Dostałam dziś kwiatka doniczkowego, ślicznego, od w sumie takiej przypadkowej osoby. Prezent drobny, aczkolwiek bardzo miły i niespodziewany. Strasznie się ni z tego ni z owego wzruszyłam, ponieważ prezentów nie dostaję praktycznie wcale, nawet na urodziny czy na gwiazdkę, nawet od mame, tate i przyjaciółki, choć sama ich obdarowuję, kiedy tylko mogę. Typowym prezentem jest więc dla mnie słońce w listopadzie albo burza w sierpniu. Tym też się można cieszyć jak kolczykami