Na zarzuty, że jakiś czas temu pisał, że dostęp do internetu ma raz na miesiąc, a teraz siedzi i rozkręca wolontariat, odpowiedział, że jest w szpitalu i w szpitalu "Net jest, z pradem gorzej" (zonk). Ale jednego zasranego zdjęcia ze szpitala już wstawić nie chce. #!$%@? jednej foteczki skaleczonej nóżki ze szpitala. A odpisywać ludziom, że wysyłka możliwa i do UK to już chwilkę znajduje. No trzymiejcie mnie Mirasy bo nie wytrzymie.