Cześć.
Czy ktoś może wysyłał kiedyś paczkę z Australii do Polski, ale drogą morską? Tą najtańszą opcję, bez trackingu dla większych paczek?
Moją wysłałem jakoś w połowie listopada, a raczej 2 paczki i do tej pory nie doszły.
Zastanawiam się, czy już nigdy ich siostra nie otrzyma, czy jednak statkiem podróż trwa zdecydowanie dłużej.
#pocztapolska #poczta #awizo #kurier #inpost #australia
@Bury_Zenon
Taka paczka może iść nawet pół roku. To ma być tanio, a nie szybko. Lepiej dopłacić do SAL jak masz taką opcję (nie w każdym kraju poczty mają taką opcję).

Co do przesyłek bez śledzenia, to do 2 kg i sumie trzech wymiarów <=90 cm, a najdłuższy bok <=60 cm możesz wysłać jako list zwykły. Większe to już niestety tylko paczka, a te obowiązko mają śledzenie (paczka to przesyłka rejestrowana).
@pcela: Dzięki, konkretna odpowiedź. Wysłałem 11k słodyczy do siostrzy. Za pczkę zapłaciłem jakieś 140AUD. Jak zaginie, to trudno, zdarza się. Jakbym chciał taką samą wysłać samolotem, rejestrowaną, to cena x2. Same słodycze może warte tam były ze 50AUD, to szkoda mi było.
Cześć Mirki i Mirabelki.
Wysłałem siostrze paczkę z Australii do Polski. Paczka doszła do kraju, teoretycznie niby nie zastali nikogo i paczka leży teraz na poczcie. Sprawdziłe po trackingu, jednakże siostra sprawdzała skrzynkę i nie ma tam awizo. Na wszelki wypadek paczkę ubezpieczyłem. Siostra dziś pójdzie odebrać, o ile rzeczywiście tam paczka jest. Gdyby nie fakt, że dostałem maila z Poczty Australijskiej, to bym nawet nie wiedział, ze była próba doręczenia.
Czy
@Bury_Zenon:
Jak podałeś nr telefonu lub adres email, to awizo może być elektroniczne w postaci sms-a lub maila (nie zostawia się wtedy papierowego awiza).

Co do sprawdzenia zawartości, to można to zrobić, jak paczka nosi ślady uszkodzenia. W innym przypadku ma się 7 dni na zgłoszenie uszkodzenia zawartości niewidocznych z zewnątrz.
Jeżeli zaś chodzi o ewentualną reklamację, to składasz ją u siebie do poczty australijskiej.
@pcela: chyba jednak mogą być różne znaczenia, przynajmniej translator tak podpowiada, ale dobra ciekawostka, że również rodzaj okrętu.
@wkto:
Jest też taka gazeta w Niemczech, ale bardziej chodziło mi, że "aviso", to nie jest to samo co "awizo".

ps. Po francusku (to w końcu urzędowy język UPU) to zaś "avis".
Czy list polecony może zostać wrzucony przez listonosza do skrzynki? Miałem mieć dostarczone ważne dokumenty (zapłaciłem za nie dość sporo kasy). Został nadany list polecony na moje dane i czekałem na niego. Okazało się, że listonosz wrzucił go do skrzynki i ze względu na jego gabaryt rozmokły jego krawędzie. W związku z tym, pieczątki, które były dla mnie najistotniejsze są nie do odczytania.
Czy to było zagranie zgodne z prawem? Czemu jeśli
@ztakisam pośrednio wina prezesów, dyrektorów poczty którzy systemowo zmuszają listonosza do niezgodnych z zasadami zachowań. Rejony są powiększane, pracowników coraz mniej. A fizycznie nie da się roznieść tylu listów to listonosz próbuje przyspieszyć - albo wali awizami na oślep, albo wkłada niektóre polecone z wyjątkiem urzędowych albo bez papierowego potwierdzenia jako zlecone przez odbiorcę. Dzwoniąc do każdego i sprawdzając czy jest w domu nie ma szans zmieścić się w 8 godzin, a
Dostałem 2 raz #awizo nie na swoje nazwisko ale do tej samej osoby, nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to że poprzednie dostałem z rok temu a w tym czasie przeprowadziłem się już na drugi koniec miasta XD jak to jest w ogóle możliwe, jest tu jakiś Mirek #listonosz ? #pocztapolska
@ToJanusz:
Wszystko się układa w jedną całość ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Niektórzy "królowie życia" przeprowadzają się co kilka miesięcy na inne mieszkanie. Całkiem duże prawdopodobieństwo, że jak siedzisz na wynajmowanych mieszkaniach to ten ziomek co do niego listy przychodzą - też tam kiedyś był. Teraz jak ktoś taki jest zadłużony po uszy itp. to będą przychodzić na te adresy listy.

Obsługuje małe miasto jako listonosz i czasami
@ToJanusz: Nie wiem na jakiej zasadzie urzędy wysyłają listy, ale widziałem już różne dziwne rzeczy. List do pan A wysłali pod adres pana B, a list pana B pod adres pana A. Albo w jednej sprawie dotyczącej większej grupy osób, jedna Pani od mnie z rejonu dostaje listy - zawsze przychodzi również drugi adresowany na jej adres, do osoby której nie zna (a też jest stroną w tej sprawie XD).
@Jakis_Leszek: Ciężko będzie wydobyć tego typu dane z placówki "czy coś było".

Jeżeli masz kontakt z osobą wysyłająca list i mówi, że wysyłała to poproś ją o numer przesyłek (powinna mieć dowód nadania i list, który wrócił do niej nieodebrany przez ciebie, więc chyba nr znajdzie).
Po numerze przesyłki można sprawdzić co się działo z przesyłką.
Jest sens pisania skargi na listonosza? Pan listonosz byl na tyle bezczelny, ze zadzwonil do nas na dzwonek, powiedzial, zeby otworzyc drzwi na klatke bo “listonosz prosze otworzyc” po czym wrzucil mi do skrzynki awizo ( ͡° ͜ʖ ͡°) Dodam tylko, ze raz czekalem na list polecony ktory nie dotarl. Okazalo sie, ze listonosz nawet nie wrzucil awiza.

Na grupie wspolnoty byl poruszony temat i wariat robi tak
Pani Listonosz w moim rejonie notorycznie zostawia mi awiza pomimo że w dniach kiedy rzekomo próbowano dostarczyć przesyłkę sądowa byłem w domu cały dzień, ba nawet widziałem ją przez okno jak jedzie na rowerze. Denerwujące jest to bo muszę jeździć na pocztę, trafić czas i pieniądze. Co mogę z tym fantem zrobić? Bo to już nie pierwszy ani drugi raz
#pytanie #pocztapolska #awizo #pytaniedoeksperta #zalesie
@przodowyryl: jako były listonosz powiem tak: to nie wina listonosza tylko poczty. Po prostu brakuje ludzi do pracy (2600 brutto plus 200 premii) i listonosz oprócz swojego rejonu musi pojechać na inne, nieobsadzone rejony, często daleko od jego rejonu. To jest fizycznie niewykonalne w 4 godziny pracy w terenie. Więc się ,,podgania" robotę awizami dzięki czemu robota w ogóle jakoś idzie a nie zalega na urzędzie. Dzięki temu możesz już dziś
@przodowyryl: @budus2: @WatchYourBack: Oczywiście, że skargi mają sens - trzeba je tylko składać w odpowiedni sposób. Skargi są przypisywane do urzędu/do listonosza i w przypadku dużej ilości uzasadnionych skarg, nie pozostaje to "bez echa".

@Bartholomaeus: Nie na wszystkich urzędach tak jest, ale to pewnie zależy od specyfiki danego regionu i bezpośrednich przełożonych. Ja tam u siebie jakoś mega nie narzekam, ale wierze ci, że masz takie doświadczenia (i
@jaavi666: @fishery: IMO: jest sens składać skargi, bo są one przypisywane do konkretnej osoby i UP, więc jak jest dużo skarg, to nie mogą zostać one zignorowane ¯\_(ツ)_/¯.

@klotz: Zacznijmy od tego, że 99% przesyłek, które idą z Chin (Ali itp.) idą najtańszymi usługami, które nie obejmują super, ekstra, hiper je..nej obsługi. Większość idzie usługami, które obejmują doręczenie do skrzynki i niestety problemem jest to, że większość ludzi tego
@klotz: Niestety, ale to plaga naszych czasów, że kur.. ludzie nie mają empatii, wyobraźni, są krótkowzroczni i roszczeniowi. Dotyczy to nadawców, którzy nie ogarniają, że wysłanie okularów w zwykłej kopercie to nie najlepszy pomysł. Dotyczy to listonoszy, którym nie chce się wchodzić powyżej 2 piętra, bo po co. Dotyczy to odbiorców, którzy myślą, że jak na poleconym napiszą nr telefonu to listonosz będzie dzwonił do odbiorcy i za wszelką cenę próbował