Czuję dziwną ulgę, że w przeciwieństwie do zeszłego roku w którym do pobliskiej szkoły przyjęto masę Aisz, Hamitów, Mehmetów czy dzieci z imionami które raczej pasowałyby do nazwy nawozu w tym roku przyjęto tylko dwójkę skrzywdzonych dzieci: Rikardo i Latoje... a jedynym który się nie załapał było jedyne dziecko o imieniu Seba.
#dziwneimiona