Chyba was trochę zawiodę bo afery nie było. Po przyjściu do pracy poszedłem od razu do kierownika zmiany i powiedziałem jak wygląda sytuacja (pytałem już wczoraj czy ktoś nie zostawił itp.), że pytałem praktycznie wszystkich napotkanych, łącznie z sprzątaczkami i nikt nie wie gdzie jest ten głupi termos i chciałbym sprawdzić kamery, bo może ktoś ukradł a może gdzieś schował. Kiero oczywiście nie ma problemu, po 10 minutach oglądania okazało się, że...