O co naprawdę chodzi w Fight Club?
Popkultura uzależniona jest od prawa popytu i podaży. Jako fabryka rozrywki prowadzi do nadprodukcji śmieci i zanieczyszcza środowisko naszych ambicji i życiowych filozofii. Dlatego też, jeśli oferuje nowe definicje szczęścia i wolności, to i tak warto patrzeć na nie z dozą krytycyzmu. Znalezisko: https://wykop.pl/link/7300847/o-co-naprawde-chodzi-w-fight-club

#film #psychologia #ciekawostki #kultura #fightclub
wojna_idei - O co naprawdę chodzi w Fight Club?
Popkultura uzależniona jest od prawa ...
Mam wrażenie, że bardzo często jestem pasywny w życiu, czy to w #pracbaza wyłączam się, tak jakby mnie nie było, uciekam myślami od rzeczywistości i tego co się dzieje, nie reaguje

podobnie jak ta scena z #fightclub w której Tyler złożył pocałunek na rękę głównemu bohaterowi, uciekam myślami od rzeczywistości, przydał by mi się Taki Tyler Durden, urzeczywistnienie charakteru który chciałbym mieć, życia które chciałbym prowadzić, po prostu lepsza wersja mnie

#
Bubakowski - Mam wrażenie, że bardzo często jestem pasywny w życiu, czy to w #pracbaz...
Drogie Mirki i Mirabelek

16 grudnia wezmę udział w charytatywnej gali boksu Biznes Boxing Polska w Bielsku Białej.

Cel tegorocznej zbiórki to wsparcie służb GOPR

Każdy z zawodników zobowiązany jest do zebrania minimum 250 zł na powyższy cel, zapraszam do wsparcia bo i cel szczytny i przygoda dla mnie nie byle jaka.

Pozdrawiam serdecznie & dziękuję za pomoc

https://www.siepomaga.pl/udzial-w-gali-charytatywnej-biznes-boxing

#gopr #sport #boks #charytatywnie #mirkokoksy #fightclub #biznes #pomoc
A teraz uważajcie:
- bierzemy 10 przegrywów
- każdy rzuca na szalę oszczędności całego życia czyli 2k
- spotykają się, podpisują umowę że w pełni władz umysłowych godza się na to co dalej
- w żadne pozwy bawić się nie będą, tylko będą się #!$%@?ć aż do śmierci
- przegryw wygryw emerges
- 20 k na koncie, 10 x tyle co miał
- zabił 9 osób (no albo mniej, ale kogoś na
@majkel_scofield: nic twojego nie ruszałem, fight club mi się przypomniał. Powinny być tam gdzie są :)
@ArmageddonPrzeciwBladziom czyli przyznajesz że byłoby to definitywnie wyjście z przegrywu (z wejściem w coś innego)
@malebro to nawet nie jest jakiś mega drastyczny pomysł, w sumie to pół fight club pół kengan omega, wyluzuj
@Tata_Kasi nie wiem czy to dobra interpretacja wpisu poważnego maksymalnie na 2/10 XD
@baton967 takich właśnie nam trzeba
@aksen ponieważ po
@deiceberg: Nie tylko Brad Pitt i Edward Norton to jedna osoba, ale również Marla Singer, Bob i cały projekt maychem istnieją jedynie w głowie głównego bohatera. Dom na "Paper Street" też nie istnieje. Narrator tak naprawdę jest chory na raka jądra, i musi wybrać czy podążać drogą męskości(Tyler Durden) czy wybrać drogę "kobiecą"(Marla Singer) i dać sobie uciąc jaja. Na początku zachwyca się tym co oferuje Tyler jednak później dostrzega to