@BrakWolnegoLoginu: Brazylię znam tylko z Tabatingi(miasto na trójstyku granic mogłem przekręcić trochę nazwę) i było ok, o Kolumbii się też nasluchałem cuda, a to mój obecnie najlepszy kraj, który odwiedziłem. Trochę oleju w głowie trzeba mieć i tyle. Zacznij może od Gwatemali, jest świetna i nie tak komercyjna jak Kostaryka, polecam jezioro Atitlan i wioskę San Pedro, ale idź od przystani w górę miasteczka. Tam są normalne ceny, na dole są
Cześć Podróżnicy!

Chciałbym odwiedzić Meksyk, najlepiej północ, tak aby móc również na kilka dni odwiedzić USA, jakieś miejsce, gdzie jest spokój, nie za dużo ludzi, jest ogromna plaża i klimat typowo Meksykański, najlepiej jakby to było jakieś miasteczko poniżej 25 000 ludzi, tak aby była plaża z oceanem obok i USA, najlepiej nie dalej niż 100km, bo chciałbym wpaść do Texasu, albo Arizony, albo Kalifornii, da radę podróżować tak autostopem?
I jak
@wielkifanrapu: Bywałem w wielu krajach. Po hiszpańsku mówię (prawie) jak Meksykanin. Ale najniebezpieczniejszy kraj w jakim byłem to Izrael dwa lata temu. Rakieta Hamasu spadła tuż obok (w odległości może 50 metrów). Nie wybuchła - dlatego żyję. Albo niewypał, albo jeszcze w powietrzu została zdjęta przez Iron-Dome. Do dzisiaj nie wiem. Ale udało mi się to nakręcić nawet.
Wczoraj z oficjalną wizytą do Izraela przybył Javier Milei, prezydent Argentyny.

Już pierwszego dnia Milei zapowiedział, że zamierza przenieść ambasadę Argentyny w Izraelu do Jerozolimy. O tym kroku mówił jeszcze w czasie kampanii wyborczej. Póki co nadal jest to tylko deklaracja, bez konkretnego planu na jej realizację.

Wczoraj Milei spotkał się izraelskim ministrem spraw zagranicznych, Jisra`elem Kacem. Dyplomata powiedział, że argentyński prezydent jest "osobą, która poświęciła się prawdzie. Nie ma zatem nic