#100smiesznychwiosek

Dzień 22/100

Dzisiaj wioska, która nie miała być w pierwszej setce, ale ma ciekawe pochodzenie nazwy, więc wylądowała na miejscu 22 (ʘ‿ʘ)

Cholewiana Góra – wieś w Polsce położona w województwie podkarpackim, w powiecie niżańskim, w gminie Jeżowe

Nazwa wsi wywodzi się z legendy, według której na górze znajdującej się na tych terenach wilki napadły i zjadły chłopa, po którym pozostały tylko nogi w butach z cholewami. ( ͡° ͜ʖ ͡°)ﾉ⌐■-■

Inna legenda głosi, że na górze było złoto. W XIX wieku prawdopodobnie w Cholewianej Górze była komisja, która badała czy faktycznie jest tam złoto. Ponieważ złota nie znaleziono, górę zniwelowano, a piasek użyto do utwardzenia dróg.

Przy okazji wołam @krabozwierz który podrzucił info o tej wiosce ᶘᵒᴥᵒᶅ

Trzeci dzień z rzędu fotografia z Wikipedii! Chyba powoli zacznie zastępować Google Maps jako główne źródło fotek (ʘ‿ʘ)

Tablica jest fragmentem jednej z fotografii Zbigniewa Czernika, a konkretnie tej.

#podkarpacie #podkarpackie #cholewa pokaż całość

źródło: chw.JPG

U mnie czerwono a u was?

#podkarpackie dobrze wypada
#lubelskie #podlaskie #mazowieckie #lodzkie tragedia

#polska #mapy #ciekawostki #skyscrapercity #skyscrapercitycontent #mapporn #kanalizacja #widaczabory pokaż całość

źródło: scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net

Murki urodzilo mi się w rodzinie 5 oszołomków i szukają dobrego domu. Może ktoś w #podkarpackie #krosno chciałby przygarnąć takiego malucha. Wszystkie dziewczynki, tata owczarek mama blablador (wpadka parę dni przed kastracją taty). Gotowe do odbioru, przytulałam wszystkie, polecam.

https://m.olx.pl/oferta/szczeniaki-CID103-IDyaR77.html#position=1&page=1

#smiesznypiesek pokaż całość

. . . kliknij, aby rozwinąć obrazek . . .

źródło: 2f218e40326f8df32bfb6abcda1d5904.0.jpg

Przemyśl daje przykład całej Polsce jak wyłamać się z POPiSu. Oficjalnie jestem dumny z mojego miasta. ( ͡º ͜ʖ͡º)

pokaż spoiler Brawo Wojciech Bakun!

#wybory #podkarpackie #przemysl #polityka

Ale spacje po znakach interpunkcyjnych mogliby stosować.

#rzeszow #podkarpackie #pogoda

. . . kliknij, aby rozwinąć obrazek . . .

źródło: 1537716939005.android.mms.png

Drogie Mirki/Mirabelki liczę na waszą pomoc.
Szukam pracy, najlepiej w #rzeszow i okolice, obszar woj. #podkarpackie.

Mam doświadczenie w handlu, pracowałem jako przedstawiciel medyczny w sektorze Poz i laryngologia, a także jako doradca klienta Kierowałem dwuosobowym zespołem firmie z branży medycznej,gdzie zajmowałem się M.in. dokumentacją medyczną w ramach świadczeń NFZ. Kończę zaoczne studia na kierunku logistyka. Znam excela myślę spokojnie na poziomie średniozaawansowanym. Nie mam problemu z wystapieniami publicznymi (prowadziłem prelekcje i wykłady). Mam prawo jazdy i nie przeszkadza mi praca mobilna.

Z uwagi na sytuację rodzinną musiałem zrezygnować z dotychczasowego zajęcia.

Chętnie podejmę się pracy przedstawiciela handlowego różnej branży lub w sektorze medycznym, pracy biurowej etc. Wszelkie warianty rozważę.

Jeżeli ktoś z was szuka pracownika, zna kogoś kto szuka lub byłby w stanie mnie polecić/skontaktować z takową to będę wdzięczny za kontakt na priv.

Wstawiam zdjęcie #ladnapani dla zachęty ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#pomoc #pracbaza #praca #szukampracy #pytanie #kiciochpyta #nsfw pokaż całość

źródło: c3f48cb665c3b175d63958be1774503c.jpg

@p10trek:
Czuje się ten piąteczek w podkarpackim powietrzu. Wiadomo, że będzie pite. Ludzie są wkurwieni mrozem i zimą, która nie może odejść. Grande finale tej pory roku jest dwudziestostopniowy mróz, który złapał i puścić nie chce.

No więc piątek. Mroźne jak cholera powietrze przeszywa drżenie nadchodzącego wieczoru. Jak bas w BMW E36, która zajechała na stację benzynową ROJA w Żołyni. Tłucze się ten bas po wnętrzu auta, chce uciec, wylecieć przez okna i pomknąć po całej miejscowości, przekazując podniecającą nowinę, że piątek, imprezka, że będzie pite. Lepiej albo gorzej, mniej albo więcej, z kulturą albo bez. Ale będzie jak amen w pacierzu.

A ta E36 to beta nie byle jaka. Widać, że chłopaki – a czterech ich w tej becie siedzi- są miłośnikami motoryzacji. Ta beta jest cała niebieska w metaliku i ma czarną maskę, a na dole przedniej szyby fantazyjny napis: Stance&Low. Widać, że chłopaki śledzą właściwe profile na fejsuniu. Beta ma też czarne szyby i pierdzący wydech, ale dowodu jeszcze nie zabrali.

Jak chłopaki zajeżdżały (bo tu się mówi w rodzaju żeńskim) na stację, to oczywiście wpadli na podjazd bokiem, a jak wóz hamował, to poprzez tłuczenie basu, co szyby chciał wywalić w samochodzie, słychać było jak opony trą o nadkola. Bo wóz na glebie nisko leży, jak trzeba, jak na zdjęciach na fejsuniu, jak na filmikach na tubce.

No więc zajechały chłopaki, betę aż prawie bokiem postawiło pomiędzy pawilonem stacji a rzędem czterech dystrybutorów zawierających: ON, ON, i dwa razy przekreślone Pb95. Żadnych 98, nikt nie kupuje do swych aut za 1500 złotych paliwa 98, bo to, panie, drogie, a jeździ tak samo jak 95. My tu nie miastowe.

No i jeden z Arków czy tam Norbertów, a może nawet Brajanów – bo oni już zdążyli dorosnąć, jak ten czas leci – wchodzi do kantorku stacji paliw ROJA w Żołyni.

Nie poszedł do Biedry, choć jej kanciaty prostopadłościan widnieje jakieś dwieście metrów dalej. To centrum tej metropolii: Biedra, stacja benzynowa i restauracja, dom weselny ROJA Pod Aniołami. Taka Biedra to inny świat. Tam w cichym pisku kółek wózków robią zakupy starsze małżeństwa, które oglądają obciągnięte folią mrożonki. Odsuwając zimne pakunki od oczu próbują odczytać datę przydatności do spożycia. Jeśli zajrzeć w ich koszyki, widać tam zgrzewkę, a przynajmniej dwie puszeczki Kustosza, pół literka taniej wódeczki i jakiś likierek słodszy dla Bożeny czy Haliny. Bo przy piąteczku – post kończy się już zaraz, prawie już skończony, tylko do Wielkanocy – nawet ona umoczy usta w kieliszku pomiędzy podaniem sałatki warzywnej z tanim majonezem a kurczakiem czy tam kotletem.

W takiej Biedrze w cichym stuku butów na kafelkach zakupy na piąteczek robią młode małżeństwa. On – jak już odfajkowali przykry obowiązek napakowania sterty jedzenia do wózka - ciągnie swoją świeżo upieczoną żonkę do stoiska z alkoholami, ale niby że po czipsy – są obok, bo piwo kupił wcześniej. W wózku widnieje zgrzewka Argusa czy tam Kustosza, czy Harnasia. W puszeczkach oczywiście.

No więc on ją ciągnie niby, że po czipsy do tego piwa, ale za czipsami zaczynają się wina, a za winami – wódeczki albo te niby-wódeczki, co mają po 21 procent, smakowe takie: pomarańczowe, cytrynowe i wiśniowe. I on tej swojej żonce i jej siostrze, bo się we trójkę zabrali jego passatem B5 na te zakupy, on tłumaczy, że może takie winko jak to, które piła na wakacjach w Hurghadach czy tam Chorwacjach. Wtedy mówiła, że takie dobre to winko i jej się tak miło w głowie kręciło, a potem kochali się w pokoju hotelowym przy zapalonym świetle, a jej było potem wstyd i następnego dnia rano mówiła w kółko: „jestem chora, zatrułam się, zatrułam się”.

Mężuś próbuje wmówić żonie i jej siostrze to winko, sam już przesuwa się sprawnie, acz dyskretnie do półki z wódeczkami. A tam kuszą przeźroczyste flaszeczki tańszych i droższych marek. A dalej kolorowe, smakowe, słabsze i mocniejsze. Ale on wie, że tego gówna nie ma co kupować, bo to słabe jest. Tylko wódka co ma 40 procent to prawdziwa wódka, reszta to „kurwa oszukana”, jak powiedział kiedyś jeden majster, gdy odbierał passata swojego z warsztatu. No i sięga po tę wódkę, a dziewczyny na niego huzia, że zgłupiał i nie będzie pił, bo jutro jedzie do teściów i nie ma, że wódeczka, jutro dopiero się napije z teściem, a ona będzie kierować, tak jak się umawiali, dzisiaj nie ma mowy. No to on skruszony i wkurwiony odstawia półlitrówkę na półkę, ale wieczorem, jak żonka pójdzie spać, to wyskoczy szybko na stację paliw ROJA w Żołyni i tam kupi małpeczkę albo dwie cytrynówki i puszkę piwa najtańszego. Będzie go to kosztować dwa razy tyle, co w Biedrze, ale przynajmniej walnie sobie małpkę albo dwie, rzuci je na ziemię, popije najtańszym piwem i szybko wróci do domu, marząc, żeby żonka nie poczuła alkoholu.

A ten małolat z bety E36 wchodzi właśnie do kantorka-sklepiku na stacji paliw ROJA w Żołyni. Na zewnątrz w becie dudni wkurwiony na mróz i zimę bas, chłopaki czekają, a tu kolejka. Jakiś starszawy gość, co wygląda na radnego albo dyrektora szkoły – ma płaszcz szary wełniany i kaszkiet -płaci za paliwo. On też będzie pił, ale w Rzeszowie, zaraz jak zapłaci, pojedzie do kochanki, a żonie powiedział, że na szkolenie w kuratorium czy tam w Urzędzie Wojewódzkim, nieważne. On w każdym razie też się napije.

I, jak przychodzi jego kolej, małolat z bety kupuje Bolsa zero pięć i czteropak piwa w puszeczkach. Szybko płaci i wychodzi, ziomki czekają, dudniący bas przyzywa radośnie, jak napis na szybie Stance&Low. I zaraz będzie dobrze, zaraz pojadą. Bez dziewczyn, bo się nie zgodziły. Mają jakieś inne sprawy, inne może imprezy, inne może chłopaki im się podobają. Może nie te chłopaki z bety, może te chłopaki z korporacji z Rzeszowa, takiej co się zaczyna na D, przy głównej ulicy stoi wielki biurowiec.

I może dobrze, że dziewczyny innych zechciały chłopaków, co będą puszczać na imprezie inną, nie taką dudniącą muzykę. Albo może dziewczyny w gronie dziewczyńskim chcą spędzić ten piąteczek przy słodkim alkoholu i o dzieciach koleżanek posłuchać, zdjęcia na smartfonach pooglądać i ploteczek z miasteczka i wiosek okolicznych posłuchać.

Nie tak jak w niedalekiej Tryńczy, ledwo 20 kilometrów, gdzie Tico z młodymi dziewczynami i i chyba pijanymi chłopakami wpadło do Wisłoka. Wzięli dziewczyny na przejażdżkę świeżo kupionym autem. Takie Tico to grosze musiało kosztować, mniej niż beta E36. I w tym Tico utopili się wszyscy, pięć osób, spadło auto z wału przeciwpowodziowego, na który nie wolno wjeżdżać. Chyba że jesteś służbą: policją, strażą pożarną albo dyrekcją jakąś gospodarki wodnej.

Arek, Norbert, a może i Brajan kupił ten czteropak i bolsa połóweczkę na stacji ROJA w Żołyni. Nic na popitę, tylko browary, twarde chłopaki są, w końcu piąteczek, beta E36 z napisem Stance&Low, nie ma to tamto. I jadą, pędzą przez noc, już ciemno się zrobiło, nastrój do basu dudniącego w sam raz, chociaż może lepsze byłyby światła mrugające, dyskotekowe, kto wie. Ale jechali przez noc drogą numer 877 i wszystkim w becie wydawało się, że jak dostatecznie długo popędzą tą drogą trochę driftując, to dopędzą wyspę Ibizę na Balearach czy jakąś inną imprezownię, może Manieczki nawet, do wielkiego świata wsuną się bokiem, klejąc tłuste boczury betą na zakrętach, gdzie w tym świecie wielkim czekają ich lachony i cielęcinki z cycami i tyłkami okrągłymi jak ronale albo bbsy i na dodatek zawsze chętne.

Kierowca trzydrzwiowej E36 czuje piąteczek w całym układzie nerwowym swoim i w sercu też czuje, może czułby klimat lepiej, gdyby jakiś buszek jeszcze był, ale nie było. Było trochę browarku, tego kupionego na stacji paliw, niedużo, tylko dla smaku, w końcu jest kierowcą. A chłopaki tam na tylnej kanapie rozparci jak królowie połówkę bolsa rozrabiają na trzech, popijając piwkiem, każdy swoim. Beta tył napęd, to łatwo leci bokiem, jest git, śmiechy i przekleństwa radosne, podgrzane wódeczką, żyć nie umierać. Nawet nie trzeba było szybko jechać.

I mijają ten pensjonat, co się nazywa DYMARKI, i leży pomiędzy jedną wioską a drugą, w lesie. Adres Łańcut, ale tak naprawdę to Dąbrówki w stronę Rakszawy. Założony jeszcze za PRL-u, nazwa mówi wszystko. Przyjeżdżała tam cała okoliczna elyta i zwoziła kochanków i kochanki. I bywali tam prezesi, i sekretarze, i biznesmeni, i księża, zupełnie jak dzisiaj, od czasów peerelu ciągle ten sam garnitur gości.

I gdzieś za tymi DYMARKAMI jeden boczur nie wychodzi. Kierowcy jakby mignęło coś w świetle reflektorów, powyżej napisu Stance&Low, mignęło mu coś jakby marzenie o życiu w wielkim świecie, oślepił go na ułamek sekundy ten wielki świat, który widział w telewizji i internecie. I za późno, albo za wcześnie skręcił fajerą, może nie wyczuł, że tu trzeba dać więcej gazu, czy trochę go odpuścić. Może trochę więcej lodu było na asfalcie. Zawsze beta dobrze bokami chodziła, nawet nie musiał pomagać sobie ręcznym hamulcem.

No w każdym razie tym razem drift nie wyszedł, wóz jakoś tak krzywo poszedł. Beta nie wyszła z zakrętu jak powinna. Poleciała prosto na drzewo, kierowca odruchowo nacisnął hamulec i skręcił kierownicę, a to koniec, mogiła. Wóz stracił resztki przyczepności, ale za to ustawił się idealnie bokiem do kierunku jazdy. I tak poleciał na drzewa. Flaszka upadła na podłogę jeszcze przed uderzeniem, podobnie jak piwa, które rozlały się na kolana chłopaków i na tapicerkę.

I beta sunie na te drzewa, zjeżdża właśnie z asfaltu, wszystko jak zwykle niby ułamek sekundy, a trwa i trwa i skończyć się nie może. Sprytny reżyser pewno zrobiłby z tego siedem minut albo i więcej, żeby intelektualnie i przenikliwie zarobić na oskara albo palmę jakąś złotą.

I walnęło. Wóz okręcił się na drzewie. Określenie „banan” jest jak najbardziej na miejscu, chociaż w tym przypadku zawinął się na tym drzewie trochę bardziej. A drzewo solidne, niestare, ale wiele zim już przeżyło, może nawet ukochałby je do wycięcia niegdysiejszy minister Szyszko, ale szczęśliwie to zupełnie inna kraina.

Zawinął się więc na drzewie samochód niebieski z czarną maską i napisem na dole przedniej szyby Stance&Low, chociaż nie ma już przedniej szyby, nie ma też napisu, który w drobny mak prysnął jak w emocjonującej reklamie.

Po prostu przytulił się do drzewa, zawinął na nim ten samochód, jakby miłość go dozgonna jakaś przywołała, a on bezlitośnie odpowiedział na wezwanie i przybył czym prędzej. I tak już zostali: BMW E36 zawinięte na drzewie w miłosnym uścisku i czterech chłopaków w metalowej bawarskiej puszce, nie wiadomo co z nimi, przez rozbite okno wypadł but. Modny, elegancki, jak na chłopaków z bety przystało. I smartfon też wypadł, jeszcze świeci, choć szybka stłuczona jak pajęczyna.

I w na taką właśnie scenę przyjechałem. Nie wcześniej, nie później, tylko właśnie wtedy. Tuż po, tak sądzę. Nic nie jechało z naprzeciwka, nic nie jechało za mną. W świetle reflektorów zobaczyłem auto zawinięte na drzewie. W środku nikt się nie ruszał. Zatrzymałem się, wyłączyłem silnik i włączyłem awaryjne. Zapadła cisza. Spokojna i bezpieczna. Jedno światło bety świeciło gdzieś w las.

#bmw #podkarpackie #zajebanezfacebooka #niemoje chyba #truestory a może #pasta #byloniebylo pokaż całość

UWAGA, wiadomość jest moją inicjatywą, i nie jest to pisane na zlecenie Wykopowej Integracji, więc w razie czego proszę czarnolistować mnie, a nie tag i akcję ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Jako, że najnowsza edycja #wykopowaintegracja odbędzie się z podziałem na województwa, wołam każde z nich i 3 największe miasta, żeby efekt był jeszcze lepszy (lubimy w końcu krajan, prawda? (ʘ‿ʘ) ):

#dolnoslaskie oraz #wroclaw #walbrzych #legnica
#kujawskopomorskie oraz #bydgoszcz #torun #wloclawek
#lubelskie oraz #lublin #zamosc #chelm #bialapodlaska
#lubuskie oraz #zielonagora #gorzowwielkopolski #nowasol
#lodzkie oraz #lodz #piotrkowtrybunalski #pabianice
#malopolskie oraz #krakow #tarnow #nowysacz
#mazowieckie oraz #warszawa #radom #plock
#opolskie oraz #opole #kedzierzynkozle #nysa
#podkarpackie oraz #rzeszow #przemysl #stalowawola
#podlaskie oraz #bialystok #lomza #suwalki
#pomorskie oraz #gdansk #gdynia ( #sopot ) #slupsk
#slaskie oraz #katowice #czestochowa #sosnowiec
#swietokrzyskie oraz #kielce #ostrowiecswietokrzyski #starachowice
#warminskomazurskie oraz #olsztyn #elblag #elk
#wielkopolskie oraz #poznan #kalisz #konin
#zachodniopomorskie oraz #szczecin #koszalin #stargard

Zasady zabawy znajdziecie tutaj

(｡◕‿‿◕｡) pokaż całość

#photoshop #krajobraz #podkarpackie chcialem sie pochwalic, wiem ze dupy nie urywa ale jednak godzine przeszło siedziałem i mysle ze wyglada calkiem przyzwoicie (ʘ‿ʘ)' oryginał w załączniku.

źródło: krajobraz.png

Mircy wszelacy, Mirabelki dostojne!
Chciałbym Was zaprosić na Jagoczary, festiwal kultury słowiańskiej w Długim Kącie na Roztoczu. Przygotowalismy dla Was mnóstwo atrakcji, pokazów, koncertów, warsztatów, poczestunkow(typowo wiejskich, roztocznskich, nawet cos z procentem sie znajdzie;) )
Wpadnijcie na weekendzie do Jagodowej Wioski!
Wiecej info na www.jagoczary.pl
#zamosc #lublin #rzeszow #lubelskie #podkarpackie #bilgoraj #tomaszowlubelski #mozowieckie pokaż całość

źródło: jagoczary.pl

Ujście Wisłoka do Sanu #podkarpackie #podkarpacie

źródło: fromapp.jpg

Cześć mirki z #majowka #bieszczady #beskidniski #autostop #podkarpackie #wykoppiwo #podroze

Na majówkę planuję podróż (jak mi żona pozwoli, dziś jeszcze będę z nią gadał :D - tak tak, mirki, to nie takie proste :D) w bieszczady, pociąg mam z Łodzi o 22:30 w niedzielę i do Sanoka dojeżdzam o 8:45 w poniedziałek. Z Sanoka chcę dotrzeć do Cisnej (stopem lub pks zależy co sie wydarzy) w której spędzę prawdopodobnie noc na polu namiotowym TRAMP a o poranku we Wtorek wyruszę do Doliny Łopienki do Studenckiej Bazy Namiotowej gdzie spędzę kolejną noc. W Środę z samego rana planuję wyruszyć w powrotną podróż do Sanoka (przez Polańczyk i Solinę - najlepiej stopem wypijając piwo w Polańczyku i Solinie). O godzinie 20:40 mam powrotny pociąg do Łodzi.

Jeżeli ktoś chciałby potowarzyszyć w podróży, napić się wina, piwa, wódki, zjeść kiełbase z ogniska w Cisnej lub Dolinie Łopienki, albo może nawet podrzucić gdzieś na wylotówke z #sanok do Cisnej, pogadać o wykopie, Michale Białku czy też po prostu się wyczilałtować. Mile widziane osoby z intrumentem pokroju gitary.

Zapraszam do kontaktu :) pokaż całość

Takie tam foto z Jasionki na Podkarpaciu.

#zima #podkarpackie #podkarpacie

źródło: FB_IMG_1484410009057.jpg

PiS się powolutku wykańcza na lokalnym szczeblu część 2

Ostre pęknięcie w wizerunku PiS na Podkarpaciu.

Partia straciła właśnie władzę i starostę w powiecie jasielskim, jednym z ważniejszych ośrodków rządzącego ugrupowania. To może być efekt ostrego konfliktu między dwoma wpływowymi politykami PiS z tego terenu: posłem Bogdanem Rzońcą i wicewojewodą Witoldem Lechowskim.**
Na Podkarpaciu, które jest uważane za bastion PiS, jednym z mocniejszych ośrodków dla tej partii jest powiat jasielski.** Z liczącego 36 tysięcy mieszkańców Jasła jest aż dwoje parlamentarzystów: senator Alicja Zając, wdowa po Stanisławie Zającu, byłym wicemarszałku Sejmu, który zginął w katastrofie smoleńskiej, oraz poseł Bogdan Rzońca, były wojewoda krośnieński i pierwszy marszałek podkarpacki. Z Jasła jest też Witold Lechowski, wicewojewoda podkarpacki.**
„Doszło po prostu do zmian. Ocena po końcu kadencji”
PiS rządziło także w powiecie jasielskim. Wszystko się zmieniło w ostatni czwartek. Radni PO i PSL złożyli wniosek o odwołanie Mariusza Sepioła z PiS ze stanowiska starosty. Formalnym pretekstem były rzekome nieprawidłowości przy rozbudowie szpitala w Jaśle. Wydawało się, że odwołanie jest niemożliwe – PiS miał 11 szabel w liczącej 21 osób radzie powiatu.

– Jeszcze przed sesją zorganizowałem spotkanie klubu i zarządziłem dyscyplinę. Do samego końca nie spodziewałem się, że ktoś się wyłamie, że to się tak skończy – żali się Józef Rosół, szef klubu PiS w radzie powiatu.**
Klub PiS ustalił, że w ogóle nie weźmie udziału w głosowaniu. To miało sparaliżować wniosek opozycji. I związać ręce tym radnym, którzy zechcieliby zagłosować za odwołaniem własnego starosty. Stało się jednak inaczej – aż pięciu radnych PiS się wyłamało i pomaszerowało po karty do głosowania. Wynik nie pozostawiał żadnych wątpliwości, łącznie 14 radnych opowiedziało się za odwołaniem starosty. Nieoficjalnie w kręgach PiS mówi się, że sprawa szpitala była tylko pretekstem, a wynik głosowania to efekt wojny podjazdowej między dwiema frakcjami w partii.
Przeciw staroście zagłosował nawet przewodniczący rady powiatu Tadeusz Gorgosz (PiS). Ale w rozmowie z „Wyborczą” nie chce tego tłumaczyć: – Głosowanie było tajne, wybaczy pani – mówi
http://wyborcza.pl/7,75398,20916479,rozlam-w-bastionie-pis-partia-traci-wladze-w-kluczowym-powiecie.html**
i link z Nowin
http://www.nowiny24.pl/wiadomosci/a/starosta-jasielski-mariusz-sepiol-odwolany,10796706/

#polityka #neuropa #4konserwy #podkarpackie #jasielskie #pis #dobrazmiana #polska pokaż całość

Taka tam fotka z dziś :) 30km :)

#rower #podkarpackie #podkarpacie

źródło: IMG_20160614_173948_HDR.jpg

20km zrobione, fajne tempo i piękna pogoda.

#podkarpackie #rower #oswiadczenie

źródło: IMG_20160604_163008_HDR.jpg

Takie foto dziś zrobiłem :)
Podczas burzy / deszczu - sam nie wiem co to było.

#xiaomi #fotografia #podkarpackie #chwalesie #oswiadczenie

źródło: IMG_20160420_191634_HDR.jpg

#jaslo #pks #podkarpackie #polska #

źródło: FB_IMG_1458816417081.jpg

Co to się dzieje :'D

#komorowski #komor #patologiazewsi #wybory #podkarpackie #kolbuszowa

źródło: 20150518_174055.jpg

Miałem jechać pociągiem InterCity, bo potrzebowałem gniazdka, aby popracować na laptopie, ale się spóźniłem i kupiłem bilet na Regio. Tydzień temu jak jechałem tym Regio to głupi siadłem do ostatniego przedziału w EN57 (bo potrzebowałem stolika), co skutkowało potem jazdą z osobami pijącymi piwo i palącymi papierosy.

Miło się zaskoczyłem jak trafiłem dziś na nowiutkiego podkarpackiego Impulsa wyprodukowanego w Newagu. Panowie robotnicy nie mają dzisiaj gdzie pić i palić :P A ludzie jak wsiadają to oczywiście mówią, że #pendolino co się powoli staje w Polsce synonimem każdego nowego pociągu :D

Na plus:
+ klimatyzacja, gniazdka, informacja pasażerska, przestronny kibel z suszarką Dysona - czyli moim zdaniem jaki powinien być standard,
+ automaty biletowe, bardzo dobry pomysł,
+ mega wygodne siedzenia,
+ cicha, płynna jazda
+ bardzo estetyczne wnętrze
+ szybkie wifi!
Na minus:
- mało miejsca na nogi w układzie samolotowym, vis a vis jest bardzo szeroko,
- ktoś urwał już wajchę do odchylania siedzenia :/
- biedny Impuls się męczy na remontowanej linii jadąc czasami 30 km/h (vmax 160 km/h)
- jednak jest to pociąg regionalny, brakuje mi rolet czy oddzielenia części pasażerskiej od przedsionka, zimno leci.

Cena taka sobie, 111 km za 22 zł, jak się jedzie we dwie osoby to 37 zł. Autobus 20-30 zł, carpolling 15 zł.
Czas jazdy najsłabszy, bo 2:54 :/ Autobus 2:15, autem 1:15, autem z szaleńcem 0:50. Niestety dopóki nie skończą remontu, to te pociągi nie będą miały dobrej frekwencji, ale później myślę, że będzie trzeba dokupować dłuższe składy.

Ten Impuls będzie jeździł na trasie #krakow - #rzeszow, z Krakowa 17:05, w drugą stronę na razie nie wiem o której.

#przewozyregionalne #podkarpackie #podkarpacie #pociagi #kolej #impuls #newag #pkp pokaż całość

. . . kliknij, aby rozwinąć obrazek . . .

źródło: impuls.jpg

Polecam artykuł o wyremontowanej za grube pieniądze linii kolejowej Rzeszów-Jasło, na której jeżdżą zaledwie 2 pociągi Regio i 1 TLK. Przykład kompletnie zmarnowanego potencjału linii kolejowej 106 i 108. Dlaczego w jednym województwie da się uruchomić atrakcyjną ofertę przewozu koleją, a w innym rzuca się ochłap w postaci dwóch pociągów regionalnych?

http://www.wykop.pl/link/2361328/o-marnowaniu-potencjalu-lokalnych-linii-kolejowych-linia-kolejowa-za-200-mln-zl/

#mikroreklama #kolej #pociagi #rzeszow #jaslo #podkarpackie #podkarpacie #krosno #sanok pokaż całość

źródło: static.pokazywarka.pl

Gdyby kogoś interesowało, dlaczego połowa Podkarpacia nie ma internetu, to informuję, że jakiś Janusz przeciął koparką kabel od światłowodu i tym samym sprawił nam super sobotni poranek, qwa!

Najgorzej, że dowiedziałem się o tym, gdy wypieprzyło mnie z #csgo w ostatniej rundzie, gdzie miałem 1-sze miejsce i czułem dobry drop.

JAK MOŻNA URWAĆ OD INTERNETU?!!!!

#podkarpackie #gorzkiezale #sieci #januszepracbudowlanych pokaż całość