Jednym z moich postanowień noworocznych jest próba ( ͡° ͜ʖ ͡°) regularnego rysowania swoich pierdółek i poszukiwanie stylu, w którym je bym chciała (jak i własnego rozwoju). Rok ma 52 tygodni, więc niech to będzie 1/52. Ostrzegam, będzie nawiedzono. #52rysunki proszę mnie zroastować, jeśli mi się nie uda na koniec roku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dzisiaj na cel zdanie ku pamięci w nowym roku - tak jak w tobie, tak na zewnątrz ciebie. Cytat na rysunku przypisywany Hermesowi Trismegistosowi.
#rysujzwykopem #grafika #rozwojosobisty #ezoteryka pokaż całość

źródło: sobelow.png

Wywołuję duchy z budyniu.
#jedzzwykopem #oswiadczenie
#gotowanie #ezoteryka

źródło: IMG_20201114_195932.jpg

Cześć, jakiś czas temu rozpoczęłam naukę tarota i w ramach ćwiczeń mogę postawić rozkład na kilka konkretnych pytań, osoby chętne proszę na priv aby spokojnie omówić czego ma dotyczyć czytanie.
Nie stawiam kart dotyczących zdrowia :)
Dodam, że odezwę się tylko do wybranych osób.

#tarot #ezoteryka #duchowosc

Wszystkiego najlepszego z okazji Równonocy Jesiennej moi drodzy.
#swieta #sabat #rodzimowierstwo #wicca #ezoteryka

XDDDDDDDDDDD²

pokaż spoiler #ezoteryka #ezograzyny #heheszki #facebookcontent #humorobrazkowy


źródło: 1599339942601.jpg

Wspaniałe dzieło boże, ogółem całe te...( ͡° ͜ʖ ͡°)
#ezoteryka #filozofia #sztuka #postmemizm #alchemia

źródło: images.squarespace-cdn.com

Co oni tam ćpią (ʘ‿ʘ)
#codokurwy #heheszki #bekazpodludzi #ezoteryka #coaching #rozwojosobisty

źródło: cdch.jpg

Pod tagiem #tarotniecodzienny, dawno się nie udzielałem. Przyczyną są moje wybujałe ambicje zawodowe oraz spirala pracoholizmu.

Na dziś, tj. 02/06/2020 opiszę kartę:

ATUT XVII – GWIAZDA

Córka Nieboskłonu Mieszkająca między Wodami

Triumf Zodiakalny Wodnika

Saturn Rządzi – Neptun w Wywyższeniu

Pierwotny Projekt – Nimfa wodna bawiąca się sama ze sobą

Litera hebrajska: He (okno)

Drzewo Życia: Ścieżka 15 łącząca (2) Chochmę – Mądrość z (6) Tiferet – Pięknem

Wylej na siebie wodę: stań się
Fontanną Świata
Odnajdź się w każdej Gwieździe!
Zrealizuj każdą możliwość!

#crowley, The Book of Thoth

Gwiazda jest najbardziej thelemiczną spośród wszystkich kart tej talii. Jej symbolika pochodzi z Pierwszej Księgi Prawa. Aby dobrze pojąć jej tajemnice, trzeba zapoznać się z tym tekstem i rozsianymi w nim znaczeniami. Dotyczy on przede wszystkim samej Nuit. Na tej karcie nie widać jej pod postacią nieskończonego sklepienia nieba nocnego (jak na Stelli objawienia czy atucie XX, Eonie). Przeciwnie, przyjmuje tutaj postać konkretnej osoby, pięknej bogini.

Występujące tu 3 siedmioramienne gwiazdy to różne wersje Gwiazdy Babalon. U Crowleya Nuit i Babalon, to jedno i to samo - dwa aspekty tej samej bogini. „Babalon to kolejna materializacja pierwotnej idei Nuit, Szkarłatna Kobieta, święta ladacznica będąca panią atutu XI”. Natomiast siedmioramienna gwiazda, to „Gwiazda Wenus, sprawiająca wrażenie, jakby chciała przekazać, że jej naturą jest Miłość.”

Miejcem Babalon/Nuit na Drzewie Zycia jest 3 sefira, Bina, najwyższa matka. W Tetragrammatonie JHWH, matka to pierwsze he. Litera he pasuje doskonale do tego triumfu przedstawiającego podniosły wizerunek bogini nieskończonej przestrzeni.

W prawym dolnym rogu widać róże i motyle, elementy nie występujące w tradycyjnych taliach. Na dole karty płynie niemal niewidoczna rzeka, ograniczona wzgórzami na dalekim brzegu. Fascynującym odstępstwem od kanonu jest wielki glob, który dominuję nad całą kartą. Niebiański glob często myli się z Ziemią. Gdyby to była Ziemia, uszczupliłoby to duchową i kosmiczną wymowę tej karty.

Ów glob niebiański reprezentuje całe niebiosa otaczające Ziemię. Dlatego wszelkie pozostałe szczegóły, znajdujące się poza sferą niebiańską, muszą reprezentować środowiska duchowe, wykraczające poza samą koncepcję nieskończonej przestrzeni. Największa i najmniejsza gwiazda znajdują się poza sferą niebiańską, pierwsza porusza się przeciwnie do kierunku ruchu wskazówek zegara niczym kosmiczny wiatraczek w lewym górnym rogu; druga huśta się w kierunku zgodnym z ruchem wskazówek zegara niczym drobniutkie , gwiezdne ziarno wypadające z złotej czary trzymanej w prawej ręce przez boginię. Trzecia gwiazda wiruje w samej sferze niebiańskiej przeciwnie do kierunku ruchu wskazówek zegara.

Crowley pisze, że dwa puchary, które dzierży w dłoniach bogini mają kształt piersi, „jako że jest napisane: <mleko gwiazd z jej sutków; o tak, mleko gwiazd z jej sutków>”. Dalej „Bogini wylewa sobie na głowę wodę eteryczną, będącą również mlekiem, olejem i krwią, co podkreśla wieczne się odnawianie kategorii, niewyczerpane możliwości istnienia”. Opis wieńczą poniższe słowa:

„W lewej, opuszczonej ręce trzyma srebrny puchar, z którego również wylewa nieśmiertelny napój życia. Jest to napój filozofów indyjskich, Amrita, grecka Nepenthe i Ambrozja, Alkahest i Uniwersalny Lek Alchemików, Krew Graala, czy też nektar będący matką tej krwi.”

A. Crowley, The Holly Books of Thelema

Według tradycji Gwiazda to karta nadziei – zapowiedź tego, co niewidzialne. Czy Nuit daje nam nadzieję? Jęśli tak, to jaką? Warto byłoby przepisać całą pierwszą część Księgi Prawa, ale musimy się zadowolić jej krótkim fragmentem:

„Na ziemi daję niewyobrażalne radości, pewność, nie wiarę, w życiu, przy śmierci, niewypowiedziany spokój , odpoczynek, ekstazę, nie wymagam niczego w zamian w ofierze.

Księga Prawa

Obraz autorstwa Lady Harris

#tarotniecodzienny #tarot #okultyzm #kabala #ezoteryka #obrazy #malarstwo #sztuka #ciekawostki pokaż całość

źródło: 6C99F226-9EB1-4035-8A45-E127062A6896.jpeg

Omawiając karty Wielkich Arkanów należałoby zacząć od ich odróżnienia od reszty kart (Małych Arkanów). Arkana Wielkie, czyli 22 triumfy w Tarocie, reprezentują Ducha – 5 żywioł, element. Każda z nich przedstawia pewien aspekt – oblicze najwyższej rzeczywistości, rodzaj archetypu, „boskiej istoty”, świat idei. Przenikają wszystkie poziomy świadomości i stworzenia, przyciągają odpychają, łączą i oddzielają wszelkie, nawet najdrobniejsze elemenciki.

Małe Arkana reprezentują 4 żywioły, (Różdżki – żywioł ognia, symbol energii, woli działania; Dyski- żywioł ziemi, świat materialny; Miecze– żywioł powietrza, symbol intelektu, rozumu; Puchary – żywioł wody, symbol uczuć, emocji) które są jednocześnie łączone i oddzielane przez Ducha (Wielkie Arkana). Karty Małych Arkanów nie są „boskimi istotami”, są „ślepymi siłami żywiołów, znajdującymi się pod zwierzchnictwem Demiurga, Tetragrammatona” (Demiurg, Bóg Stwórca, który błędnie sądzi, że jest bóstwem najwyższym. Tetragrammaton to łacińska forma JHWH, hebrajskiego Demiurga).

Tyle słowem wstępu do opisu dzisiejszej (sobota, 11/04/2020) karty pod tagiem #tarotniecodienny.

ATUT XVI – WIEŻA (zgodnie z wcześniejszymi zapewnieniami, @maze)

Władca Zastępów Potężnych, Triumf Planetarny Marsa

Litera hebrajska – Pé (usta)

Drzewo Życia: Ścieżka 27 łącząca (7) Necach – Zwycięstwo z (8) Hod – Majestatem.

_ Rozbij fortecę swej Indywidualnej Jaźni,
Aby z jej Ruin mogła trysnąć prawda!_– Aleister Crowley

Kartę Wieża można przyrównać do pierwszego etapu budowy nowych obiektów. Zanim zacznie się budowa, na placu pojawiają się buldożery niszczące wszystko, co napotkają. Pozostawiając po sobie zrównaną glebę. Ale to na niej właśnie wybuduje się nowy budynek, zasieje nowy trawnik a być może powstanie ładnie zaprojektowany ogród.

Wieża to nie koniec świata, ona tylko wygląda na koniec świata.

Na karcie tej, widzimy nawiązania do tradycyjnych talii, m.in. wysadzona forteca, z której spadają ludzie. Ale, tradycja nakazywała malować burzące wieże błyskawice – symbol gniewu boga. Tymczasem autorka, Lady Harris, oddała zniszczenie wieży poprzez płomienie wydobywające się z ust (Pé) podziemi. Inną cechą charakterystyczną dla karty Harris, jest wizerunek wielkiego oka, z którego wychodzą błyskawice powodujące pożar w dole karty.

Crowley uważał, że jest to Oko Horusa lub Oko Sziwy. Napisał nawet krótki komentarz odnoszący się do magii seksualnej.

Z kartą tą wiąże się pewna szczególna wskazówka magiczna, którą znają tylko wtajemniczeni na 11 stopień O.T.O.; stopień tak tajny, że nawet nie ma śladu po nim w oficjalnych dokumentach zakonu. Ne sposób jej zrozumieć choćby zgłębiało się naturę oka w atucie XV. Wolno mi jednak wspomnieć o tym, że pewni arabscy mędrcy oraz perscy poeci pisali o niej bez osłonek.

Możemy się jedynie domyślać, iż oko nawiązuje do otworów w ciele człowieka i ośrodków psychicznych z nimi związanymi, co z perspektywy magii seksualnej jest dość ciekawym zagadnieniem. Jednak wiele to nam nie podpowiada w zrozumieniu karty. Co innego Oko Sziwy.

Bogowie hinduizmu – Brahma, Wisznu i Sziwa – odpowiadają kolejno za tworzenie, utrzymywanie i niszczenie świata. Sziwa jest Bogiem Zniszczenia. Crowley powiada, że gdy ten Bóg otworzy oko, świat ulegnie zniszczeniu.

Często ukazuje się Sziwę tańczącego na ciałach swoich wyznawców. Człowiekowi Zachodu ciężko to zrozumieć. Tymczasem sens tego obrazu sprowadza się do konstatacji, że ostateczną naturą żeczywistości (będącą doskonałością) jest nicość. Dlatego wszelkie przejawienia, jakkolwiek nie byłyby wspaniałe i cudowne, są tylko i wyłącznie skazami. Jeżeli chce się osiągnąć doskonałość, trzeba zniszczyć wszystko, co istneje.
The Book of Thoth

Na górze karty widzimy węża i gołębice z gałązką oliwną w dziobie. #crowley tak pisał o tej scenie:

Wąż przyjmuje postać lwio-węża Xnoubisa (Chnoubisa), czyli Abraxasa. Są to dwie różne formy pożądania. #schopenhauer powiedziałby, że jest to wola życia i wola śmierci. Ucieleśniają impuls kobiecy i męski. Szlachetność tego drugiego prawdopodobnie wynika z rozpoznania próżności tego pierwszego . Być może to właśnie dlatego wyrzeczenie się miłości w jej wszystkich prozaicznych przejawach stanowiło zawsze niezbędny warunek inicjacji. Nie bądźmy jednak zbyt pochopni w przyjmowaniu tak sztywnego poglądu. Ów triumf nie jest wszakże jedyną kartą w talii, sama zaś „wola życia” nie musi się kłócić z „wolą śmierci.

Patrząc na kartę z szerszej perspektywy, można uznać, że nie jest taka zła. Człowiek żyjący w Eonie Horusa nie boi się ukazywanych przez nią procesów naturalnych. Pewnego razu czteroletni, wówczas, syn autora książki, z której korzystam, zapytał ojca: „Jaki będzie koniec świata?” Ojciec odparł „Sziwa musi tylko otworzyć oko, aby świat uległ zniszczeniu. Co o tym sądzisz?”. Dziecko odparło bez namysłu: „Wtedy zamknie drugie oko”.

Warto nad tym pomedytować.

#tarot #okultyzm #ezoteryka #crowley #kabala #symbole #sztuka #malarstwo #obrazy #ciekawostki #hinduizm #religia #filozofia #magia pokaż całość

źródło: A61ECF0D-ACBE-4EA3-888F-718F94FB0B6E.jpeg

Dzisiejsza (tj. sobota, 28/03/2020) karta to:

As Dysków, pierwotna nazwa: Rdzeń Mocy Ziemi

As Dysków za tron ma Księżniczkę Dysków i włada kwadrantem Baran-Byk-Bliźnieta nad Biegunem Północnym i obszarem Europy oraz Afryki.

Autorka obrazu, Lady Harris, by pokazać rdzeń żywiołu ziemi i Asiji (świat materialny, świat działania) namalowała wielką monetę w środku roślinności zielonej niczym zieleń z banknotów.

Tradycje tarota pochodzą ze średniowiecznej Italii gdzie talię nosiły pieczęcie władz lokalnych i były opodatkowane. Tradycja również mówi, że twórca talii powinien umieścić swą pieczęć bądź podpis na Dwójce lub Asie Dysków.
Alister Crowley, twórca talii, z której korzystam, również złożył swój podpis magiczny.
Na obwodzie dysku widać motto Crowleya: TO MEGA THERION pisane w grece. W samym środku widnieje jego pieczęć osobista.
Dziesięciobok pasuje jak ulał w zewnętrzny krąg i wygląda jak 10 faset skierowanych do środka i stykający się dwoma pięciobocznymi wielokątami.w tych dwóch wielokątach znajduje się heptagram (thelemiczna Gwiazda Babalon), w środku heptagramu widać Pieczęć Bestii.

Pieczęć Bestii składa się z 3 przecinających się kręgów. Najwyższy zawiera w sobie kropkę tworząc symbol Słońca leżący na półksiężycu w kształcie kołyski. Oto symbol zjednoczenia Słońca i Księżyca posiadający ogrom konotacji i znaczeń.
Na 2 dolnych kręgach widnieje liczba 666 związana ze Słońcem i Bestią. Ten symbol pełen jest magicznych i kabalistycznych odniesień. Niektórzy dostrzegają w nim męskie genitalia.

#tarotniecodzienny #tarot #okultyzm #ezoteryka #crowley #kabala #geometria #symbole #sztuka #malarstwo #obrazy #ciekawostki pokaż całość

źródło: CB9C9545-2D2B-4322-A2B3-E957DA0C18A0.jpeg

Jakiś czas temu robiłem kilka komentarzy z fragmentami książki pod tagiem #codziennytarot , pomysł został zawieszony z powodu braku zainteresowania. Odtworzę ten pomysł pod tagiem #tarotniecodzienny , z tą różnicą ze będę bardziej wytrwały w działaniu i zobaczymy, czy przyniesie to efekt w postaci większego zainteresowania wśród Mirkow i MirAbel.

Karta na dziś: Piątka Dysków

PS. mam nadzieję, @ponuryrolnik , że nie masz nic przeciwko?
#tarot #okultyzm #sztuka #ezoteryka pokaż całość

źródło: 0D8920BD-DDC5-4A96-AB97-D67343E19B86.jpeg

,,Glin Lunaris,, . Błyszczący Księżyc

Powstał najnowszy talizman księżycowy. Tym razem dodałem odrobinę mosiądzu na brzegach, jednak ciężko się z nim pracuje ze względu na małą plastyczność, jest zbyt twardy do łączenia ażurowych segmentów.

#fotografia #bizuteria #handmade #magia #ezoteryka #talizman #skorup pokaż całość

źródło: 1.JPG

Po tym ciosie już się Grodzki nie podniesie.

#tysiacurojenniezaleznychmediow #bekazprawakow #bekazpisu #ezoteryka #polityka

źródło: scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net

Przepowiadam przyszłość. W przeciwieństwie do opłacanego przez policję z naszych podatków jasnowidza Jackowskiego mam 100% skuteczności

#humor #humorobrazkowy #jasnowidzenie #ezoteryka #wrozba

. . . kliknij, aby rozwinąć obrazek . . .

źródło: scontent-frt3-2.xx.fbcdn.net

Dlaczego gdy pojawia się znalezisko o mechanice kwantowej, to wykopki piszą coś w stylu "nie rozumiem, wykop!". Otrzymują mnóstwo plusów. A gdy wspomina się okultyzmie, to spada deszcz obelg i bluzgów?
Przecież oba te obszary wiedzy istnieją, są opisywane w tysiącach książek. Oba są nierozumiane przez masy. W obu przypadkach ludzie nie pojmują zagadnienia, ale tylko jedna strona jest wyszydzana.

Być może okultyzm jest słabo usystematyzowany, co powoduje opis danego doświadczenia na wiele sposobów i wprowadza w zakłopotanie odbiorcę? Zmusza go do poznawania nowych terminów, co wiąże się dyskomfortem.

Zapraszam do dyskusji.

#przemyslenia #mechanikakwantowa #nauka #okultyzm #ezoteryka pokaż całość

źródło: 1AF7903E-5E42-49AC-97D7-162D78A7A20B.jpeg

#okultyzm #ezoteryka #heheszki

źródło: asset-8.soupcdn.com

Gdybyście chcieli coś poczytać o magii słowiańskiej - to co by was najbardziej interesowało?

#magia #okultyzm #ezoteryka #slowianie #rodzimowierstwo

OOBE i LD różnią się tylko sposobem wejścia w ten stan. Dawajcie argumenty za i przeciw. #dawajnaring

#mistycyzm #okultyzm #ezoteryka #oobe #ld #snienie #sny #medytacja

źródło: demotywatory.pl

Ile się nie zastanawiam nad stanem europejskiego (z przyległościami) ezoteryzmu to w zasadzie główną aktywną grupę nie jestem w stanie określić inaczej niż eklektyczny, synkretyczny burdel, w którym prawie nic nie ma rąk i nóg na pierwszy rzut oka, a na drugi jest posklejane na ślinę za pomocą naciąganych analogii między Babilonem, a renesansowymi Włochami po Indie XIX wieku i Starożytny Egipt tuszone w sosie kabalizmu. To IMHO relikt, który miał swoje racje bytu ale je stracił w miarę ewolucji społeczeństwa oddalającego się w końcu od chrześcijaństwa ale zamiast upaść i dać początek czemuś normalnemu jak np. badania i praktyka rdzennej magii (indo)europejskiej zmutował jeszcze dalej w potworka jakim jest New Age gdzie jednego dnia rano przyzywasz archanioły w południe przybijasz piątkę z duchami chtonicznymi rzucając klątwę na proboszcza za szkalowanie pogan a wieczorem bujasz się na herbatkę z psiapsiułami i podziwiacie swoje kolekcje kryształów dyskutując o nadchodzącej przemianie pełnej dobra i miłości do bliźniego i wspólnym odczuwaniu tzw. wibracji (dobra już w OTO była wężowa wibracje, ale NA pluje terminem wibracje jak karabin maszynowy ołowianą śmiercią). Jeśli komuś trzeba dowodu, na to że okultyzm praktykowany może namieszać w umyśle to proszę bardzo - samo środowisko go dostarczyło nader dobitnie.

#okultyzm #ezoteryka #magia #synkretyzm #wicca #heheszki #humor #multikulti #poganie #rodzimowierstwo #slowianie pokaż całość

obawiam się że dla niektórych ten mem będzie zbyt skomplikowany( ͡° ͜ʖ ͡°)

Więcej w kom
#memy #humorobrazkowy #heheszki #okultyzm #gnostycyzm #ezoteryka

. . . kliknij, aby rozwinąć obrazek . . .

źródło: 1563915900171156407.png

- szwagierka z zagranicy bawi się w wróżkę (stawia tarota, wróży z fałd na brzuchu, sprzedaje amulety, rytuały etc.)
- mam z nią uklad że Grażyny wysyłają mi kasę, bo nie chcą na zagraniczne konto bo przewalutowanie, opłaty itp.
- w układzie też jestem dogadany że biorę "prowizję" od tych przelewów
- kolejną "prowizje" biorę bez jej wiedzy i się nic nie domyśla
- chujowa z niej wróżka
- PROFIT

#heheszki #cebula #januszebiznesu #pasta #ezoteryka pokaż całość

Tyle w temacie "symbolu chrzescijaństwa".

pokaż spoiler #religia #wiara #okultyzm #ezoteryka #paranormalne #chrzecijanstwo #katolicyzm #satanizm #zagrozeniaduchowe #newage #swiadkowiejehowy #prawoslawie #slowianie #egipt #sumer #fenicja #rodzimowierstwo #poganie #poganstwo #wicca
pokaż całość

źródło: Pre-Christian Crosses.jpg

#sztuka #grafika #symbolizm #ezoteryka

Jean Delville - bez tytułu #nsfw

źródło: 1563992872106._AC_SY400_.jpg

henryk waniek
https://pl.wikipedia.org/wiki/Henryk_Waniek
http://savagesaints.blogspot.com/2011/11/henryk-waniek-swiat-jest-tajemnica.html

#sztuka #malarstwo #ezoteryka

źródło: 4.bp.blogspot.com

pokaż spoiler #heheszki #humorobrazkowy #ezoteryka #ezoteriuszmaximus


źródło: 1557081326400.jpg

xD
#lkzffbnwpe #szury podpinam się pod #sanjaya dla zasięgów #podlecki #ezoteryka

źródło: 56184385_841197076213174_8349348550055821312_o.jpg

Nawet bym nie pomyślał, że #nofapchallenge to taka prosta sprawa. Właśnie uświadomiłem sobie, że minęły już 2 lata od kiedy porzuciłem filar cmentarny zwany seksem. Jakiś rok temu pozbyłem się kolejnych filarów cmentarnych tj. mięsożerstwo, odurzanie się, heliocentryzm. Powiem szczerze, że gdyby nie #sanjaya i kilka innych osób związanych z #ezoteryka, to nigdy bym nie wyszedł z tego gówna.

Taki styl życia jak najbardziej mi odpowiada. Czuję się znacznie lepiej, nie choruję, nie mam problemów z brakiem energii.

"Wolność wynika z wiedzy. Życie to walka".

https://youtu.be/pkQPSEY6e-8 pokaż całość

Kurczę wahadełko mówi mi, że super-parchy dopadły w końcu pana Marka. Konto na youtube skasowane. Kto teraz nas obroni?
#podlecki #sanjaya #ezoteryka

Daj plusa, a przepowiem Ci przyszłość. #zebroplusy #ezoteryka #magia #wrozeniezfusow #wrozeniezkoziegojelita #zdupydomordy

„OOBE, eksterioryzacja, podróże poza ciałem, podróże astralne” – więc jak to jest? To zjawisko istnieje czy to tylko jakiś dziwny wymysł? Kiedyś mocno broniłem tego poglądu, że naprawdę wychodzimy z ciała i „latamy” gdzieś tam po niefizycznym świecie (jeszcze zanim przeżyłem swoje pierwsze oobe i później po nim też). Naczytałem się wielu książek i postów o tej tematyce, posługiwałem się „fachową” terminologią. Miałem wątpliwości czy to zjawisko jest prawdziwe, ale mimo wszystko próbowałem je wywołać u siebie, ponieważ chciałem doświadczyć czegoś takiego – nowego, dziwnego. Udało się dopiero po niecałych dwóch latach prób. Pierwsze oobe miałem w połowie 2008 roku i szczerze mówiąc cieszę się, z tego, jak ono wyglądało, przede wszystkim nie było to jakieś straszne doświadczenie. Późniejsze wyjścia już mniej przypominały to pierwsze.
Na dzień dzisiejszy w dalszym ciągu nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, czy oobe to naprawdę „wychodzenie poza ciało fizyczne”, latanie po astralu czy tylko bardziej zaawansowana forma symulacji rzeczywistości w mózgu podczas snu. Za mało doświadczeń tego rodzaju, jednakże niezależnie od ich natury, ich samych jako takich nie mogę zanegować. Miałem je niezależnie od tego czym one były/są.
Jak wyglądało to doświadczenie? Miało to miejsce mniej więcej 10 lat wstecz, w okolicach godziny 4 nad ranem (po wszystkim po prostu sprawdziłem na zegarku godzinę). Spałem na plecach i w pewnym momencie się obudziłem, a raczej obudziła się moja świadomość. Ciało spało, było w paraliżu przysennym. Otwarłem oczy, było ciemno. Od razu wiedziałem, że coś jest nie tak, coś jest inaczej. Od razu pomyślałem, że właśnie doświadczam oobe. Czułem te tzw. „wibracje”. Trudno je dokładnie określić. Czułem całe moje ciało fizyczne albo jego odpowiednik, nie wiem. Całe buzowało albo też całe powietrze, które stykało się z moim ciałem buzowało i słyszałem taki dźwięk, który mniej więcej można przyrównać do tego samego dźwięku, jaki słyszymy, gdy dmuchamy w zapalony płomień na kuchence gazowej (tak to przynajmniej dziwnie odczuwałem). Leżąc tak wyprostowany, z rękoma ułożonymi wzdłuż ciała przypomniałem sobie techniki, które należało zastosować, więc po kolei – próba wciągnięcia się po wyimaginowanej linie zwisającej z sufitu; wyobrażanie sobie, że zaczynam się unosić w górę; próba obracania się wokół własnej osi. Podczas tych miernych starań moja druga powłoka tylko jakby lekko się poruszała, nie mogłem się odkleić. W końcu po prostu zacząłem się obracać na lewy bok, tak jakbym chciał wstać z łóżka. Pamiętam tę powolność w poruszaniu się, ten wysiłek, ten ciężar. Znalazłem się na lewym boku, na skraju łóżka i już miałem spaść. W tym momencie pojawiła się w mojej głowie ta myśl czy czasem nie spadnę przez podłogę piętro niżej. Jednak nie, spadłem na ziemię (niefizycznym ciałem, albo też takie było moje wyobrażenie w głowie). Poczułem twardość tego upadku (ale bez jakiegokolwiek bólu), po prostu takie ŁUP. Moment uderzenia był jak uderzenie obuchem w twarz. Jak to możliwe? Wiem, że śpię, ale jestem tutaj na podłodze, dotykam dywanu, przesuwam po nim dłońmi i czuję wyraźnie jego fakturę. Za oknem zaczyna się szarówka, dopiero się powoli się rozjaśnia. Podnoszę wzrok i coś jest z nim nie tak, jakbym oglądał pokój przez potłuczoną szybę, w każdym fragmencie mieścił się cały obraz. Dopiero po kilku chwilach zacząłem widzieć normalnie. Wciąż ciężko było mi się poruszać, ta ociężałość, powolność ruchów. Przypomniał mi się sposób z jednego z for dyskusyjnych, że żeby się dostroić bardziej należy potrzeć ze sobą swoje dłonie. Zrobiłem to i zaczęło być lepiej, wyraźniej, lżej. Udało mi się wstać. Poszedłem (w zasadzie) pofrunąłem szybko do drugiego pokoju, rozejrzałem się po nim i wróciłem z powrotem, myśląc sobie, żeby nie przesadzać za pierwszym razem. Już w momencie powrotu czułem, że tracę to doświadczenie, staje się ono coraz odleglejsze, aż w końcu przemieniło się w sen (nieświadomy). Później się obudziłem i spojrzałem na zegarek.

W momencie doświadczania wyjścia czułem, że to doświadczenie jest bardzo realne. W jego trakcie pamiętałem od początku kim jestem w realnym świecie, gdzie jestem, co się dzieje, potrafiłem myśleć i kierować moim postępowaniem, nie było ono z góry ustalone. Zmysł dotyku był bardzo wyraźny. Po powrocie ta realność była już mniej namacalna. Pojawiły się wątpliwości, czym ono tak naprawdę było.

Czy te doświadczenia są szkodliwe? Trudno powiedzieć, pewnie zależy od osoby. Mnie nigdy nic trwale złego (do tej pory) tam nie spotkało. Dekada minęła, przez te lata co jakiś czas wychodzę, ale nie za często i ani fizycznych ani też psychicznych defektów u siebie nie zaobserwowałem. NIE OPĘTAŁ MNIE SZATAN ani też nie jestem jakoś new age’owo nachalny. Coś tam się pisze, że oobe może być m.in. skutkiem padaczki płata skroniowego.

#oobe #ezoteryka #okultyzm #lesiwodoswiadcza pokaż całość

Otaczająca nas rzeczywistość jest, rzekomo, o wiele bogatsza niż to, co postrzegamy naszymi fizycznymi zmysłami. Powstało mnóstwo książek, artykułów, blogów i for o tematyce ezoterycznej/paranormalnej/okultystycznej. Powstało wiele filmików-„dokumentów” z żółtymi napisami. Ale co jest prawdą? Co jest natomiast zmyślonymi bredniami służącymi podbudowaniu ego, zarobieniu albo prostym wynikiem problemów psychicznych czy też fantazji? Rzecz w tym, że bez osobistego doświadczenia, to wszystko pozostaje w sferze teorii spiskowych, czy tam, oryginalnych zainteresowań. O ile świadomych snów i OOBE w jakimś stopniu doświadczyłem, to wciąż pozostaje cała masa zjawisk i niesprawdzonych informacji. Jakaś część teorii z części dostępnych źródeł wydaje mi się dosyć spójna i może nawet prawdopodobna, ale tak jak pisałem – bez osobistego ich doświadczenia nie wyjdą właśnie poza to – teorie i domysły. Po latach zaznajamiania się z w/w materiałami, na tę chwilę chyba tylko medytację (bez bliższego określania jej konkretnego rodzaju w tym miejscu, ale na pewno nie tą powszechną – rekreacyjną) uważam za jedyne warte uwagi narzędzie, pozwalające zweryfikować własne wątpliwości i pytania.

Przez ostatnie 8 dni łączny czas, jaki poświęciłem na medytację to 6 godzin. Ogromny skok w porównaniu ze wcześniejszą, szczątkową praktyką zanim wreszcie zacząłem ją zliczać.

#medytacja #ezoteryka #rozwojduchowy #rozwojosobisty #teoriespiskowe #lesiwodoswiadcza pokaż całość

Witam szukam odpowiedzi na pewne zjawisko, otóż kiedyś pisałem sennik tak by zapamiętywać swoje sny dokładnie ale nie piszę go już parę lat. A mimo to dobrze je zapamiętuję mogę spamiętać 2-7snów na noc rekord 9 pytanie czy zmęczenie po tym jest normalne? czasami czuję się gorzej zmęczony po śnie niż przed i to nie jest zawsze? możliwe że coś mnie nawiedza od czasu do czasu? Taki wampir energetyczny? Kiedyś praktykowałem oobe oraz ld niestety nie mam już tego spokoju by robić to dalej... czy można się przed tym bronić? Dodam od siebie jako młody chłopak lat 18 przyciągnąłem ducha od rodziny 100km aź do swojego domu nawiedzał mnie dwa tygodnie. A to co widziałem w rejonach moich bliskich do dziś przyprawia mnie o ciary nigdy nie bałem się wracać w nocy bez latarki przez cmentarz w lesie potem las, dziś bym się zastanowił widziałem tyle strasznych rzeczy w tamtym miejscu i to nawet przed zachodem słońca. w lipcu pyknie 24latka i nie chcę tam jeździć trochę się cykam że tak powiem bo pierwszą sytuację jaką tam miałem pamiętam do dziś zjechała się duża rodzina a prześpimy w stodole na słomie miałem z 12lat wstaję rano rano może 4 i w stodole jest tak jakby okno gdzie można z dołu wrzucać siano, wszyscy śpią ja wychodzę popatrzeć a na podwórzu stoi kobieta w czerni z taką siatką czarną na głowie i centralnie patrzy na mnie i zatkało mnie.. aż uciekłem to co widziałem parę lat później to był pikuś przy tej damie :x

#pytanie #ezoteryka #duchy #strach #smierc #psychologia #parapsychologia #bojesie pokaż całość

Właśnie widziałam w kawiarni panią, która pisała horoskop do jednego z portali dla pań. Pisała ciurkiem co jej do głowy wpadło, popijając spokojnie latte i układając życie tysiącom polskich kobiet XD
#logikarozowychpaskow #ezoteryka

Moje wrażenia z komory deprywacji sensorycznej. (przepraszam za obsuwkę)
Pojechałem tam sporo za wcześnie, ale byłem w trójmieście nie mieszkając tam i chciałem się zmyć znajomym z mieszkania by nie przeszkadzać. Przywitała mnie bardzo miła dziewczyna w moim wieku (niecałe 26 lat) porozmawialiśmy o komorze, wszystkim i o niczym i to przy zielonej herbacie. Co do komory skarciła mnie za czytanie o niej. Powiedziała, że to błąd, a przynajmniej ona jak zdążyła się nasłuchać od klientów jakie to super, a potem poszła z wielkimi oczekiwaniami to lekko się zawiodła i dopiero za którymś razem poczuła to czego oczekiwała. W związku z tym o tym co się czuję ze mną nie gadała tylko o sprawach technicznych. Dostałem stopery i wazelinę (nie użyłem, bo nie miałem ran a miała ona służyć właśnie ich zabezpieczeniu). Zrobiłem cholerną głupotę, bo zapomniałem o tych stoperach i trochę tej wody długo miałem w uszach xD Jak udało mi się zapomnieć o stoperach? No bardzo prosto, wystarczyło najpierw wziąć prysznic (to pewnie dość logiczne, ale tak tam jest prysznic i najpierw trzeba się w nim umyć) a potem iść prosto do tej komory.
Wchodziło się całkiem nago, a przed wejściem pukało w drzwi aby zasygnalizować, że jesteśmy gotowi.
Pierwsze 15 minut zgodnie z ustaleniami z miłą rówieśniczką leciała relaksująca muzyka, a potem 45 minut cisza. Ułożenie się na wodzie było bardzo proste. Pilnowanie by nie naleciała woda do oczu co radzili mi przy poprzednim wpisie też banalne. Pomimo tego na początku było znowuobróciłononiewytrzymię.jpg po krótkiej części z tych 15 minut leżałem już mega zrelaksowany, ku swojemu zaskoczeniu słysząc muzykę strasznie długo nawet mając uszy pod wodą. Czas się całkiem mocno rozciągnął. Część z muzyką była jednak preludium i polegała głównie na czekaniu na to jak wyglądać będzie zupełna cisza w tej ciemności i w tym przyjemnym stanie unoszenia się.
Kiedy wszedł już part bez muzyki - lekki zawód. Czułem się mega zrelaksowany, mega komfortowo i w sumie nic poza tym. Myśli płynęły u mnie tak samo jak w każdych innych stanach trzeźwości. Nie wolniej, nie szybciej, tak samo. No ale skoro już sobie ubzdurałem, że to będzie wspaniała okazja by trochę przemyśleć swoje życie to zacząłem porządkować w swojej głowie parę prywatnych spraw o których nie chcę pisać na wykopie. Leżenie tam było naprawdę błogie, ale mistycyzmu w tym nie odnalazłem. Możliwe, że parę rzeczy schrzaniłem, może powinienem jak medytujący ludzi pozwalać myślą odpłynąć i pozostać w takiej komorze bez myślenia o niczym? Nawet gdybym przez to zasnął, to według pani z recepcji nic by mi nie groziło. Może byłem tam za krótko? albo oczekiwałem za dużo? W każdym razie dostałem i tak coś wartego przeżycia bo godzinę błogiego relaksu i chwilę na swoje refleksje. Myślę, że jeszcze parę razy wpadnę i następnym razem na więcej niż godzinę i bez zapominania o stoperach.
W następnym miesiącu, jakoś w pierwszej połowię zamierzam iść pierwszy raz na akupunkturę, z tego też zrobię wpis, ale już bez wołania, bo mimo istnienia mikrolist 10k osób zawołać to trwa i trwa.

pokaż spoiler no i jeszcze ten niepotrzebny stres, gdy wiem, że tyle osób chce przeczytać mój tekst, a ja mam wrażenie, że nic sensownego nie jestem w stanie o tym napisać.
#ciekawostki #ezoteryka #strangerthings
pokaż całość

źródło: mega relaks.jpg

Myślę sobie, sprawdzę czy ta cała projekcja astralna istnieje...chyba setny raz z rzędu i chyba nie ma czegoś takiego ;)
Kładę się, staram się nie myśleć o niczym, mijają kolejne minuty, godziny, nie czuję ciała, niesamowicie zimno, maksymalnie wyostrzony umysł, ciul tam... wytrzymam. Słyszę kroki w całej chałupie (mieszkam sam), no dobra, to moja głowa, więc "łaź sobie skurwysynu i mnie nie denerwuj", cały czas mam biało przed oczami (było ciemno jak w dupie). No więc sobie tak leżę i leżę, koncentruje się na umyśle, medytuję, odpuszczam wszelkie myśli. Jedynie czego ciekawego doświadczyłem, to mimowolne szybkie ruchy gałek ocznych. Paraliżu przysennego przerwać nie mogłem, więc ciekawe doświadczenie jak gałki lataja na boki jak w jakimś matrixie po podpięciu kabla. No dobra, znudziło mi się to, w chuj wielki wysiłek by podnieść dupsko, po jakimś czasie zadziało.

Minęło... 4,5 h, a ja się czuję jakbym przespał całą noc :)

#ezoteryka #psychologia #paranormalne pokaż całość

Obrazek powiązany, to tzw. komora deprywacyjna.
Wewnątrz tej komory, nie ma ani odrobiny światła i nie dochodzą żadne dźwięki, do tego w środku jest woda z solą sprawiająca, że unosimy się. Podobno po jakimś czasie spędzonym wewnątrz, brak bodźców zewnętrznych połączony z trudnością w lokalizacji własnego ciała może prowadzić nawet do halucynacji.
Koszt takiej przyjemności za jedną godzinę spędzoną wewnątrz to w najbliższym mnie Gdańsku 120PLN.
Zamierzam się wybrać w ten weekend.
Dam komentarz do plusowania jakby ktoś chciał być wołany, do relacji z tego przeżycia.

pokaż spoiler #ciekawostki #ezoteryka #oswiadczenie
pokaż całość

źródło: komora.png

#plaskaziemia #sanjaya #ezokorwin #ezoteryka #ezodrama

źródło: i.imgflip.com

#occult #okultyzm #ezoteryka #paranormalne #religia

źródło: 1515442071417.jpg 18+