#gory #trekking #psy
Cześć,
Które miejsce bardziej polecicie na kwietniowy wypad kilkudniowy - Masyw Śnieżnika czy Góry Sowie?
Które pasmo górskie jest bardziej widokowe, ekspozycyjne? Które waszym zdaniem bardziej nada się na piesze wędrówki z psem?
Sugerowany czas trekkingów to 3-4-5h. Choć nie wiem czy mój pies tyle uciągnie jak na I górski wyjazd. Border Collie here. Około 4 dni w planach.
A nocleg? Któryś już raz trafiłem na informacje o schronisku
Przypomniało mi się że miałem o tym napisać ale miałem bana xD

Drażniłem się z kotem, ręka poharatana, pogryziona, ale tak go nakręciłem że nie odpuszczał, wkurzyłem się, wziąłem go za dupę i wyrzuciłem z pokoju i zamknąłem drzwi. Za chwilę słyszę płaczliwe miałkanie i próbę przekręcenia klamki
XXXXDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

#smiesznypiesek #psy #koty #zwierzaczki #heheszki
Chryste coraz gorzej wchodzi mi się na ten tag.
Nie dość, że zaczęło być tu coraz więcej życiowych frustratów, którzy swoje życiowe niepowodzenia musieli ukierunkować na psy i ich posiadaczy, to jeszcze ostatnimi czasy pełno tu lebieg, które psa to widziały chyba tylko w kudłatym zaprzęgu i mają zdziwko, że pis nie gada ludzkim głosem więc muszą z tym latać do behawiorysty co pół godziny żeby im wytłumaczył czemu burek sika pod
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Piszę najpierw tutaj, w poniedziałek lecę rozmawiać z papugą ale chcę poznać opinie osób, które może przerabiały temat.
Posiadam psa z lękiem separacyjnym (3 letni). Pies niestety jest zwierzakiem "covidowym" tj. wychowywany od szczeniaka z osobą pracującą zdalnie (do teraz), który przez to nie był przyzwyczajony do długich rozstań z człowiekiem. Trenowaliśmy wyjścia symulowane na 10/15/30/60+ minut w formie treningu ale nie odwzoruje to normalnego wyjścia na 8h do
Zwariuję. Pies w mieszkaniu nade mną od rana do popołudnia jęczy, piszczy, szczeka i wyje. 5 minut jęków, 5-10 minut ciszy, znowu wycie, znowu cisza, znowu wycie i tak w kółko. Przez 10 godzin dziennie. Zaczyna się koło 8 rano. Budzi mnie to. nawet mimo że śpię już w zatyczkach do uszu. Rano jest najgorzej, jęki, płacz, wycie i histeria, AUAUAUAUAUUUUUU, cisza, AUUUUU AU AU AU, cisza. I tak non stop. Jak
@kanbanos: naprawdę, pomysł abyś na czas nieobecności właściciela brał psa do sobie jest chyba najrozsądniejszy. Psy z taką reakcją cierpią na lęk separacyjny który jest niestety bardzo ciężki do opanowania, tym bardziej po 3 latach siedzenia razem z właścicielem w mieszkaniu.