@Onan_the_Rabarbarian: ( ͡° ͜ʖ ͡°) No i doszliśmy dlaczego istnieje Wykop - jesteśmy po prostu hodowani na archeologiczne wykopki ( ͡º ͜ʖ͡º)

@Ortalionowy_Rycerz: Co zrobić, life is brutal, ale i na palovników są sposoby w rodzaju winka z arszenikiem, Jarema może potwierdzić ( ͡º ͜ʖ͡º)

@starnak: Ale broni lepiej pilnował ( ͡º ͜ʖ͡º)

@Brobot: Kliknij w "dodaj powiązane" otworzy ci się dwie rubryczki, wszystko tam jest napisane - w pierwszą wklej link, a w drugą napisz tytuł, a potem kliknij niebieski klik "dodaj" i gotowe ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@LongWayHome: Niestety, większość naukowców nie zaczyna badań od konsultacji z Wykopem ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

@Takiseprzecietniak: Kiedy na przełomie stycznia i lutego gościłem w Polskiej Stacji Antarktycznej im. Arctowskiego na Wyspie Króla Jerzego, uderzyło mnie, że polarnicy każdy dzień zaczynali od sprawdzenia prognozy. Kiedy zapowiadała wiatr wiejący 100 km/godz., nikt nie planował pracy na zewnątrz. Wszyscy wiedzieli, że na morzu będą wysokie fale, a w powietrzu mogą latać kamienie.
Nie trzeba nawet jechać na koniec świata, żeby wiedzieć, że pogoda potrafi być zabójcza. Nikt o zdrowych zmysłach nie wybiera się w góry, na wodę czy do lasu, nie sprawdziwszy wcześniej prognozy. Dzisiaj o zbliżających się ekstremalnych zjawiskach informują zresztą nie tylko IMGW, ale również strony internetowe i aplikacje na smartfony opracowywane przez pasjonatów, na przykład przez Łowców Burz. Sama informacja, że z dnia na dzień temperatura spadnie o dziesięć albo i więcej stopni, powinna zapalić w głowie czerwoną lampkę – bo tak gwałtowne ochłodzenie zawsze oznacza nawałnice i burze.
Czy komendant obozu harcerskiego, który odpowiada za zdrowie i życie innych, a jednocześnie ma ich uczyć odpowiedzialności i przewidywania, nie powinien śledzić prognozy pogody równie pilnie jak polarnicy? Czy nie lepiej zrezygnować z wychowawczej przygody „poza zasięgiem” niż ryzykować pospieszną ewakuację blisko dwóch setek dzieciaków w środku nocy i pośród drzew łamiących się jak zapałki?
Po tragedii przewodniczący ZHR harcmistrz Grzegorz Nowik wydał oświadczenie: „Człowiek jest bezradny wobec potęgi i sił natury. Z pokorą stajemy wobec tego faktu w momentach dla nas najboleśniejszych. Stawiamy sobie pytanie – czy mogliśmy uczynić coś jeszcze, aby tego uniknąć, aby temu zapobiec?”.
IMGW rozesłał do mediów oświadczenie, w którym przypomniał o swoich ostrzeżeniach. I podkreślił, że tamten układ burzowy nie był „typowymi, letnimi burzami występującymi nad Polską”.
Wygląda na to, że ciąg dalszy nastąpi.

***
Bow echo
To określenie formacji ściśle powiązanych ze sobą burz, tzw. układu wielokomórkowego, która na skanach radarowych przybiera kształt łuku. Taka linia burz może mieć nawet kilkaset kilometrów długości. Oznacza ekstremalny wiatr, nawalny deszcz, często także grad i trąby powietrzne. Porusza się bardzo szybko – ta z 11 na 12 sierpnia przemieszczała się 90--100 km/godz., pokonując trasę z Pruszcza Gdańskiego do Gdyni w mniej więcej 20 minut.
Najgorsze porywy trwają zaledwie kilka minut. Ich siła wynika z nałożenia się dużej prędkości układu oraz prostoliniowych porywów wiatru. Po ludzku? Silny prąd zstępujący spada niemal pionowo z górnej części chmury. Po uderzeniu w ziemię wiatr rozchodzi się promieniście, tworząc poziome wiry powietrza, a czasem też pionowe, podobne do tornad.
Komórki burzowe, z których 11 sierpnia wytworzyło się niszczycielskie bow echo, powstały na granicy Czech i Austrii. Około godz. 16 pojawiły się w Polsce. W kilkanaście minut na linii Zielona Góra – czeska Opawa powstało bow echo o długości około 300 km. Układ przeszedł przez Wrocław, następnie uderzył w Poznań, Kalisz i Gniezno, cały czas nabierając mocy. Ok. 21 jego północna część się wzmogła, południowa obumarła.
Nad Kujawami ciągnąca się z zachodu na wschód na odcinku przeszło 150 km burza zaczęła się gwałtownie wzmagać. Pojawiło się charakterystyczne wybrzuszenie w centralnej części układu, które sugeruje bardzo silne porywy wiatru. Pierwsze uderzenie w Pomorskiem nastąpiło około 22.10.
Cała trasa, jaką pokonało bow echo, czyli odcinek między Wrocławiem a otwartym Bałtykiem na wschód od Karlskrony, to ponad 540 km. pokaż całość

@havocki: Faktycznie to może być sposób ;) Tu podziałał: https://www.youtube.com/watch?v=V6wc_VwRN2A

@Zdejm_Kapelusz: Chyba jesteśmy skazani na porażkę, to już nie te hormony, a przynajmniej nie ta ich dawka, ale co się przeżyło, na co uwrażliwiło, to nasze ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@Zdejm_Kapelusz: Damy radę, jak mawiała klasyczka ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@krzychol66: Strata czasu, jestem przekonany, że ciebie nic nie przekona, niestety.

@GeraltRedhammer: Na tym polega perfidia takich działań, że trudno się ich czepiać, a jednocześnie jest oczywiste, że mają na celu zastraszanie obecnych i odstraszanie potencjalnych obrońców.

@Cymes: Albo to strategia typu "dziel i rządź" ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@Cymes: Bo każdy musi mieć swoje wojska, najlepiej takie szczerze oddane bo tańsze w utrzymaniu, ale i najemnicy też się przydają, choć czasem, aż kabza trzeszczy od kosztów ich utrzymania, ale na szczęście rachunki płacą zwykle podatnicy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Tekst artykułu:

"Warte 100 mln zł Muzeum Bitwy Warszawskiej zaprojektuje zaprzyjaźniony z PiS architekt Czesław Bielecki. Wygrał konkurs, którego warunki ustalono tak, by wygrać mógł tylko Bielecki.
– Bardzo się cieszę, że ten konkurs przyniósł wynik, który otwiera drogi. Bo to jest dopiero otwarcie drogi do zrealizowania tego pomnika i muzeum - mówił w poniedziałek minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, prezentując koncepcję Muzeum Bitwy Warszawskiej 1920 r., które ma stanąć w podwarszawskim Ossowie.

Muzeum zaprojektuje pracownia Czesława Bieleckiego, zaprzyjaźnionego z PiS architekta (w 2010 r. z poparciem PiS startował w wyborach prezydenta Warszawy). Jego koncepcja przewiduje usypanie sztucznego wzgórza, na szczycie którego ulokowane zostanie muzeum. Przed budynkiem, na zboczach wzgórza powstanie schodkowy amfiteatr, z którego będzie można obserwować pole bitwy i organizowane na nim jubileuszowe rekonstrukcje. Na wzgórze będzie można wejść monumentalną, 800-metrową Aleją Zwycięstwa, której początek i koniec zaznaczony zostanie wysokimi na sto metrów masztami upamiętniającymi stulecie niepodległości Polski i stulecie Bitwy Warszawskiej.

Muzeum Bitwy Warszawskiej: 100 mln zł od MON

Muzeum powstanie jako filia podlegającego MON Muzeum Wojska Polskiego. Resort obrony już zapowiedział, że da 100 mln zł na budowę inwestycji w Ossowie. Wiceminister resortu Michał Dworczyk ogłosił w poniedziałek, że już w październiku rozpisany zostanie przetarg na wykonawcę, tak by muzeum mogło być gotowe w 2020 r., na stulecie bitwy.
Bielecki pracował nad projektem muzeum oraz tworzących pomnikową bramę masztów od miesięcy. W rozmowie z dziennikarzem „Wyborczej” zapewniał, że zabrał się do tematu z pasji, bez zlecenia z Ministerstwa Obrony Narodowej, choć przewidywał, że prędzej czy później zostanie ogłoszony jakiś konkurs.

Zamknięty konkurs w 10 dni

Konkurs architektoniczny na „obiekt memorialny Wrota Bitwy Warszawskiej 1920 r.” Muzeum Wojska Polskiego ogłosiło 4 sierpnia. Był to konkurs zamknięty, do którego zaproszono sześć pracowni, w tym biuro Bieleckiego. Projektanci dostali 10 dni na stworzenie koncepcji architektonicznej. W tak krótkim czasie projekt mógł złożyć tylko ten, kto już wcześniej go narysował. Jako jedyny pracę dostarczył Bielecki.
Zaproszenia do wzięcia udziału w konkursie nie przyjął m.in. Mirosław Nizio, szef pracowni Nizio Design International, który w 2009 r. na zlecenie samorządu Wołomina opracował projekt budynku muzeum w Ossowie (pozostał niezrealizowany z powodu braku funduszy).
- Napisałem do organizatorów, że jest za mało czasu na przygotowanie prac, a warunki konkursu są nieprecyzyjne - wyjaśnia Mirosław Nizio.
- 10 dni? Jak ogłaszaliśmy konkurs na miejską toaletę, daliśmy projektantom trzy miesiące - mówi Dariusz Hyc, wiceprezes warszawskiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich.

Prezes SARP: to karygodny konkurs ustalony dla Czesława Bieleckiego

Szef SARP Mariusz Ścisło mówi z niesmakiem: - Nie chcę komentować. Tego konkursu nie konsultowano z SARP-em i my się do tego nie dotykamy. Jeżeli konkurs jest prywatny, to organizatorzy mogą sobie robić, co chcą. W przypadku konkursu publicznego obowiązują warunki określone w ustawie o zamówieniach publicznych. Od ogłoszenia konkursu jest czas 4-6 tygodni na złożenie prac. Skracanie tego do 10 dni jest sytuacją karygodną - ocenia.
O informacje o tym, dlaczego przyjęto tak pospieszny tryb wyboru projektanta muzeum, upominamy się w Muzeum Wojska Polskiego od poniedziałku. Jak dotąd nie dostaliśmy odpowiedzi. pokaż całość

@Zdejm_Kapelusz: Albo się wystraszył (a on do najodważniejszych, co pokazał uciekając spod Smoleńska, nie należy) siekier w rękach ludzi...

@furia_pawiana: Gdyby się, jak zwykły człowiek, a nie nadzwyczajna osobistość, te paręset kroków przeszedł, zamienił choć parę słów z ludźmi, to korona by mu z głowy nie spadła. Ale on chodzić nie lubi: https://www.youtube.com/watch?v=ZDtfrBLtDlM

@przeciwko78: Według autorów tekstu:

koszt przeprowadzonych badań w olbrzymim stopniu zostanie poniesiony przez stronę włoską. - Nie będziemy obciążać strony polskiej kosztami pracy karabinierów i użycia maszyn. Prokuratura zwróci nam jedynie koszt odczynników – mówi płk Adolfo Gregori, szef sekcji chemicznej RaCIS.

@emerjot: Nic nie muszę "drugosortowcu", "komuchu i złodzieju". A na pewno ty, "resortowe dziecko" i potomek "gestapowskich donosicieli" nie będziesz mi mówił, co ja mogę, "elemencie animalny".

@emerjot: Jak śmiesz obrażać naszego Drogiego Przywódcę z Pięknego Brzegu, sugerując, iżby zasób Jego Myśli był skończony, prawdopodobny cyklisto?

@Pantokrator: Wywołałeś mnie pośrednio do tablicy swoimi insynuacjami, więc powiem tak: jesteś nie dość, że chamem, to jeszcze nieukiem, co w zasadzie nie dziwi bo łazi zawsze w parze. W dodatku leniem bo wystarczy kilkadziesiąt sekund, żeby zweryfikować czy słowo "niezatapialny" to rzeczywiście wymysł dziennikarzyn i rosjanożerców, czy część opisu tamtej rzeczywistości (jak niegdysiejsze podniety "niezatapialnością" Titanica). Dla twojej wiedzy - określenie "niezatapialny" wymyślili nie jacyś pismacy, ale sami Rosjanie (także w ramach działań propagandowych) i zachodni eksperci przestraszeni możliwościami okrętu. W dodatku nie tylko na określenie pojedynczej jednostki, ale dla całej ich klasy określanej nazwą "Oscar II".
Miłego wieczoru "Polaku". pokaż całość

@Pantokrator: Ić trollować gdzie indziej, nieuku.

PS i tak, wiem, jak się pisze "idź" - uprzedzam bo czort wie do czego się jeszcze przyczepisz. EOT.

Tekst artykułu:

"Czy w motoryzacji nadchodzi kres silników spalinowych? Takim opiniom zaprzeczył japoński koncern Mazda, który pokazał, że można z sukcesem dalej doskonalić silniki spalinowe. Japoński koncern ogłosił, że w 2019 r. zacznie sprzedawać samochody napędzane silnikami nowej generacji SKYACTIVE-X.

To będzie pierwszy seryjnie produkowany silnik benzynowy, który nie potrzebuje świec zapłonowych. W silniku skonstruowanym przez japoński koncern mieszanka benzyny z powietrzem będzie zapalana samoczynnie po jej gwałtownym sprężeniu, podobnie jak w silnikach Diesla. Dzięki temu nowy silnik benzynowy Mazdy będzie miał wiele zalet kojarzonych dotąd z silnikami wysokoprężnymi. Chodzi przede wszystkim o niskie zużycie paliwa i wyższy moment obrotowy, co w praktyce oznacza lepsze przyspieszanie przy jeździe na niskich obrotach.

Mariaż benzyny z Dieslem

Według zapowiedzi Mazdy silnik SKYACTIVE-X będzie spalał 20-30 proc. mniej paliwa niż najnowsze benzynowe silniki tego koncernu. W praktyce pod względem zużycia benzyny ten nowy silnik ma być porównywalny lub nawet lepszy niż najnowszej generacji silniki Diesla Mazdy.
Jak zapowiedział japoński koncern, silniki SKYCATIVE-X będą też miały moment obrotowy o 10-30 proc. wyższy niż najnowszej generacji silniki benzynowe produkowane przez Mazdę. Faktycznie nowe silniki będą jednak miały specjalne świece zapłonowe. Ale podobnie jak świece żarowe w silnikach Diesla będą wykorzystywane głównie do uruchomienia silnika, przede wszystkim przy niskich temperaturach otoczenia.
Produkcja takich silników to część planów Mazdy stopniowego ograniczania (do 2030 r.) zużycia paliwa oraz emisji spalin z aut tego koncernu.

Japońska inwencja

Koncern Mazda od lat znany jest z prób wprowadzenia innowacyjnych silników. Jako jedyny koncern motoryzacyjny świata Mazda przez kilka dekad doskonaliła silniki Wankla (z wirującym tłokiem). Mazda produkowała też wyjątkowej konstrukcji silniki benzynowe w cyklu Millera oraz konstruowała silniki na wodór. Japoński koncern pracował też nad silnikami benzynowymi o spalaniu obwodowym, które zamiast umieszczonej centralnie świecy zapłonowej miały parę świec ułożonych przy krawędzi komory spalania. Miało to zapewnić dokładniejsze spalenie benzyny, a dzięki temu mniejsze zużycie paliwa i ograniczenie emisji szkodliwych składników spalin.
Na początku sierpnia Mazda zawarła sojusz strategiczny z Toyotą, największym japońskimi koncernem motoryzacyjnym. Koncerny będą wspólnie inwestować w konstrukcję aut na prąd, a także wspólnie wybudują nową fabrykę aut w USA. Zakład ten zacznie działalność w 2021 r. i być może produkowane w nim auta Mazdy będą napędzane nowym innowacyjnym silnikiem benzynowym.

Zakazy dla Diesli

W czerwcu przedstawiciele rządu Francji mówili o możliwości wprowadzenia od 2030 r. zakazu nowych rejestracji nad Sekwaną aut z silniami spalinowymi. W lipcu z pomysłem wprowadzenia takiego zakazu od 2040 r. w Wielkiej Brytanii wystąpili przedstawiciele tamtejszych władz. Ustalaniu z góry terminu na nowe rejestracje aut z silnikami spalinowymi sprzeciwił się jednak niemiecki minister transportu Alexander Dobrindt, a także komisarz UE Guenther Oettinger.
Jedynym koncernem samochodowym, który dotąd oficjalnie zapowiedział rychłą rezygnację z produkcji aut z silnikami spalinowymi, jest szwedzka firma Volvo, która należy do chińskiego koncernu Geely. W zeszłym miesiącu Volvo zapowiedziało, że po 2019 r. wszystkie nowe modele aut tej firmy będą miały napęd elektryczny lub hybrydowy, czyli elektryczno-spalinowy." pokaż całość

Tekst artykułu

"Rozpowszechnione przekonanie o prawicowości polskiej młodzieży okazuje się do pewnego stopnia nieaktualne. Poglądy prawicowe nadal przeważają nad lewicowymi, ale najmłodsi badani nie wyróżniają się pod tym względem spośród ogółu" - czytamy w najnowszym badaniu CBOS.
Deklarowane poglądy polityczne młodzieży w wieku 18-24 lat CBOS przeprowadza od transformacji ustrojowej. Swoich respondentów pyta, z którymi poglądami się utożsamiają: prawicowymi, lewicowymi czy centrowymi.

Jak wynika z długofalowego badania, w ciągu ostatnich 20 lat tylko w latach 1999-2002 (za rządów Jerzego Buzka i Leszka Millera) poglądy lewicowe nieznacznie przeważały wśród młodzieży nad prawicowymi. Zasadniczo jednak w tym okresie najpopularniejsze wśród młodzieży zawsze były rządy centrowe (z wyjątkiem lat 2015-2017).

CBOS zwraca uwagę, że przełamaniem dotychczasowych trendów wśród młodzieży był październik 2015 roku (ostatnie wybory parlamentarne). "Zaobserwowaliśmy wtedy interesujące zjawisko: odsetek osób o poglądach prawicowych wśród badanych w wieku od 18 do 24 lat gwałtownie rósł, osiągając wartości wyższe niż wśród ogółu respondentów. Wcześniej młodzi ludzie zazwyczaj okazywali się mniej zdecydowani niż starsi Polacy – rzadziej deklarowali poglądy zarówno prawicowe, jak i lewicowe, a częściej 'uciekali' w odpowiedzi neutralne, wybierając polityczne centrum, albo odmawiali określenia swojego światopoglądu w tych kategoriach" - czytamy w opracowaniu badania.

Jak pisze CBOS, ta tendencja "pozwoliła sformułować hipotezę o prawicowości młodzieży: poglądy prawicowe miałyby trafiać na szczególnie podatny grunt wśród ludzi młodych".

Jakie poglądy ma młodzież dziś? Przeważnie sama nie wie

Jednak - jak wynika z najnowszego badania - "zdecydowany wzrost identyfikacji z poglądami prawicowymi [...] skończył się – w roku 2016 odsetek badanych między 18 a 24 rokiem życia określających swoje poglądy jako prawicowe znów był wyraźnie niższy niż wśród ogółu ankietowanych. Podobnie jest – jak dotychczas – w roku bieżącym".

W raporcie CBOS czytamy, że od roku 2015, kiedy to nastąpiło "apogeum identyfikacji prawicowych wśród młodzieży", (takie deklaracje składało wówczas 32 proc. badanych w wieku 18-24 lata), tendencje prawicowe spadły (do poziomu 27 proc.). Wzrósł natomiast odsetek identyfikacji lewicowych (ok. 14 proc.), centrowych (ok. 28 proc.). Najwięcej młodych osób, bo aż ok. 31 proc., nie potrafi sprecyzować swoich poglądów. pokaż całość

@Takiseprzecietniak:

Młodzież bardziej ulega politycznym nastrojom

Co ciekawe, młodzież jest mniej chętna do identyfikacji w skali lewica - prawica niż ogół społeczeństwa. Od 2015 roku (poza kilkoma pierwszymi miesiącami w trakcie kampanii prezydenckiej i parlamentarnej, gdy nastąpił gwałtowny wzrost identyfikacji prawicowej) odsetek osób deklarujących swoją prawicowość oraz lewicowość był wśród młodzieży zasadniczo niższy niż pośród ogółu społeczeństwa.

Identyfikacje młodzieży okazują się też mniej stabilne niż starszych ankietowanych. "Silny wzrost, a potem spadek poziomu identyfikacji wśród badanych w wieku od 18 do 24 lat między wiosną a jesienią 2016 roku mogą mieć bezpośredni związek z ważnymi wydarzeniami politycznymi: uruchomieniem – wprowadzonego przez (prawicowy) rząd i cieszącego się bardzo wysokim poparciem społecznym – programu Rodzina 500 plus oraz jesiennymi 'czarnymi protestami' przeciwko postulatom zaostrzenia prawa aborcyjnego" - podaje CBOS.

"Najmłodsi badani są też mniej zdecydowani w swoich poglądach niż starsi respondenci – rzadziej wybierają skrajne punkty skali, zarówno w przypadku poglądów prawicowych, jak i lewicowych. Nie zmieniło się to nawet w czasie, gdy notowaliśmy dynamiczny trend wzrostowy identyfikacji prawicowych" - czytamy.

Teraz poglądy "zdecydowanie lewicowe" wśród młodzieży są bliskie zeru (w skali kraju ok. 3 proc.), natomiast poglądy "zdecydowanie prawicowe" utrzymują się na poziomie ok. 5 proc. (w skali kraju ok. 12 proc.).

Młodzi nie tacy prawicowi, za jakich ich mieliśmy

"Rozpowszechnione przekonanie o prawicowości polskiej młodzieży okazuje się więc do pewnego stopnia nieaktualne - czytamy w podsumowaniu. - Co prawda, poglądy prawicowe nadal przeważają nad lewicowymi, ale najmłodsi badani nie wyróżniają się pod tym względem spośród ogółu Polaków. Respondenci w wieku od 18 do 24 lat rzadziej niż starsi identyfikują się z poglądami prawicowymi (podobnie zresztą, jak i z lewicowymi)".

Okres kilku miesięcy roku 2015, gdy nastąpiła kulminacja gwałtownego trendu wzrostowego, okazał się pod tym względem wyjątkowy. "Na przełomie roku 2015 i 2016 sytuacja wróciła do stanu poprzedniego, a niższy poziom identyfikacji najmłodszych badanych zarówno z poglądami prawicowymi, jak i z lewicowymi utrzymuje się do dzisiaj. Młodzi ludzie nie są też wcale bardziej radykalni niż starsi – przeciwnie: rzadziej wybierają skrajne punkty skali, ich poglądy są więc mniej zdecydowane" - czytamy w opracowaniu raportu. pokaż całość

@crowbar: Na pomysł tego znaleziska wpadłem przu okazji notki o nowej książce, właśnie o misji w Kambodży, Piotra Głuchowskiego, autora słynnej "Karbali". To ta notka - http://www.maszynadopisania.pl/pole-smierci-nieznana-bitwa-polakow-czerwonymi-khmerami/ - nie chciałem z niej robić znaleziska bo to byłaby trochę dwuznaczna forma reklamy. Znalazłem inny tekst, ale zbyt obszerny, natomiast w powiązanych mi go odrzucało - http://bazhum.muzhp.pl/media//files/Przeglad_Historyczno_Wojskowy/Przeglad_Historyczno_Wojskowy-r2015-t16_(67)-n3_(253)/Przeglad_Historyczno_Wojskowy-r2015-t16_(67)-n3_(253)-s160-182/Przeglad_Historyczno_Wojskowy-r2015-t16_(67)-n3_(253)-s160-182.pdf
Słowa o 10 kałachach na 40 chłopa pochodzą z ksiażki Głuchowskiego, a dokładniej (bo jej nie czytałem) z wywiadu z nim na ten temat http://audycje.tokfm.pl/podcast/Nieznana-bitwa-Polakow-z-Czerwonymi-Khmerami-w-Kambodzy-Piotr-Gluchowski-opowiada-o-swojej-ksiazce-Pole-smierci/52570
Innych artykułów, niż ten z Wyborczej, nie znalazłem (chociaż szukałem min. na stronach Wojska Polskiego - https://www.jednostki-wojskowe.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=267&Itemid=27
Stowarzyszenia Weteranów z Kambodży - http://skmponz.pl/tag/kambodza/
czy na stonach ONZ - http://www.unic.un.org.pl/misje_pokojowe/polacy.php ) dlatego dodałem ten. Jego tytuł rzeczywiście może być mylący, ale to efekt tego, że jest on tytułem nie tyle tego jednego artykułu, ale całego cyklu skałdającego się z ponad 10 tekstów opisujących najważniejsze polskie misje wojskowe, począwszy od Korei, poprzez Egipt, Synaj, Indochiny i inne. To ich lista z datą zapowiedzianej publikacji:

KOREA 1953-95: Trzy granaty w polską kwaterę
INDOCHINY 1954-76: Po niewłaściwej stronie
PORTRET MISJONARZA: TADEUSZ NOWAK 2,5 dolara "strachowego" dla sapera
* 1 września:
EGIPT 1973-79: Smoła zamiast karabinów
KAMBODŻA 1992-94: Bitwa z Czerwonymi Khmerami
PORTRET MISJONARZA: IRENEUSZ MICHALIK: Polak przeprowadza uchodźców przez pole minowe
* 2 września:
BAŁKANY 1992-2000: Przeciw albańskiej mafii sutenerów
HAITI 1994: O co Clinton poprosił Wałęsę?
PORTRET MISJONARZA: "JACO" PREDATOR: To on ma na konsoli przycisk "fire"
* 3 września:
AFGANISTAN 2002-2015: Najkrwawsza podróż
PORTRET MISJONARZA: ARTUR GULCZYŃSKI: Po co snajperowi odległość od jądra Ziemi
* 4 września:
IRAK 2003-2008: Dwa miesiące walk o An-Nadżaf, Al-Kut i Karbalę
Zła wojna stworzyła nas na nowo. Analiza PAWŁA WROŃSKIEGO

Mam nadzieję, że teraz będzie łatwiej zrozumieć dlaczego to znalezisko jest trochę koślawe, ale wydaje mi się, że historia jest na tyle warta poznania, że może mi tą koślawość wybaczysz ( ͡° ͜ʖ ͡°) pokaż całość

@crowbar: Więc żebyśmy się już całkiem dobrze zrozumieli, to pierwsze dzięki - za krytyczne, ale celne uwagi - pisze poważnie bo tego typu krytyka pobudza do myślenia i zmusza do ponownego przeanalizowania tematu, a to zawsze rozwija i nawet z barana może się wtedy zrobić homo sapiens (u mnie ten proces wciąż trwa, zatem tym większe dzięki za dostarczenie bodźców ( ͡° ͜ʖ ͡°) )
A drugie dzięki oczywiście za wykop ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pozdro. pokaż całość

@ostatni_lantianin: Trochę zapewne tak jest, ale sądzę, że bardziej chodzi o brak wystarczajacej ilości danych czy to, że ilustrują dawno wymarłe języki. Ale jestem pewien, że za jakiś czas większość z nich uda się odczytać. Zmienią się techniki dekryptażu albo pojawią nowe znaleziska itp.