Kochani, ostatnio opowiedziałem Wam o mojej nie do końca udanej wycieczce do Chin i znajomości jaką wtedy zawarłem. Szczerze mówiąc miałem nadzieję, że więcej pana Bartosiaka nie spotkam. On jednak uparł się, żebym wszedł z nim do spółki i pomógł mu prowadzić biznes, bo jak stwierdził "coś tam już widziałem, więc coś tam już wiem". Sounds professional. Powiedział też, że nazwa naszej firmy musi być po angielsku, bo to
Kochani nie uwierzycie co mnie ostatnio spotkało. Wchodzę sobie na groupona, żeby znaleść jakiś kupon na tańszego kebsa, a tu na samej górze wielki napis: "Wycieczka do Chin – TANIO!!! Zwiedź Państwo Środka – od środka". Cena była podejrzanie niska (150 zł + ceny biletów za tydzień), ale komentarze były pozytywne, więc zaryzykowałem. Mieliśmy jechać autokarem przez ogarniętą wojną Ukrainę, w tym obwód doniecki, potem południowe tereny Rosji, Kazachstan by w końcu
@fear_as_a_bhaile: Usuń konto