ciepło

#koty #kitku #pokazkota

źródło: IMG_20191207_182556.jpg

Dziś we Francji odbyły się w wielu miejscach protesty przeciwko zmianom w systemie emerytalnym, brało w nich udział dużo ludzi, ale wszytko odbyło się raczej pokojowo.

Popieram te zmiany.

Na niektórych stacjach paliw ograniczono sprzedaż benzyny, bo jej brakuje z powodu zablokowania dostępu do rafinerii. Ja nie zauważyłam dziś nic szczególnego, ale mnie to nie dotyczy, bo samochodu nie mam. Protestujących nie widziałam.

#francja #europa

--
Wszystkie nieodpowiednie komentarze będą usuwane pokaż całość

#koty #kitku #dziwnekotki

źródło: d.jpg

Kitku do oceny (ʘ‿ʘ)
#koty #kitku

źródło: received_2488269544573044.jpeg

Czy rozpoznaje ktoś dziewczynę z tego zdjęcia?

Wzięło mnie na jakieś wspominki, więc przeglądałem sobie jakieś stare foldery ze zdjęciami. Dawniej zachowywałem zdjęcia dziewczyn, które poznałem przez internet. To była konieczność, bo kontakt zwykle był przez Gadu Gadu, te stare, bieda wersje, w których przeciwieństwie do dzisiejszych messengerów, wshatsupów - nie zapisywały zdjęć, żebyś mógł łatwo do nich wrócić. Więc jak jakaś laska wysyłała fotkę, to ręcznie zapisywałeś ją na kompie.

I przypomniałem sobie w ten oto sposób tego uroczego rudzielca. Niewiele pamiętam, nawet imienia nie jestem pewien, ale Ania mi chodzi po głowie. Rozmawiałem z nią jakieś 8 lat temu i od tego czasu nie mam z nią kontaktu. Nie mam jej fejsa, nie mam do niej numeru kom, nic. Pamiętam, że dużo mi pomagała w trudnym dla mnie okresie, kiedy byłem w ciemnej dupie, miałem depresję, myśli samobójcze itd. A ona wysłuchiwała moich żali, starała się jakoś pomóc. Pamiętam też, że była taką wierzącą dziewczyną, więc podobno też modliła się za mnie. Ja nie wierzę w takie rzeczy, ale doceniałem, że robi tyle, ile potrafi, żeby pomóc jakiemuś anonimowi z neta.

Na tym zdjęciu ma coś ok 20-22 lat. Teraz pewnie powinna zbliżać się do 30-stki. Pewnie ma już męża i rodzinę, ale chciałbym jeszcze z nią porozmawiać. Chyba nawet nie podziękowałem jej nigdy.

Raczej marne są szanse, że ktoś tu ją rozpozna, albo tym bardziej, że ona ma tu konto, ale może gdyby jednak... to dajcie znać.

PS: zawsze mnie urzekało jak wygląda na tym zdjęciu. Niby nic specjalnego, zwyczajna, naturalna dziewczyna bez mejkapu, a jednak jakoś mnie to chwytało za serce (｡◕‿‿◕｡)

#wykopefekt #nostalgia #pomocy #zwykladziewczyna #ladnapani pokaż całość

źródło: 12.jpg

Co tam nocna? Chciałbym oświadczyć że jestem #falszywyrozowypasek

Zalozylam konto na tinder dając łeb gościa na profilowe. No i jasno dałam do zrozumienia że szukam lasek by je sponsorować. 16 par, 14 chętnych, 1 fejk chyba a seks ok ale pieniądze nie są potrzebne. Wniosek? Mając dobra mordę i hajs można mieć absolutnie każda łaskę włącznie pewnie ze mną. Jednakże zła morda i brak hajsu nie dyskwalifikuje facetów z rynku matrymonialnego tylko ogranicza dostęp drastycznie zawęzając ilość chętnych.
Na zdjęciu Rosjanka bardzo ładna swoją drogą.
#oswiadczenie #blackpill pokaż całość

. . . kliknij, aby rozwinąć obrazek . . .

źródło: IMG_20191203_114346.jpg

Nie wiem czy mam rację, ale wydaję mi się, że jestem żeńskim przegrywem.
Wiem, że według niektórych z Was to nie jest możliwe, ale właśnie zdałam sb z paru rzeczy sprawę:
1. Moja osobowość.
Typowa ofiara( ͡° ͜ʖ ͡°) Sama prowokuję ludzi swoją nieporadnością i neurotyzmem. Jestem niezgrabną, wiecznie przerażoną poczwarą, która potrafi tylko plątać się pod nogami chadów i Julek 8/10. Kiedy próbuję się odzywać brzmię jakbym była upośledzona. Jąkanie się, bezsensowana składnia zdań i nagłe ataki paniki to u mnie codzienność. A dajcie mi do rozmowy przedstawiciela płci przeciwnej (chad, przegryw,
stary nauczyciel, lekarz itp) to już nie wiem co mam robić. Ręce drżą mi jak cholera, a mózg odmawia jakiejkolwiek współpracy. To żałosne.
Po prostu żałosne. Nwm czy to już androfobia, niby jak patrzę na takiego Jeffreya Dean Morgana to się nie boję, wręcz przeciwnie. Swoją drogą, wstyd mi, że ślinię się do jakiegokolwiek aktora. Gdyby się o tym dowiedział, byłby przerażony XD Takie nieatrakcyjne gunwo jak ja nie powinno się jarać NIKIM, żeby nie wprowadzić go w obrzydzenie i dyskomfort.
2. Mój wygląd.
Wiem, to może brzmieć jak próba wyłudzenia atencji, ale ten aspekt życia niesamowicie utrudnia mi funkcjonowanie. I to nie tak, że ja mam dysmorfofobię.
Niektórzy po prostu mają obrzydliwe rysy twarzy. Już od najmłodszych lat słyszałam (zarówno od dorosłych i dzieci), że jestem po prostu brzydka i mój widok powoduje u innych śmiech, obrzydzenie lub poprawę własnej samooceny. Nie jestem grubasem, dbam o higienę i staram się dobrze ubierać. Co z makijażem? Wyglądam w nim jak transwestyta, haha. Mam bardzo toporne i mocne rysy twarzy, nakładanie na ten ryj kilograma tapety skutkuje komedią.
Byłam u ortodonty i progenii nie mam.
Więc czemu moja szczęka jest tak okropnie wysunięta do przodu? Nie wiem...
Czemu mój nos jest krzywy i wielki? Czoło okropne, wyglądające jak lotnisko (w wieku 17 lat mam jebane zakola XDDDDDD)
Oczy małe i do tego niesprawne ( duża wada wzroku po ojcu). Do tego dodajny problemy z cerą, mimo zdrowego odżywiania i częstych wizyt u dermatologa. Nie wiem czy dostałabym chociaż 1/10. Jestem skreślona z życia uczuciowego.
Kiedyś gość z nadwagą, monobrwią i trądzikiem powiedział mi, że już woli być sam niż z kimś tak paskudnym jak ja. Chadów i gości powyżej 4/10 traktuję jak jakieś nieosiągalne byty astralne. Prawie bóstwa, do których nigdy nawet nie zagadam.
3. Moja sprawność intelektualna.
Jestem debilem. I to skończonym debilem.
Chciałam iść na testy iq do poradni pedagogiczno-psychologicznej, ale boję się wyników. Matematyka jest dla mnie koszmarem. Nie rozumiem podstaw, mój mózg po prostu nie dostrzega najprostszych rozwiązań. Przez całą podstawówkę podchodzenie do tablicy na tym przedmiocie było koszmarem. Do dzisiaj śni mi się pogardliwy wzrok nauczycielki i śmiech całej klasy. Poza tym wypowiadam się jak debil, nie widzę nieścisłości w tym co mówię\piszę, popełniam oczywiste błędy logiczne, moje poglądy to mieszanina jakiś dziwacznych informacji z dziwacznych gazet/stron internetowych. Proste prace to dla mnie wielki wysiłek, w szkole mam same problemy. Już jeden rok w liceum zawaliłam.
Kurwa, jaka ja jestem żałosna ( ͡° ͜ʖ ͡°)
4. Moje perspektywy, a raczej ich brak :D
Ja nie mam żadnych pasji. Żadnych przyjaźni. Żadnych ambicji i marzeń. Szkoły nie skończę, nie z tą upośledzoną głową. W żadnej pracy się nie utrzymam. Najniższa krajowa i zapierdalanie jak szalony-chciałabym nawet tego by być samodzielną, normalną osobą.
Ale z tym zjebaniem mogę tego nie osiągnąć.
5.Moja rodzina.
Jestem z patologicznego domu. To tyle.
Brat=schzofrenia paranoidalna, babcia=zepsuta osobowość, ojciec-"papa córeczko, jeszcze się spotkamy" i alkoholizm.
A moja matka... Powiem tylko, że nie dogadujemy się najlepiej. Kiedyś wyszarpała mi niezłą garść włosów ( ͡° ͜ʖ ͡°) W wieku 6 lat dowiedziałam się czym jest aborcja, bo mamusia żaliła mi się, że mogła mnie wyskrobać tak jak mój tatuś jej doradzał.
Z A J E B I O Z A
6. Moje podsumowanie:
To nie jest życie. To wegetowanie.
Z dnia na dzień coraz bardziej odcinam się od mojego ciała i mojej osoby. Chciałabym stracić tożsamość i zniknąć. Żałuję, że się urodziłam. Żadnych przyjaciół, ani znajomych. Życie w małym miasteczku, w którym mam chujową reputację (dziękuję wychowawczyni za ogłoszeniu klasie, że jestem w psychiatryku, już pierwszego dnia mojej nieobecności w szkole( ͡° ͜ʖ ͡°).
Dziękuję kuzynce za wrobienie mnie w niesamowitą akcję, kiedy miałam 10 lat (ona 15). Po niej połowa mojego otoczenia mnie znienawidziła.

Musiałam się gdzieś wygadać. Może ktoś wie jjak pogodzić się z tym cierpieniem?
Może pora zacząć się z tego wszystkiego śmiać? :')

#przegryw #damskiprzegryw pokaż całość

Co tam słychać @Przegrywiusz
#przegryw

#anonimowemirkowyznania
Nie myślałem, że kiedyś będę musiał pisał jako mirko anonim ale jak widać na wszystko jest pora ( ͡° ʖ̯ ͡°).

29 lat, mam żonę, jesteśmy małżeństwem od dwóch lat. Kocham ją, lubię z nią spędzać czas, opiekować się nią. Problem jest jeden - nie pociąga mnie. W sensie.. ostatnio żadna kobieta mnie nie pociąga. Od roku jeżeli dochodzi do seksu to tylko po alkoholu i to zazwyczaj ona inicjuje zbliżenie. Mam z tym cholerny problem, wiedziałem, że jestem bi ale ostatnio nie podnieca mnie seks z kobietą. Co robić? Psycholog? Seksuolog? Od razu piszę, że zdrada nie wchodzi w grę, to nie jest w moim stylu. Dzięki za wszystkie rady.

#zwiazki #zalesie #bi #niebieskiepaski

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie pokaż całość

Podobno "dom z papieru" był emitowany w hiszpańskiej telewizji jako 15x 75 min odcinki. Co wycięli w netflixowej wersji? #netflix #domzpapieru #kino