Jakby tego było mało to ponoć po wyczerpaniu grzybni masz jeszcze nawóz organiczny więc i kwiatki albo inne rośliny jeszcze skorzystają. Nic się nie marnuje :)
Uprawa grzybków do celów spożywczych bardzo mi się podoba. Można coś samemu sobie zrobić co w zasadzie nic nie potrzebuje, ani słoneczka ani nawozów tylko ciemno i wilgotno.Jest kilka szczepów grzybni które można kupić w marketach ogrodniczych.
Komentarze (9)
najlepsze
Jakby tego było mało to ponoć po wyczerpaniu grzybni masz jeszcze nawóz organiczny więc i kwiatki albo inne rośliny jeszcze skorzystają. Nic się nie marnuje :)
(ale bez marketingowej i ekologicznej otoczki)
Uprawa grzybków do celów spożywczych bardzo mi się podoba. Można coś samemu sobie zrobić co w zasadzie nic nie potrzebuje, ani słoneczka ani nawozów tylko ciemno i wilgotno.Jest kilka szczepów grzybni które można kupić w marketach ogrodniczych.
Takie biznesy sa jeszcze w Anglii i w Niemczech. Zobaczymy czy także u nas się przyjmie.