Witojcie!
Z założeniem tego AMA wahałem się długo. Jednak patrząc na falę tematów motoryzacyjnych postanowiłem dodać coś od siebie.
Pasjonatem motoryzacji jestem od dziecka i miałem okazję przez nieco ponad rok pracować jako sprzedawca w autoryzowanym salonie dealerskim najpopularniejszej aktualnie marki w Polsce czyli marki Skoda. Przy salonie działał także komis samochodowy w którym też stosunkowo często miałem okazję pracować z klientami. Moim głównym zadaniem była obsługa firm (sprzedawca flotowy) jednakże z klientem detalicznym na komisie i w salonie również często miałem do czynienia.
Ze względu na moje doświadczenie (oficjalnie w salonie nie pracuję jednakże pośredniczę i doradzam w zakupie samochodów nowych i używanych) mogę także służyć radą w jaki sposób kupować by kupić dobre, a tanie auto używane lub jak wynegocjować sobie solidny upust i na co zwracać uwagę w salonach samochodowych. Ot chętnie podzielę się własnym doświadczeniem.
Zapraszam serdecznie do zadawania pytań.
Pozdrawiam
Valdo
Komentarze (459)
najlepsze
1. twoj najwiekszy sukces
2. twoja najwieksza porazka
3 twoje ulubione autko z podzialem na
- zyciowe czyli na co cie stac
- przyszlosciowe czyli na co bedize cie stac
- marzen czyli na co nie ma na razie szans:)
4. co robiliscie z klientami ktorzy oddawali wam w komis samochody z podkreconymi licznikami
5 czy w w/w sytuacji byly jakies problemy z udowodnieniem ze klient chce was w wala zrobic
2. Porażek było wiele, głównie przegrane boje o duże zamówienia flotowe (30 - 50 aut) dla znanej firmy budującej autostrady.
3. - Opel Vectra B - aktualnie głównie takim jeżdżę tani jak barszcz, niestarzejący sie, ładny i niedrogi w utrzymaniu, a do tego bardzo komfortowy.
- na czas skrajnie najbliższy do 2 lat
Natomiast z prywatnego podwórka raz trafił do mnie "rodzyn" Audi A6 2000 rok, które teoretycznie miało 200 000 (takie już dostałem) rzeczywisty przebieg był jednak szacowany na 800 - 900 tys.
Ale bez żartów. 3 500 to niebezpieczna kwota :) Otóż większośc kupujących samochód skusi się tym, że właśnie za te równe 3500 znajdzie jakieś cacko na OtoMoto i pobiegnie go kupić - np wspomniana Honda Civic, Golf III, Fiat Punto, Opel Corsa.
Jest to kosmiczny błąd, bo skoro te 3,5 tys. odkładało się z bólem, to odłożenie 500 czy 800 zł na naprawę to też
Moja prowizja z kolei to był jeden wielki proces stochastyczny ;) (dla nietechnicznych: proces stochastyczny to zjawisko które można określać i prognozować tylko z pewną dozą prawdopodobieństwa np. notowania giełdowe)
Z kolei na Skodę polowanie lepiej odłożyć do lutego / marca (za wyj. octavii)
Tak ogólnie to wpierw zwróciłbym uwagę na... kolor ;) Nie kupuje się białych i niebieskich niemetalizowanych. To jest złom po flocie, który można kupić tylko z aukcji poleasingowej od handlarza - w życiu.
Samochód solidny z stosunkowo solidnym silnikiem jednakże odradzam wersję o mocy 130 KM , warto też dokładnie wejść w szczegóły dot. oznaczeń kodowych silników (ale