Jeśli będziecie oglądać #pewnegorazuwholywood to nie zapomnijcie zostać na napisach.

Nikt nie zostaje na sali, a jest fajny smaczek dla fanów #tarantino, który ciągnie się przez większość jego filmów. ;)

A jeśli już byliście w #kino i przegapiliście, to lećcie drugi raz. Za drugim razem ten #film wchodzi genialnie, bo już nie macie wygórowanych oczekiwań odnośnie fabuły, intryg, dialogów. Byłem, polecam. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
"Brüno mawiał, że “zawsze znajdzie się jakiś malkontent”. Tym razem owa rola przypadła mi. Nie oczekiwałam na premierę Once Upon a Time in Hollywood tak bardzo jak inni. Niemniej - jednak wciąż czekałam, bo uwielbiam Quentina Tarantino. Kaliber i ilość gwiazd zatrudnionych do filmu nieco mnie przerażały, ale nazwisko reżysera zapowiadało świetnie spędzony czas. Plus oczywiście “polski wątek”, który premierze dodawał pikanterii. Światła na sali kinowej zgasły, a ja popatrzyłam w ekran,
szogu3 - "Brüno mawiał, że “zawsze znajdzie się jakiś malkontent”. Tym razem owa rola...

źródło: comment_gKfoVTKgGEx4sGlriJhKOZ8kV2rWhpWw.jpg

Pobierz
Znaczy ja tez na poczatku podchodzilem do roli Rafala sceptycznie ale obejrzalem film 4 razy i stwierdzam ze jak na epizod to i tak dostal duzo czasu na ekranie nie mowie tu o kwestiach dialogowych. Spojrz na innych aktorow, sam Damon Herriman pojawia sie tylko na chwile albo Michael Madsen ktory wystepuje w Bounty Law.
Świeżo po seansie. Film bardzo mi się podobał, ehh cudowny czas american dream, bardzo duża dbałość o szczegóły i ukazanie sporej ilości elementów pop-kultury ówczesnego świata. Ponad dwie godziny zleciały błyskawicznie.
Szkoda jedynie że wydarzenia które miały miejsce 50 lat temu nie potoczyły się tak jak w filmie.

p.s.
Dzięki filmowi odświeżyłem sobie historię tej bestialskiej zbrodni i dowiedziałem się że Charles Manson i ja mamy coś wspólnego - dzień urodzin 12.XI
Pewnego razu w Hollywood. Ten film robi robotę. To najlepszy film Tarantino jaki widziałem. Ciężko powiedzieć czy to obsada, czy umiejscowienie w czasie i odniesienia do rzeczywistych wydarzeń. Niestety, nie polecam go ludziom, którzy nie znają angielskiego na przyzwoitym poziomie. Większości dialogów, a raczej puent nie zrozumieją. Napisy (przynajmniej dziś w kinie wręcz wprowadzają w błąd) są tłumaczeniem dosłownym.
#tarantino #pewnegorazuwholywood #film #kino #sztuka
@noitakto ja wyszłam z kina i praktycznie miałam ochotę zobaczyć ten film jeszcze raz. Dla mnie to właśnie magia takich produkcji, że nie wychodzę z tego jak z kolejnych Avengersow i po 15 minutach myślę już o czymś innym, tylko chce wiedzieć więcej i doczytać. Sama historia Sharon Tate to chyba jedna z niewielu, która szczerze mnie emocjonalnie przytlacza i po wielu latach fascynacji tym tematem ten film, a w zasadzie jego