wątek-odpowiedzi, wpis-komentarze) jest podobna i dobrze widać
@KrzaQ2: Emm, oczekujesz, że w serwisie społecznościowym nie pojawią się zatem żadne twoje dane - ani imię ani nazwisko. Skoro nikt nie może zobaczyć twojego imienia to znaczy, że nikt nie może zobaczyć twojego profilu, nikt nie może cię dodać do znajomych bo nie widzi cię na liście znajomych innych osób, a także nie może cię wyszukać. Nie istniejesz dla ludzi, których sam nie zaprosisz do znajomych, żadne treści które przekażesz
@pigmejbis: Chyba rozumiem, profile prywatne były tylko do naszego wglądu - teraz zostaną usunięte. Aktywacja usługi G+ poskutkuje założeniem publicznego profilu. Każdy będzie mógł teraz tam wejść jednak zależnie od naszych ustawień (notabene bardzo intuicyjnie się to robi ! ) minimalnie zobaczy tylko imię, nazwisko i płeć.
Zatem skoro najprawdopodobniej pozostanie możliwość ukrycia swojego profilu w wynikach wyszukiwania Google ludzie, to w czym problem ? Przecież zarówno na nk czy na
Bawi mnie, że większość wielce oburzonych zapewne sama nie dokopała się do odpowiedniej opcji na Facebooku blokującej indeksowanie profilu przez wyszukiwarki. Ale jak zasłyszą mimochodem, że jakiś serwis "pogwałca ich prywatność" to zaczyna sie lament i hejting.
Cholerna psychoza prywatności, zwykle się objawia przy jakiejś kontrowersji (patrz: to znalezisko) ale na co dzień większość lemingów swoich danych już tak nie strzeże.
Życzę Google+ sukcesu za granicą, w sukces w Polsce nie wierzę
@John_Galt: Nie. Sorry, ale sobie uświadomiłem, że jeśli się zgodzę, to za chwilę pojawi się tutaj 30 postów z prośbą o zaproszenie. Szukajcie akcji na jakichś portalach (ja dostałem z lifehackingu) albo poczekajcie kilka dni, to Google otworzy swoją usługę dla wszystkich.
Komentarze (79)
najnowsze
A co do opinii o g+ - absolutnie popieram.
"Nie chcę, aby ktoś obcy widział moje dane profilowe" - nawet zakładając, że podacie prawdziwe imię i nazwisko + prawdziwe zdjęcie to JEDYNA informacja, jaką ktoś obcy o was otrzyma to fakt,
Nie robie tego. Porównuje publiczny profil i publiczne forum i bagaż informacji jakim obciążamy imie i nazwisko. Serio, nie jesteś w stanie nic zrozumieć. Poza tym - nie ja, a ty dałeś ten durny przykład i porównałeś wykop do social media.
Używam odniesień do for w przykładach żeby zobrazować to o czym mówię, bo forma komunikacji (wątek-odpowiedzi, wpis-komentarze) jest podobna i dobrze widać
eot.
Google+ vs Google Profile.
Powstaje G+ ktory z gory zakladal brak czegos takiego jak "prywatny profil" wiec tutaj sie nic nie zmienia. Ani ani.
Zatem skoro najprawdopodobniej pozostanie możliwość ukrycia swojego profilu w wynikach wyszukiwania Google ludzie, to w czym problem ? Przecież zarówno na nk czy na
Cholerna psychoza prywatności, zwykle się objawia przy jakiejś kontrowersji (patrz: to znalezisko) ale na co dzień większość lemingów swoich danych już tak nie strzeże.
Życzę Google+ sukcesu za granicą, w sukces w Polsce nie wierzę