Pamiętam tamten dzień jakby to było dzisiaj. Wróciłem w tedy z budy i akurat zawsze tego dnia tygodnia wracałem o godzinie, o której w telewizji leciała Pierwsza Miłość. Zasadniczo nie oglądam i nie oglądałem nigdy takiego badziewia, ale w tamtym okresie, powróciwszy ze szkoły, lubiłem sobie coś włączyć w tle, tak żeby zabić ciszę. Kablówki nie miałem, do wyboru 5 kanałów, to włączało się Polsat, Pierwszą Miłość i brało się za lekcje.
@czlowiekkomar: Life, it seems, will fade away Drifting further, every day Getting lost within myself Nothing matters, no one else I have lost the will to live Simply nothing more to give There is nothing more for me Need the end to set me free
Stworzylem listę najbardziej feelsowych dla mnie utworów. Jeśli znacie jakieś równie feelsowe to dzielcie się w komentarzach. Chętnie posłucham coś czego może nie znam, a może i inni skorzystają (ʘ‿ʘ)
The Smashing Pumpkins - Disarm Marilyn Manson - Tourniquet Metallica - One TSA - 51 Kat & Roman Kostrzewski - Łza dla cieniów minionych The Cranberries - Zombie Jan Kyks Skrzek i Bezdomne Psy - O mój Śląsku
@czlowiekkomar: dupa staje się automatycznie relikwią, którą całuję codziennie, prosząc jednocześnie wszystkich świętych w niebiosach o wstawiennictwo i modlitwę za mnie, moją dziewczynę i jej dupę.
Czytając życzenia #rozowepaski z okazji dnia mężczyzn aż za mocno przypomina mi się podstawówka, gimnazjum i liceum - cały czas gnębienie a gdy podczas jakiejś okazji więcej oczu patrzyło na klasę to nagle te osoby które sprawiały że życie było piekłem ''stawały się'' najbardziej pomocnymi osobami na świecie, nagle "okazywało się" że mają w sobie niewyobrażalne zasoby empatii... tak samo i dziś na wypoku- różowe jedna przez drugą popisują się jakie to
Jak czytam rady dawane przegrywom cierpiącym na samotność i brak życia towarzyskiego, żeby po prostu wyszli z piwnicy do ludzi i zaczęli chodzić na różne wydarzenia to czuję się jakby te teksty pochodziły z innego uniwersum gdzie panuje alternatywna rzeczywistość. I piszę to jako osoba, która lubi poznawać nowych ludzi, ma dużo znajomych i właśnie tym bardziej znając realia społecznej dynamiki tego typu gadanie strasznie mnie zadziwia.
Które waty wydają się bardziej realne dla 40 km/h, załóżmy przy pogodzie bezwietrznej? W tedy ważyłem koło 73kg + ubranie na zimowo, a szosa z ekwipunkiem i wodą około 10-11kg.