UWAGA UWAGA UWAGA !!! Mirki i Mirabelki, Panie i Panowie, Bracia i Siostry. Wójkowie i ciotki, lekarze i pielęgniarki , siostrzeńcy i siostrzenice, sasiędzi i sąsiadki.
Na drugie mam na imię przypał (╯︵╰,) Chwile temu weszłam do biura. Codzienny pracowniczy rytuał - torba z żarłem na krzesło, wyjmuję słuchawki z uszu i słyszę dalej muzykę. Jak się okazało całą drogę od wyjścia z domu po przez marsz na przystanek, czekanie na światłach, jazdę tramwajem, bieg na tramwaj2 i drogę do pracy muzyka jednocześnie leciała w słuchawkach i ba głos z mojej kieszeni. To wyjaśnia
13 lat temu, 21 lutego 2005 roku w swoim warszawskim mieszkaniu, zginał tragicznie Zdzisław Beksiński - pochodzący z Sanoka wybitny fotograf, rysownik, rzeźbiarz, malarz i grafik. Dla wielu z nas jeden z największych polskich artystów wszech czasów, człowiek obdarzony niezwykłą inteligencją, ale i wyjątkowym poczuciem humoru, które kontrastowało z jego tajemniczą, mroczną sztuką.
Czego bym tu dziś nie napisał to i tak będzie to zbyt mało... Dlatego proszę, wspomnijmy dziś Pana Zdzisława,
@Oh_hi_Mark: „album wideofoniczny” bije na łeb ten fabularny - zbiór prywatnych filmów nagrywanych przez Beksińskiego z narracja zrobiona na podstawie jego zapisków i właśnie książki o której piszesz. Dużo tam jest Tomka a mnie akurat on bardziej interesuje - pomimo iż nie moje czasy, przesłuchiwałam jego audycje radiowe :)
#bigbrother