Mireczki przychodzę do Was z nietypowym problemem.
Kiedyś na YouTube oglądałem prelekcję (prawdopodobnie było to w ramach Warsaw Java User Group lub podobnej grupy ale na 99% społeczność jvm) w której gościu opowiadał o podejściu do zwracania błędów z API polegającym na zwracaniu jakiegoś unikalnego identyfikatora (albo i nie unikalnego?) w jakiś sposób skorelowanego z konkretną częścią systemu co w przypadku dostarczenia tego ID przez użytkownika zgłaszającego błąd miało przyśpieszyć rozeznanie co
@Generyczny_nick: zapewne chodziło o jakiś traceId. Jak odpowiednio monitorujesz aplikację, to taki trace ciągnie się przez cały cykl życia requestu (nawet jest przesyłany w headerach między mikroserwisami). Wszystkie logi mają ten trace, i jak go zwrócisz użytkownikowi w błędzie, to latwo takich logow poszukac
https://bulldogjob.pl/news/1789-rest-vs-graphql-porownanie?utm_source=jvm-bloggers.com&utm_medium=link&utm_campaign=jvm-bloggers

"Dzisiaj mamy rok 2021 i coraz więcej firm decyduje się na wdrożenie tej technologii, rezygnując z możnaby powiedzieć standardowego już podejścia, jakim jest REST API. "


To trochę jak napisać, że komputery mają tyle pamięci obecnie, że ludzie rezygnują z dysków twardych.

Brak natywnego wsparcia dla cacheowania, autoryzacji, paginacji i filtrowania może nadal kierować programistów do pozostania w bezpiecznej przystani.


Nie ma w artykule nic więcej o paginacji więc nie wiem
@Pan_Tomek: Właśnie straciłem X minut życia na http://megelison.com/poor-in-tech.
Autorka opisuje jak bardzo czuje się wykluczona w IT ze względu na to, że do tej pory pracowała na mniej płatnych posadach i ma długi. W ostatnim zdaniu wspomina o tym, że ukradła drogie słuchawki od swojego pracodawcy. Można odnieść wrażenie, że cały post stara się być usprawiedliwieniem tej akcji, uh.