pociag relacji Lublin - Wrocław, 2 klasa. było do przewidzenia, większość Ukraińców. wsiadam w Kielcach, idę na nr miejsca widocznego na moim bilecie. wagon zajęty, atmosfera imprezowa wręcz, jeden Ukrainiec pijany, dzieci krzyczą, robią co chcą. próbuję dogadać się z Ukrainką po rosyjsku, myślę że zaszła pomyłka że zajęli dodatkowe miejsca. nie. kapituluje, a właściwie chcę być miła, więc zamieniam się miejscami z inną Ukrainką. idę do kolejnego przedziału, atmosfera nieco mniej imprezowa, za to ogólnie czuć pełen luz. znów brak miejsca, znów zajete, znow staram się dogadać z Ukrainką: zajęła kilka dodatkowych miejsc, dzieci znów robią co chcą. odzywa się Polka, że tak tu już to trwa, że każdy robi co chce, siada gdzie chce. kapituluje, bo Ukrainka jest roszczeniowa i nad wyraz zadowolona, siadam na podłodze. depta mnie od czasu kolejny Ukrainiec na rauszu, droga mija nam w atmosferze żartów (tak, Ukraincy śmieją się, żartują, dzieci się dra), co jakiś czas Polak próbuję negocjować zajęte przez kogoś innego miejsce, zazwyczaj też kapituluje. i wiecie, fajnie się śmiać, fajnie też jednak dogadywać. po dzisiejszym pociagu naprawdę znow zastanawiam się, komu tak właściwie pomagamy tak szumnie - pomagamy bardziej niż sobie nawzajem. nie mam puenty, nie mam konkluzji, jestem po raz kolejny rozczarowana tym polskim głupim narodowym zrywem. tak jak wtedy, gdy nie walczyliśmy o swoje, choćby ostatnio w kwestii polskiego ładu. nagle tego nie ma, nie ma pandemii, czas czuć się obywatelem gorszej kategorii i licytować kto da więcej. no a skutki? #ukraina #wroclaw pokaż całość

w sumie wspaniały to byl rok, nie zapomne go nigdy, bo: w całości na trzeźwo; zalozylam dzialalnosc i z poziomu biedowania wbilam sie na zarobki powyzej 7k; zakonczylam 3-letnia toksyczna relacje; zakolegowalam sie ze soba; przeprowadzam sie na wies i bede szykowac kampera w podroz; no i przede wszystkim przekonalam sie, ze wszystko jest w głowie, mnie skreslili wszyscy, bo uzaleznienie od narkotykow, rozne problemy, az przyszedl w mojej bani przelom i stal sie tzw cud ( ͡° ͜ʖ ͡°) do dzis jak mi zle, gdy placze, no bo jednak samotność totalna i poczucie zmarnowanego zycia (ponad 10 lat na bombie), to mysle o tym wszystkim, co udalo mi sie przezwyciezyc, i cisne dalej. i tego wlasnie wam zycze: bez wzgledu na to, co przechodzicie, jak jest wam zle, pamietajcie o swoich marzeniach i olejcie gadanie, ze sa glupie lub niepowazne. wszystkiego dobrego! #gownowpis #2021 #uzaleznienie pokaż całość

chryste gdyby tak #facebook i #instagram jebnal na stałe życie milionów osób uległoby by na maxa zmianie xd jak se pomysle jak bardzo życie biznesy uzależniliśmy od fb to nie mogę XD

#heheszki #dzieci

źródło: 236231954_1959181617566561_5944253746270595942_n.jpg