Dziś mija mój 14 dzień bez alkoholu. Zmian żadnych nie odczuwam. Może minimalnie bebzon się wypłaszczył, ale może to być związane również z ćwiczeniami jakie zaczęłam robić.
Byleby dociągnąć eksperyment do końca miesiąca. Później pewnie sięgnę po winko albo jakieś piwko ale na pewno już nie w takich ilościach i tak często jak miało to miejsce w poprzednich latach.
#bezalkoholuchallange
@WideOpenShut: mialem ostatnio 5 miesięcy w ktorych porzucilem calkowicie alkohol , chyba najlepszy czas od lat . Mozg zaczal działać szybciej , wiecej mi sie chcialo , i jak debil pozniej sobie pomyslalem a walne pare piwek i na nowo zaczelo sie piwkowanie i zamula . Teraz znowu pare dni nie pije i mam nadzieje olac to calkowicie. Alkohol jest trucizna , na dluzsza mete zawsze uzaleznia , jest przyzwolenie na