28.01.2020 - Fotografia

Słońce szybuje ku górze, miota ogień w półkule.
Czubki betonowców - pochodnie, psują oniryke,
Twoją również, budzisz się, widzisz dwa ślepia wpatrzone,
I snujesz mysli, głębokie, czarna Hańcza w psychice.
Lecz wzrok, zauważyłem, szklistą przybiera formę.
Czyżby kruchość uczuć miotała tobą bezkarnie?
Łza w kąciku oka, otarłbym ją, podał podporę,
Pokrzepił Mickiewiczem, uśmiech wywołał zdalnie,
Bullocka wosk zakręcił, topił się z tobą w dźwięku.
Poszedłbym do świątyni i składał