Koniec umów o dzieło i zleceń?
Unia Europejska chce w ciągu 2-3 lat definitywnie rozwiązać problem tzw. śmieciowych umów o pracę.
n.....i z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 154
Unia Europejska chce w ciągu 2-3 lat definitywnie rozwiązać problem tzw. śmieciowych umów o pracę.
n.....i z
Komentarze (154)
najlepsze
Poza tym, umowa zlecenie/o dzieło, ma dla mnie jeszcze jedną zaletę. Jeśli praca mi nie odpowiada lub pracodawca okazuje się być nie w porządku, to taką umowę można łatwiej rozwiązać.
Dowcipniś !
Przecież każdy debil zrozumie, że takie coś skończy się jedynie wzrostem samozatrudnienia. Jeszcze ludzie zatęsknią za tymi "śmieciowymi" umowami. Ale pewnie ty
O ile rozumiem, to oprócz zakazania takich umów, ma nastąpić uelastycznienie warunków zawierania umów na czas nieokreślony. Nie jestem ekspertem, i mogę się mylić, ale takie rozwiązanie byłoby jednak korzystniejsze. I-żeby mnie korwinowcy nie zminusowali- uważam, że lepiej byłoby bez żadnego "ułatwiania" na życia przez państwo, ale na to nie ma co liczyć...
Wyp....
Pozdrawiam
Potencjalny pracodawca.
Jedyne co mi się podoba w tym artykule
Nie będzie żadnego totalitaryzmu, to się stanie w imię Twojego bezpieczeństwa, wygody, ochrony przed kradzieżami pieniędzy, itp... Oczywiście to nie stanie się jutro, ale fakt, że takie pomysły się pojawiają jest przerażający.
Państwo straci pieniądze
Państwo zwiększy zadłużenie
Podatki wzrosną
Rząd upadnie
Proste.
Także mogą mi obroty spaść o 50% a Ty i tak wychodzisz niemal na to samo.
A najlepiej zrobić
Teraz zatrudniając kogoś na umowę o pracę:
1) Pracownik ma liczne przywileje. Choćby zwolnienie lekarskie w obecnej formie. Wydaje się, że to normalna sprawa, jednakże dlaczego pracodawca ma płacić przez 3 m-ce pensję za pracownika, który nie pracuje, skoro odprowadzał za niego składki? Niech ZUS płaci do cholery! Znam
a nie jest przypadkiem zamiast 3300zl to 3600zl? bo chyba jeszcze dochodza koszty pracodawcy
cytujac miltona friedmana: "kazdy podatek nalozony na przedsiebiorce ostatecznie placi pracownik"
Pogratulować.
O ile pamiętam, zachowanie takie nazywa się jakoś brzydko, ale mi słówko uleciało z pamięci - coś o charakterze i sposobie na utrzymanie matek uchwalających takie prawo.