Jprdl, to już humaniści są gorsi od lewactwa xDDD Niedawno zakończyłem właśnie znajomość z taką humanistką borderką, patologia że aż strach. Dla tych debili humanistów napisanie, że pisze się z kimś po to żeby zabić czas jest ostrą obrazą, zniewagą i egoizmem xDDD jakie #!$%@? matoły, ja NIGDY do nikogo nie pisałem z innego powodu niż nuda, NIGDY. I co może zarzucice mi brak empatii humaniści? Właśnie empatia i okazywanie uczuć to
#!$%@?/bawi mnie ten ból dupy polibudziarzy, gdy narzekają, że na POLITECHNICE mają obowiązkowy przedmiot humanistyczno-społeczny typu: socjologia/psychologia/etyka/filozofia.

Ale dlaczeeeego on na politechnice ma takie guwnooo, on chciałby tylko liczyć całki i klepać kodyy!!!!!!!!!!! a nie #!$%@? być czy nie być hehe


Jakiś mirek ostatnio pisał, że on studiuje na POLITECHNICE i mieli ćwiczenia z jakimś nowym gościem, który poprosił, żeby każdy powiedział o sobie kilka słów. Mirek określił to "festiwalem żenady".

Właśnie
rales - #!$%@?/bawi mnie ten ból dupy polibudziarzy, gdy narzekają, że na POLITECHNIC...

źródło: comment_1583245703zCdahqgO3iILRlMInuIK0R.jpg

Pobierz
@rales: Kiedy te przedmioty humanistyczno-społeczne to zwykle wykład na zaliczenie przez zasiedzenie, nie wiem jakich to interakcji społecznych ma uczyć;) Z mojego doświadczenia są dwie wersje - na dużych uczelniach typu powiedzmy Uniwersytet Warszawski był bardzo bogaty katalog przedmiotów ogólnouniwersyteckich i każdy sobie mógł wybrać coś dla siebie spoza swojej dziedziny, prowadzone przez porządnych specjalistów i to była bardzo fajna opcja (to, że na matematyce/informatyce 3/4 studentów wybierało historię matematyki bo
@Jackdanielov: Moi znajomi z podstawówki i gimnazjum, którzy mieli same 5 na świadectwach dziś są albo bezrobotni (po dziennych gównostudiach) lub pracują za 2500 netto w januszeksach. W życiu zawodowym liczą się:
- znajomości
- doświadczenie
- skłonność do podejmowania ryzyka (inwestycje, przebranżowienie się, wyjazd za granicę)
- śledzenie, które zawody są dobrze płatne
- dobre referencje, tudzież certyfikaty
Można być nogą z przedmiotów ścisłych i bardzo dobrze zarabiać.
Cześć wszystkim, wiem że pisanie postów pod tym tagiem kończy się różnie szczególnie jeśli jest się zielonym w tym temacie ale zaryzykuje ( ͡° ͜ʖ ͡°) Całe życie interesowałem się głównie historią , jednak coś we mnie pękło i zacząłem kierować się w stronę przedmiotów ścisłych. Sprawa wygląda tak że zaczęła mnie kręcić koncepcja programowania i chce się nauczyć chociaż podstaw żeby się sprawdzić. Oczywiście szukałem sam czegoś
@Szymex2013: Nie jestem do końca pewien, czy C++ to najtrafniejszy wybór. Sugerowałbym coś przystępniejszego, jak Python, C# lub Java.
Ja również późno startowałem i nie miałem backgroundu w postaci studiów. Wybrałem C#, potem jeszcze SQL do tego i udało się zaczepić. A wiedzę zdobywalem głównie na dwóch książkach z serii HeadFirst. Po prostu je przestudiowałem, robiąc notatki i wszystkie ćwiczenia.
Musisz też przestawić troszkę myślenie. W programowaniu liczy się głównie praktyka.
@eska97: Wg mnie albo się uznaje, że każda wiedza ma sens i znaczenie, albo wstępuje się w szeregi ćwierć-inteligentów z klapami na oczach. Bez różnicy, czy taki ćwierć-inteligent głosi pogląd o nieistotności matematyki ("bo ja żadnych sinusów na co dzień nie liczę"), czy o nieistotności historii ("bo co za różnica, co się stało pod Grunwaldem").
#bekazhumanistow #nauka #socjologia #psychologia #konformizm

"Jedno z badań ujawniło, że w naukach społecznych (w których jest trudniej o obiektywne kryterium poprawności badań naukowych i tworzonych teorii) w artykułach naukowych jest o wiele więcej podziękowań recenzentom niż w artykułach odnośnie nauk ścisłych. Jakkolwiek wynik tej zależności można różnie interpretować, to możliwe iż zależy to od większej skłonności do odwoływania się do pewnego rodzaju "społecznego dowodu słuszności" w warunkach braku obiektywnych informacji."
#bekazhumanistow #niewiemjaktootagowac
Piszę sobie na fejsie z "oświeconą humanistką", studentką czegośtamnieistotnego i rozmawiamy na temat #teatr . Żeby jej zaimponować piszę, że staram się kilka razy w roku wybrać na jakiś spektakl, po czym następuje oczywiste pytanie na czym ostatnio byłem. No to piszę, że Lilla Weneda w Powszechnym (bardzo fajna sztuka, ale nie rozumiem dlaczego nie zamienili pojedynczych słów; śmiesznie brzmi kiedy bohaterowie mówią "topór" a patrzą na pistolet), a ona